Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas choinek czyli o pasji autorki W24

Justyna Maria Bartkowiak Stefaniak
Justyna Maria Bartkowiak Stefaniak
Dorota- Prezes Klubu SHDK RP "Cenne Krople" oraz dziennikarz
Dorota- Prezes Klubu SHDK RP "Cenne Krople" oraz dziennikarz Fot.Justyna Bartkowiak
Dorota - Wielkopolanka z krwi i kości, z wielką pasją opowiada o swoich zainteresowaniach: robótkach ręcznych. Oprócz tego zajmuje się krwiodawstwem, jest prezesem Klubu SHDK RP "Cenne Krople" i dziennikarstwem obywatelskim.

Nie ma czasu na nudę, zawsze znajdzie coś, co ją zainteresuje. To sposób na życie autorki W24.

Doroto! Spotykamy się w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia. Choinka jest tematem z nimi związanym. Widzę, że piękniej jest tu w Domu Kultury w Opalenicy. Choinka wiele zmieniła w tym otoczeniu.

Jesteś kimś wyjątkowym, porozmawiajmy o Tobie i twojej pasji.

Dorota Michalczak: Trudno jest mówić o sobie, mając świadomość, że ta informacja dotrze do tak wielu osób. Pomimo to, postaram się w kilku zdaniach opowiedzieć o sobie. Mam swój sposób na życie. Od siedmiu lat już nie pracuję, teraz mam czas na swoje zainteresowania.

Od kiedy pasjonujesz się robótkami ręcznymi?

Hm… wiesz, nieraz myślę i zastanawiam się, czy już rodząc się nie miałam w swych maleńkich rączkach, szydełka i włóczki. Pierwszą książkę z robótkami ręcznymi dostałam od mamy, mając 12 lat. Wycinałam różne wzory z gazet, wklejałam je potem do zeszytów. Niestety, nie zachowały się. Posiadam dość duży zbiór książek z robótkami na drutach, szydełku, czółenkach, origami, haftem, decoupage i wiele, wiele innych.
Kiedy zdecydowałaś się zaprezentować swoje prace szerszej publiczności?

Bardzo dużo robiłam w poprzednim miejscu zamieszkania. Z chwilą zamieszkania w Zbąszyniu, schowałam mój dorobek do szuflad i nikt o tym nie wiedział. Dom, dzieci, praca zawodowa -wówczas to było moją pasją, chociaż cały czas, coś tam sobie dorabiałam. Ot taka babska natura. Dopóki szuflady dają się zamknąć, to stale coś się w nich upycha. W czasach, kiedy istniała Spółdzielnia Rękodzieła Artystycznego, dużo dla nich haftowałam, nie zdradzając tego przed nikim.

Siedem lat temu, po namowie znajomych, postanowiłam po raz pierwszy pokazać moje robótki publicznie. Niech mieszkańcy zobaczą, co może zrobić kobieta w wolnych chwilach na drutach, szydełku, czółenku lub wyhaftować. Kiedy otwierałam szuflady, to z każdej wyłaniały się różne dziergane małe dzieła. Zaczęło się od kilkunastu minut w Radiu Zachód, program na żywo – było to nie lada wyzwanie. Potem już z górki. Zorganizowałam kilka wystaw nie tylko w swoim nad obrzańskim miasteczku i powiecie. Moje prace trafiły na wystawy do województwa lubuskiego.

Co zafascynowało Cię w ostatnim czasie?

Ostatnio nauczyłam się frywolitki - są to robótki wykonane na czółenkach, które bardzo lubię wykonywać,kwiaty z bibuły, pleść koszyczki z wikliny papierowej. Trochę fantazji, wyobraźni, podpowiedzi i można z nici i włóczki, wyczarować różne fajne rzeczy. Tak więc nie mam czasu na nudę. Dorotko! Wróćmy do Twoich robótek - ozdób na choinkę. Myślę, że poświęcasz dużo czasu na ich wykonanie?

Nawet klika miesięcy wykonuję ozdoby. Tak... Zima, święta i choinki to czas, na który z radością czekamy. Moje choinki, tak moje... od kilku lat na każdą wystawę ubieram je sama i chociaż ozdoby się powtarzają, to każde drzewko ma swój urok, niepowtarzalność. Dekorowałam też na biało
czerwono i biało-niebiesko. W tym roku delikatne, świerkowe drzewko, ubrałam w ozdoby wykonane jak zawsze ręcznie, które wkomponowały się w zieleń pachnących igiełek.

Jakie jeszcze masz wspomnienia, związane z tym świątecznym okresem?

Ach... Cudownie jest powspominać. Był grudzień 2006 roku, czyli czas nie tak odległy. Dostałam propozycję wzięcia udziału w filmie "Pewnego dnia o północy", kręconym przez TVP3 Poznań. Moja rola polegała na ubraniu choinki w ozdoby wykonane ręcznie, zrobiłam to z panią Zosią ze Zbąszynia. Choinka ubrana była na biało, w różne gwiazdki, aniołki, bombki, opleciona kolorowym papierowym łańcuchem. Był opłatek biały, kolędy i biesiada przy wigilijnym stole. Film emitowano w TVP w wigilię wieczorem, po roku został powtórzony. Jako ciekawostkę dodam, że swój udział w filmie, miała stara szydełkowa firanka, wykonana przez moja babcię. Zachowałam ją jako jedyną pamiątkę, która mi po niej została.

Czym nas jeszcze zaskoczysz? Co będzie jeszcze?

Czas pokaże! Chociaż mam tak szerokie zainteresowania, to przyznam się, że nieraz po policzku spłynie gorzka łza, bo życie lubi płatać różne figle.Myślę, że nie tylko Tobie ona spływa. Dorotko, miej nadzieję, że wszystko się zmieni

Każdy ma w duchu swoje marzenia. Mam ich sporo i gorąco pragnę, żeby się spełniły. Staram się też wychodzić im naprzeciw.

Dorotko! Widzę, że talent artystyczny jakim zostałaś obdarzona, w dalszym ciągu rozwijasz. Twoja pasja jaką są zajęcia i wystawy, które przygotowujesz dla młodzieży, dzieci, społeczności wzbudzają w nas wiele wrażliwości artystycznej. Życzę Tobie dalszych sukcesów i aby te marzenia, które masz w sercu, się spełniły.

Współautor artykułu:

  • Dorota Michalczak
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto