Co chwilę słyszę z mediów egzystencjalne pytania: Jaki był cel tej ogromnej tragedii? Czy to znak od Boga? Co pan Bóg chciał nam przez tą katastrofę powiedzieć? Czy możemy wyjść z tego wzmocnieni?
Wróć do materiału: 10 kwietnia 2010 roku. Reakcje i relacje dziennikarzy obywatelskich
Abstrahując od infantylizmu i błędności tychże pytań, dla człowieka wierzącego i mającego pojęcie co się dzieje w światowej polityce, odpowiedź na powyższe pytania powinna być oczywista. Wśród pasażerów katastrofalnego lotu dominowała jedna specyficzna grupa polskich władz - ludzie od wojny. Zginął prezydent Lech Kaczyński, zwierzchnik polskich sił zbrojnych, który - razem z bratem - podtrzymał okupację Iraku przez polskich żołnierzy oraz wysłał polskie wojska na kolejną wojnę - do Afganistanu. Zginęli wszyscy głównodowodzący polskiej armii, choć nie wolno im było przebywać razem w tym samym samolocie: szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Franciszek Gągor, dowódca operacyjny sił zbrojnych generał Bronisław Kwiatkowski, dowódca wojsk lądowych generał Tadeusz Buk, dowódca Sił Powietrznych generał Andrzej Błasik, dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta, dowódca wojsk specjalnych generał Włodzimierz Potasiński, dowódca Garnizonu Warszawa generał Kazimierz Gilarski, biskup polowy wojska polskiego generał Tadeusz Płoski, biskup polowy generał Miron Chodakowski, wicekanclerz kurii polowej podpułkownik Jan Osińki, wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Nie da się w liście ofiar wyodrębnić innej równie charakterystycznej oraz licznej grupy osób, a powyższe osoby są głównymi odpowiedzialnymi za toczenie przez Rzeczpospolitą Polską wojen napastniczych poza granicami naszej ojczyzny. Znamienne że na tym samym lotnisku lądowała ekipa premiera Donalda Tuska lecz nic jej się nie stało, a ekipa ta doprowadziła do wycofania wojsk polskich z Iraku, gdzie wysłał je Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński. Znamienne że Kaczyński wraz z resztą dowódców leciał pod Katyń aby uczcić właśnie ofiary pomordowane przez okupańczą armię, gdy sami dowodzili okupańczymi armiami polskimi w Iraku a potem Afganistanie. Znamienne że katastrofa nastąpiła w trakcie „Dni antywojennych”, dzień przed manifestacją przeciwko wojnie w Afganistanie, zorganizowaną przez Inicjatywę Stop Wojnie i OPZZ, manifestacją której pochód miał się udać właśnie przed Pałac Prezydencki. Znamienne, że razem z tymi dowódcami wojsk, zginęli ludzie odpowiedzialni za głoszenie prawdy właśnie o ofiarach wojen i okupacji. Zginęli członkowie Rad Ochrony Pamięci, Rodzin Pomordowanych, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz sam sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz sam prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
To tak jakby najwyższy Bóg pokiwał naszej ojczyźnie palcem: Czcicie pamięć tysięcy waszych obywateli (mężczyzn i żołnierzy) sprzed siedemdziesięciu lat a sami teraz zabijacie dziesiątki tysięcy innych. Nieładnie, nie tego was uczyłem. Przyczyniliście się politycznie i militarnie do wymordowania miliona Irakijczyków i ćwierć miliona Afgańczyków (cywilów, kobiet i dzieci). Codziennie w Afganistanie ginie dzięki wam jedno dziecko. Nie pozwolę abyście tak niegodnie postępowali, przelewali krew niewinnych i na dodatek odwracali uwagę od swoich ofiar imprezami rocznicowymi, organizacjami i instytutami piętnującymi analogiczne zbrodnie popełnione na was, tylko że dawno temu. Przez państwo już nieistniejące, przez katów których ja już u siebie osądziłem. Opamiętajcie się i dajcie świadectwo prawdzie, zanim zaczniecie tego żądać od innych!
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?