Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że później w kontuzjowane miejsce wdało się zakażenie, które mogło się skończyć nawet amputacją nogi! "Groziła mi sepsa, co mogło się skończyć utratą kończyny" - potwierdza obrońca.
Zawodnik poinformował, że podczas urlopu wypoczynkowego ból w nodze zaczął mu doskwierać coraz bardziej i postanowił dłużej nie zwlekać i wybrać się do lekarza. "Po Euro wróciłem do Francji i nie podejrzewałem, że coś złego może się stać. Byłem na wakacjach, ale noga zaczęła mnie boleć coraz bardziej i w końcu zgłosiłem się do szpitala w Montpellier. Po pierwszych badaniach usłyszałem od lekarzy, że przyszedłem w ostatnim momencie" - powiedział w rozmowie z Super Expressem Damien Perquis.
Rozcięcie okazało się na tyle poważne, że wdało się do niego zakażenie, które mogło mieć bardzo poważne konsekwencje dla dalszej kariery 28-letniego zawodnika. "Do organizmu dostała się bardzo rzadka, ale silna bakteria, która zaczęła siać spustoszenie. Gdyby była tam dłużej, byłoby ze mną bardzo krucho" - zakończył Perquis. 29 czerwca obrońca przeszedł operację, która zakończyła się po jego myśli i nie ma już żadnych zagrożeń, związanych z dalszym kontynowaniem sportowej kariery.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?