Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy łodzianom uda się odwołać prezydent miasta?

Mariusz Reczulski
Mariusz Reczulski
Piotr Jabłoński i Wojciech Bednarek na manifestacji 21 lutego 2011 roku przed Urzędem Miasta Łodzi przeciwko Hannie Zdanowskiej.
Piotr Jabłoński i Wojciech Bednarek na manifestacji 21 lutego 2011 roku przed Urzędem Miasta Łodzi przeciwko Hannie Zdanowskiej. Mariusz Reczulski
Mieszkańcy Łodzi chcą zorganizować referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Zdanowskiej (PO). W środę 27 marca 2012 roku nastąpił rozłam wśród inicjatorów pomysłu.

W Urzędzie Miasta Łodzi zostało podpisane porozumienie między prezydent Hanna Zdanowską a inicjatorami przeprowadzenia referendum, reprezentowanymi przez Stowarzyszenie Teraz Łódź - pisze Gazeta.pl

Po spotkaniu Jakub Polewski (współorganizator referendum ws. odwołania prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej) i Piotr Jabłoński (rzecznik komitetu obywatelskiego "Stop Likwidacji Łodzi") poinformowali o wycofaniu wniosku w sprawie referendum. W ramach porozumienia zostanie utworzona Rada Mieszkańców Miasta Łodzi. Zadaniem Rady ma być działanie na rzecz rozwoju miasta i dobra mieszkańców. Ma zająć się m.in. prywatyzacją miejskich spółek, rozwojem szkolnictwa, ochroną zabytków, współpracą z mieszkańcami, zapewnieniem bezpieczeństwa i rozwojem transportu zbiorowego.

W skład Rady wejdą przedstawiciele mieszkańców miasta. W pracach będą mogli uczestniczyć reprezentanci organizacji pozarządowych i zaproszeni eksperci - informuje Urząd Miasta Łodzi. "Wycofujemy wniosek o referendum, bo zauważyliśmy, że prezydent Zdanowska chce rozmawiać z mieszkańcami" - powiedzieli współorganizatorzy referendum. "Przygotowujemy się do powołania rady ds. mieszkańców. Jej zadaniem będzie konsultowanie działań władz miasta" - dodali.

Po spotkaniu prezydent Zdanowska mówiła: "Być może za mało konsultowałam się z mieszkańcami. Cieszę się, że udało nam się dojść do porozumienia i że będzie organ stanowiący łącznik między łodzianami i urzędem" - podaje "Dziennik Łódzki". W tym samym czasie miała miejsce sesja Rady Miejskiej. Łódzcy Radni przyjęli obywatelski projekt uchwały przeciwników prywatyzacji ZWiK.

Jak podaje Łódź.Gazeta.pl, wniosek ten zaskoczył pozostałych organizatorów referendum w Łodzi. Zdenerwowany Wojciech Bednarek skomentował: "Sprzedali nas jak krowy! Jakim prawem Jabłoński z Polewskim decydują o tysiącach łodzian, którzy składali swoje podpisy. Czy będą mieli odwagę chodzić po ulicach? - mówił Bednarek, który podejrzewa, że porozumienie ze Zdanowską i wycofanie z referendum mogło to być ukartowane od samego początku".

W oświadczeniu wydanym przez Wojciecha Bednarka, Bogdana Fatela, Andrzeja Rozenkowskiego, Maję Rozenkowską oraz związkowców z Międzygminnej Komunikacji Tramwajowej, Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, Związku Nauczycielstwa Polskiego i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych czytamy: "W związku z informacją o wycofaniu przez Pana Piotra Jabłońskiego wniosku o referendum w sprawie odwołania Hanny Zdanowskiej informujemy, że Pan Jabłoński nie tylko nie jest inicjatorem, ale i nie konsultował z większością inicjatorów swojej decyzji. Postępowanie tej osoby, w świetle braku decyzji wszystkich inicjatorów o wycofaniu wniosku, wyczerpywać może znamiona przestępstwa poświadczenia nieprawdy i wprowadzenia w błąd innych inicjatorów referendum oraz 60 tysięcy łodzian, którzy podpisali wniosek, w celu osiągnięcia korzyści osobistej lub majątkowej. W takiej sytuacji wycofanie wniosku o referendum złożone w Biurze Wojewódzkiego Komisarza Wyborczego może być sprzeczne z obowiązującym prawem" - cytuje "Dziennik Łódzki"

Twórcy oświadczenia mają zamiar kontynuować zbieranie podpisów i złożyć je wraz z wnioskiem o referendum do komisarza wyborczego 3 kwietnia. Według opinii dyrektora Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi Grażyny Majerowskiej-Dudek "wycofanie się części inicjatorów z akcji referendalnej nie ma żadnego znaczenia prawnego, a o tym, czy do referendum dojdzie do skutku, zdecyduje złożenie poprawnego wniosku z wymaganą ilością ważnych podpisów".


Zgodnie z prawem do złożenia wniosku do komisarza wyborczego wystarczy 5 osób, które mają prawa wyborcze w Łodzi. 3 kwietnia o godz. 16.15 upływa termin złożenia wniosku o przeprowadzeniu referendum z 58,5 tys. podpisów - podaje "Express Ilustrowany".

Co stanie się teraz z podpisami Łodzian pod wnioskiem o odwołanie prezydenta miasta? Dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi wyjaśnia, że ich zbiór musi być zostać dostarczony do Biura Wyborczego, gdzie poszczególne wpisy zostaną poddane procedurom archiwizacyjnym. Co stanie się natomiast z listami na których są podpisy mieszkańców Łodzi, a w tej chwili w "rękach rozłamowców"?

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto