W drugim swoim meczu w czasie mistrzostw Europy Polskie siatkarki czekało zadanie o wiele trudniejsze niż mecz z Izraelem (3:0) dzień wcześniej.
Na początku pierwszego seta lepiej radziły sobie Polki. Przy trudnej zagrywce Agnieszki Bednarek-Kaszy świetnie na środku radziła sobie Berenika Okuniewska. Biało-czerwone, dzięki jej punktom z bloku, szybko zdobyły przewagę i było 3:0. Wtedy przyszło załamanie w grze Polek. Nasze rodaczki miały problemy z przyjęciem zagrywki. Słaba skuteczność przyjęcia i niemoc w ataku spowodowały, ze to nasze południowe sąsiadki schodziły na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc 8:7.
Po przewie gra naszych reprezentantek nie uległa poprawie i Czeszki prowadziły już 13:9. Wtedy czas zmuszony był wziąć trener Świderek. Po przymusowym odpoczynku, biało-czerwone ochłonęły i wzięły się do natychmiastowego odrabiania strat i po chwili prowadziły 15:14. Druga połowa pierwszej odsłony to znacznie lepsza gra naszych zawodniczek, które wygrały ją 25:20.
Drugi set zaczął się od bardzo dobrej postawy Polek. Świetnie w polu zagrywki radziła sobie Klaudia Kaczorowska, zaś w obronie prym wiodła Katarzyna Skowrońska - prowadziliśmy 9:4. Czeszki tworzą jednak bardzo doświadczony
zespół i szybko zmniejszyły dystans dzielący je do reprezentantek Polski. W samej końcówce, nasze rywalki, objęły prowadzenie 23:22. Dobra zagrywka Kaczorowskiej i błędy podopiecznych trenera Zakoca pozwoliły Polkom na zakończenie partii świetnym atakiem Klaudii Kaczorowskiej.
Od samego początku trzeciej odsłony Polki grały doskonale w ataku i równie dobrze w obronie, prowadząc 9:5. Bardzo dobrze funkcjonował blok, więc Czeszki schodziły na drugą przerwę techniczną z wynikiem 8:16. W końcówce seta, to Polki przeważały nad rywalkami w każdym elemencie gry - w pewnym momencie, prowadząc nawet 20:10. Wtedy Świderek wpuścił na plac gry rezerwowe: Joannę Wołosz i Katarzynę Konieczną, i zaczęliśmy trwonić wypracowaną wcześniej przewagę. Trener dostrzegł swój błąd i zdecydował, że na parkiet wracają Skowrońska i Radecka - ich ataki pozwoliły wygrać zarówno tę partię, jak i całe spotkanie.
W swoim ostatnim meczu grupy C Polki w poniedziałek zagrają z Rumunią (godz. 19:00).
Polska - Czechy 3:0 (25:20, 28:26, 25:20)
Polska: Milena Radecka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Agnieszka Bednarek-Kasza, Berenika Okuniewska, Karolina Kosek, Klaudia Kaczorowska, Paulina Maj (libero) oraz Anna Podolec, Katarzyna Konieczna, Joanna Wołosz
Czechy: Lucie Muhlsteinova, Helena Havelkova, Ivana Plchotova, Aneta Havlickova, Sarka Barborkova, Kristyna Pastulova, Julie Jasova (libero) oraz Sarka Melicharkova, Ivona Svobodnikova, Andrea Kossanyiova, Tereza Vanzurova
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?