Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Czyste oczy”. Tekst prawdziwy Alojzego Lysko

Redakcja
Znany pisarz śląski, Alojzy Lysko, który w ubiegłym roku obchodził 50-lecie pracy twórczej, popełnił kolejną znaczącą książkę: „Czyste oczy. Scenariusz filmowy”.

Książka ukazała się dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego w Katowicach. Opowiada o dramatycznych wojennych losach mieszkańców Bojszów, rodzinnej wsi autora, usytuowanej niedaleko hitlerowskiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau.

Alojzy Lysko wyznaje, że po raz pierwszy zmierzył się z obcym mu dotąd gatunkiem literacko-filmowym, jakim jest scenariusz. Podjął wyzwanie, zachęcony przez Mariusza Malinowskiego, twórcę filmu „Dzieci Wermachtu”.

Kanwą materiału stały się losy Pawła Czarnynogi, wcielonego do Wermachtu, który zdezerterował i ukrywał się w okolicach Bojszów. Przywołany jest także przypadek Augusta Kowalczyka, uciekiniera z obozu w Auschwitz, przez kilka miesięcy 1942 roku ukrywanego przez bojszowską rodzinę – sąsiadów i krewniaków Lysków. Historia ta przeczy utrwalonym, stereotypowym osądom, jakoby Ślązacy niechętnie udzielali pomocy zbiegłym więźniom, a nawet współpracowali z władzami okupacyjnymi i denuncjowali działaczy polskiego podziemia zbrojnego.

Wszystkie zdarzenie przedstawione w opowieści – scenariuszu są prawdziwe, zapewnia Lysko. Prawdziwe są nazwiska większości bohaterów; tylko w odniesieniu do kilku osób zmienione, na wyraźne życzenie rodzin.

Książkę wzbogaca cykl 81 rysunków Józefa Kłyka, odnoszących się do kolejnych sekwencji scenariusza. Nie wykluczone, że to Kłyk, zmierzy się z zadaniem nakręcenia filmu, a zaprezentowane obrazy odzwierciedlają to, co chciałby ująć obiektywem kamery.

Na temat „Czystych oczu” i Alojzego Lysko wypowiedział się Kazimierz Kutz. „Scenariusz (..) jest potwierdzeniem jego niezwykłych uzdolnień. Materia literacka scenariusza jest bardzo obfita, choć nie do końca ukształtowana i daje przyszłemu reżyserowi wiele możliwości na zrobienie filmu o czasach wojny, takiego, jaki jeszcze nie został zrealizowany. Propozycja jest zgodna z receptą Chaplina na dobry film: jest ciekawy bohater, naturalne środowisko i dwieście oryginalnych szczegółów. Gorąco popieram ten tekst, bo jest prawdziwy".

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto