Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy potencjał nuklearny Korei Północnej jest zagrożeniem dla świata?

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Północnokoreański program atomowy budzi sporo kontrowersji i niepokoju (http://commons.wikimedia.org/wiki/File:North_Korea_nuclear.svg)
Północnokoreański program atomowy budzi sporo kontrowersji i niepokoju (http://commons.wikimedia.org/wiki/File:North_Korea_nuclear.svg) Acdx/ public domain.
Po śmierci Kim Dzong Ila, świat z niepokojem patrzy na Koreę Północną. Ponad milion żołnierzy gotowych do ataku w każdej chwili oraz nie do końca poznany program atomowy. Czy faktycznie północnokoreański reżim jest w stanie użyć broni nuklearnej?

Korea Północna straszy świat nie od dziś.(...) Wie, że jest nietykalna, za to żąda pomocy gospodarczej, wojskowej i energetycznej. To standardowy szantaż. Korea Północna mówi: nie będziemy atakować, jeśli dostaniemy pomoc - tak przed ponad rokiem trafnie ujął politykę reżimu z Phenianiu publicysta strony internetowej northkorea.pl, Nicolas Levi. Głównym straszakiem jest wojsko, a dokładniej Koreańska Armia Ludowa licząca obecnie 1,1 miliona żołnierzy. Na ich uposażenie, utrzymanie i wdrażanie nowych technologi rocznie przeznacza się aż 25 proc. budżetu Korei Północnej (w przeliczeniu jakieś 5 mld dolarów amerykańskich). Ale pomimo tego, posiadany przez KAL sprzęt wojskowy pochodzi głównie z czasów Związku Radzieckiego oraz bratniego sąsiada czyli Chin. Lata świetności myśliwców MiG-21 czy czołgów T-55 już dawno minęły, mimo to kolejne pokolenia północnokoreańskich żołnierzy liczą na ich niezawodność. Sąsiedzi zza linią demarkacyjną szczególnie obawiają się jednego rodzaju broni - atomowej. Ale czy faktycznie mieszkańcy półwyspu koreańskiego powinni się bać atomowej przesyłki z Phenianu?

Kwestia broni jądrowej w tym kontekście, po raz pierwszy pojawiła się podczas wojny koreańskiej w latach 1950-1953 r. W pięć lat po jej zakończeniu, Stany Zjednoczone zdecydowały się rozmieścić po południowej stronie półwyspu ładunki nuklearne (w najbardziej konfliktowym momencie znajdowało się tam aż 950 głowic). Władze w Phenianie na czele z Kim Ir Senem nie mogły bezczynnie na to patrzeć i wstępnie rozpoczęły prace nad własnym programem atomowym. W 1962 r. uruchomiły własny Instytut Energii Atomowej, a dwa lata później otwarto Centrum Badań nad Energią Jądrową w Jongbjon gdzie swoje miejsce znalazł mały reaktor przywieziony z Moskwy. Przez kilkadziesiąt lat północnokoreański program nuklearny był owiany mgłą tajemnicy, ale można się spodziewać, że był szeroko wspierany przez Chiny i ZSRR. Upadek tego drugiego imperium zapoczątkował inicjatywę denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego - w jej ramach USA wycofała wszystkie swoje głowice atomowe z południa, a Phenian zobowiązał się zaprzestać rozwoju programu nuklearnego.

Ale zamiast tego, rozpoczęła się gra Kim Dzong Ila ze społecznością międzynarodową. Najpierw Phenian odmówił inspektorom Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) likwidacji składów nuklearnych, co wywołało kryzys dyplomatyczny. Ostatecznie reżim północnokoreański zgodził się na zamrożenie swoje programu nuklearnego, a w konsekwencji likwidację instalacji atomowych. Nie wiadomo dokładnie, czy KAL choć w części realizowała punkty tego porozumienia. Ale tajemnicą nie jest, że Phenian w międzyczasie szukał wszelkich sposobów na zdobycie wojskowych technologi atomowych. Prace nabrały tempa po próbie nuklearnej przeprowadzonej przez Pakistan - prawdopodobnie wiedza tamtejszych naukowców okazała się dla reżimu Kim Dzong Ila bezcenna.

Niezapowiedziany test pocisku balistycznego Taepodong-1 w 1998 r. rozpoczął okres dynamicznego rozwoju nuklearnej potęgi Dżucze (tak nazywana jest państwowa ideologia Phenianu). Pięć lat później reżim ze skutkiem natychmiastowym wystąpił z układu NPT o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, dając jasny sygnał o siłowym szturmie na atomowy klub, zrzeszającym kraje posiadające niszczycielską broń. Przez kolejne lata ani rozmowy sześciostronne (Korea Północna i Południowa, USA, Chiny, Rosja Japonia), ani kolejne sankcje ONZ nie powstrzymały Kim Dzong Ila przed nuklearnym zbrojeniem swoich żołnierzy. Do 2006 r. społeczność międzynarodowa była raczej przekonana o blefie ze strony Phenianu ale podziemna próba atomowa zmieniła to nastawienie. Jej siła była stosunkowo niewielka w porównaniu do arsenału jądrowego posiadanego przez inne kraje, ale na tyle silna, że została zarejestrowana przez amerykańskie sejsmografy (ok. 4,3 stopnia w skali Richtera). Do dziś eksperci spierają się, czy rzeczywiście był to wybuch nuklearny czy tylko kolejna gra ze strony Phenianu.
Do kolejnej, niezapowiedzianej próby jądrowej doszło trzy lata później - mogła ona mieć moc nawet 10-20 kiloton trotylu (inne szacunki mówią o 2-6 kt), czyli porównywalną z siłą głowic zruconych na Hiroszimę i Nagasaki w 1945 r. W międzyczasie reżim Kim Dzong Ila przeprowadził również kilka, groźnych dla Korei Południowej oraz Japonii testów rakiet krótkiego i średniego zasięgu. Rosnąca siła arsenału KAL wyraźnie zaniepokoiła społeczność międzynarodową, ponieważ nie da się przewidzieć kroków jakie popełni reżim komunistyczny. Mimo kompletnej izolacji kraju wiadomo, że znajduje się w nim kilka ośrodków zajmujących się rozwojem atomowych aspiracji Kim Dong Ila. Najważniejszym ich elementem jest ośrodek w Jongbjon, gdzie wzbogacaniem uranu i plutonu zajmują się dwa reaktory jądrowe.

Wielką zagadką jest natomiast ilość głowic nuklearnych gotowych do ataku - niektórzy szacują zapasy Phenianu na 2 lub 3 ładunki, inni mówią nawet o 10. Ale wszyscy eksperci raczej są zgodni, co do ewentualnej zawodności północnokoreańskiej "atomówki", ponieważ zza linią demarkacyjną nie przeprowadzono żadnej próby naziemnej ani lotniczej, tylko te pod powierzchnią lądu. Poza tym komunistyczne władze wykorzystują posiadanie broni masowego rażenia, jako kartę przetargową i element sprawdzania, tego jak daleko mogą się posunąć w prowokacjach wobec demokratycznego południa. Mimo to, śmierć wieloletniego dyktatora Kim Dzong Ila na pewno wprowadza okres niepokoju, kto przejmie kontrole nad atomową walizką.

Dla zainteresowanych tematem:
Program atomowy Korei Płn. od 1962 do dziś, gazeta.pl
Korea Północna - Program nuklearny, stosunkimiedzynarodowe.info
Milionowa armia, przestarzały sprzęt. Ale mają broń atomową, tvn24.pl

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto