Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy dzisiejsi politycy przypominają Lenina? Recenzja książki Ossendowskiego

Adam Kraszewski
Adam Kraszewski
Zysk i Spółka Wydawnictwo
Nie jest to wierna biografia wodza rewolucji. To ponadczasowa książka o tym, jak bezwzględni populiści potrafią wykorzystywać niezadowolenie ludzi, dla osiągnięcia własnych celów. I tak należy dziś odczytywać książkę Ossendowskiego.

Ossendowski był pierwszym, który zmierzył się z legendą Lenina. Przemiany w Rosji sowieckiej, walka z analfabetyzmem, uprzemysłowienie kraju, mogły pobudzać wyobraźnię niezadowolonych na całym świecie. Kraj rządzony przez robotników pod wodzą skromnego człowieka, na którego organizowane były zamachy - cóż więcej trzeba, by powstał niebezpieczny mit? Temu mitowi wydał wojnę Ossendowski.

Z mitami walczyć można na kilka sposobów. Najłatwiej go ośmieszyć. Przedstawienie Lenina jako półgłówka, który własnymi rękami morduje ludzi, pławi się w luksusie i krwi ludzkiej, byłoby kuszące. Nie przyniosłoby jednak spodziewanego efektu wśród ludzi, którzy byli potencjalnymi zwolennikami partii komunistycznych. Dlatego Autor sięgnął po drugą metodę - wykazania, że idee są utopią, że przywódcy rewolucji tak naprawdę nie chcą realizować państwa szczęścia, tylko mszczą się na państwie rosyjskim - Lenin za śmierć brata, Dzierżyński za zniewolenie Polski, Trocki za antyżydowskie pogromy. Prosty człowiek łatwiej zrozumie chęć osobistej zemsty, niż idealistyczną walkę o dobro ogółu.

Z tego więc względu Lenin przedstawiony został jako intelektualista i idealista. Walczy nie o osobiste korzyści materialne, przepełniony jest pragnieniem zemsty. Lenin znakomicie stosuje metody makiawelistyczne - posługuje się ludźmi jak narzędziem, jeśli narzędzie jest nieposłuszne, wymienia się je na inne. Mimo, że zapowiada szczęście i dobrobyt ludu pracującego miast i wsi, wie doskonale, że jest to niemożliwe - pragnienia robotników są sprzeczne z pragnieniami chłopów. Mimo to mami swymi obietnicami ludzi. I ci idą za nim. A kiedy już powstaje kraj rządzony przez robotników i chłopów, okazuje się nagle, że robotnicy muszą znacznie ciężej pracować, chłopi głodują, a kraj ogarnia kampania terroru.
Kraj rządzony przez Trockiego, Kamieniewa, Lenina, Stalina i Dzierżyńskiego zamienia się w wielki obóz karny dla Rosji, obóz, w którym Żydzi, Polacy, Gruzini i Łotysze mszczą się na za krzywdy, jakie to państwo im wyrządziło.

"Lenina" należy jednak odczytywać inaczej. To ponadczasowa książka, która każe się nam zastanowić nad rzeczywistymi intencjami polityków, którzy obiecują nam różne rzeczy w zamian za poparcie. Czy przypadkiem nie mają ukrytych intencji?

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto