Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Marchwicki, jeden z seryjnych morderców PRL, był ofiarą SB?

Redakcja
Materiały policyjne
Tak twierdzi dziennikarz TVP, reporter śledczy Tomasz Szymborski w artykule "Tajemnice procesu Marchwickiego" opublikowanym w miesięczniku Magazyn Śledczy - Focus 1(3)/2011. Dziennikarzowi udało się dotrzeć do wstrząsających dokumentów IPN.

Wampir z Zagłębia, bo taki pseudonim nadała Marchwickiemu prasa, według większości historycznych i oficjalnych informacji był seryjnym mordercą i gwałcicielem kobiet działającym na terenie Zagłębia od 7 listopada 1964 roku aż do 4 marca 1970 roku (na wtedy oficjalne dokumenty datują ostatnie zabójstwo Wampira, którego ofiarą padła dr Jadwiga Kucia z Uniwersytetu Śląskiego, a którego miał dokonać na zlecenie swojego brata Jana Marchwickiego).

Nad zatrzymaniem Marchwickiego pracowały setki funkcjonariuszy, w tym Ci, którzy zajmowali się pracą operacyjno-śledczą w specjalnie w tym celu powołanej grupie o kryptonimie "Anna" (od imienia pierwszej ofiary zwyrodnialca) w Komendzie Wojewódzkiej milicji w Katowicach pod dowództwem nieznoszącego sprzeciwu i wątpliwości podwładnych kapitana Jerzego Gruby. Marchwicki pozostawał na wolności do czasu ujęcia go przez milicję 6 stycznia 1972 roku w Dąbrowie Górniczej. W ciągu tych kilku lat ofiarą Zdzisława Marchwickiego padło 21 kobiet, 14 z nich to ofiary śmiertelne. Terenem działań Marchwickiego były takie miasta jak m.in. Będzin, Sosnowiec, Siemianowice Śląskie, Czeladź.

Wśród ofiar Marchwickiego wymienia się nazwisko 18-letniej wówczas Jolanty Gierek, zamordowanej w Będzinie 11 października 1965 roku. Jolanta Gierek była córką przyrodniego brata Edwarda Gierka, wówczas I sekretarza KW PZPR. I wtedy zaczęło się najbardziej intensywne śledztwo zmierzające do ujęcia Wampira, tutaj też zaczynają się poważne wątpliwości wielu co do rzeczywistej winy i słuszności wykonania kary śmierci właśnie na osobie Zdzisława Marchwickiego.

Reporter śledczy Tomasz Szymborski dotarł w archiwum katowickiego oddziału IPN do dokumentów, z których wynika, iż Jan Marchwicki, brat Zdzisława, oskarżony i skazany na śmierć za zlecenie zabójstwa dr Jadwigi Kuci (pojawiały się głosy, iż Kucia odrzuciła jego amory, jednakże rozmija się to z informacjami o tym, iż Jan był homoseksualistą pozostającym w związku z niejakim Józefem Klimczakiem, który później obciążył swoimi zeznaniami Marchwickich podczas procesu - przyp. aut.) był agentem SB o pseudonimie "Janusz", który przez kilka lat dostarczał informacji wydziałowi IV Służby Bezpieczeństwa w Katowicach na temat księży z Sosnowca. W późniejszym czasie SB pomogło Janowi pozyskać posadę kierownika dziekanatu Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Śląskim.

Z dokumentów będących w zasobach IPN-u w Katowicach wynika, iż Jan Marchwicki, brat Wampira z Zagłębia, jako kierownik dziekanatu na wydziale prawa Uniwersytetu Śląskiego brał udział w procederze łapówkarskim (w którym udział brała także Służba Bezpieczeństwa) dotyczącym przyjęć na studia. Proceder ten, będący zwyczajną płatną protekcją, polegał na sporządzaniu przez Jana nieoficjalnych list osób ubiegających się o przyjęcie na studia. Protegowani kandydaci na studentów egzamin pisemny zdawali wraz z innymi kandydatami, w przypadku jego niezaliczenia Jan Marchwicki podmieniał ich prace pisemne na takie, które zagwarantują zdanie egzaminu. Natomiast w przypadku niezdanego egzaminu ustnego protegowanym egzaminowanym kandydatom Jan "podpowiadał" odwołanie do rektora i takim oto sposobem protegowany kandydat nabywał status studenta z tak zwanej listy rektorskiej.

I tutaj pojawia się teoria, jakoby to Służbie Bezpieczeństwa zależało na "usunięciu" Jana Marchwickiego, który zaczął zbyt wiele mówić na temat dochodowego procederu korupcji na Uniwersytecie Śląskim i zaangażowaniu weń Służby Bezpieczeństwa.

Polecam lekturę artykułu, gdyż to co powyżej omówiłam, to tylko "przedsmak" teorii i faktów przedstawionych przez reportera śledczego Tomasz Szymborskiego.

Źródła:
"...sądziłem "wampira" - rozmowa z sędzią Władysławem Ochmanem", aut. Tadeusz Patan;
"Kto zabija człowieka..." - Najgłośniejsze procesy w powojennej Polsce", aut. Bogusław Sygit;
"Tajemnice procesu Marchwickiego" - Śledczy - Focus 1(3)/2011, aut. Tomasz Szymborski;

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy Marchwicki, jeden z seryjnych morderców PRL, był ofiarą SB? - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto