Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demokracja czy logika. A może prawda lub wolność?

Witold Kossakowski
Witold Kossakowski
Oparcie w warszawskim tramwaju.
Oparcie w warszawskim tramwaju.
Czy państwo poddało się wielkiemu biznesowi? Czy mamy reżim pułkowników? Próba polemiki z szeroko komentowanym artykułem "Polska jest totalitarnym reżimem, a ja jego narzędziem", kolegi Rafała Gdaka.

Zaryzykuję i napiszę jak ja widzę problem poruszony przez Rafała Gdaka w artykule „Polska jest totalitarnym reżimem, a ja jego narzędziem”. Tu nie chodzi o demokrację. W wielkim uproszczeniu jest ona tylko przypadkową ofiarą walki toczonej pomiędzy zwolennikami silnego państwa (jako instytucji), a liberałami, którzy chcą ograniczyć jego funkcje do minimum. Z teoretycznego punktu widzenia oraz mając w pamięci rozwój gospodarek obecnie wysokorozwiniętych państw na przestrzeni XIX i w pierwszej połowie XX wieku opcja liberalna jawi się bardzo kusząco i rozbudza nadzieje na szybki rozwój. Niestety w drugiej połowie ubiegłego wieku powstał problem, jakby śmiesznie to nie brzmiało, ale po prostu ze zbyt szybkim rozwojem co niektórych "organizmów" na rynku. Przyczyny tego stanu rzeczy nas w tej chwili nie interesują. Ważne, że wielkie firmy w pojedynkę były w stanie przejmować funkcje świadczone dotychczas przez państwowe agendy. Dodatkowo nałożyła się na to rewolucja informatyczna powodując, iż środki masowego przekazu (zazwyczaj powiązane z wielkim biznesem), uzyskały ponadprzeciętny wpływ na opinię publiczną.

W związku z ogólnoświatową ułomnością struktur biurokratycznych w postaci małej ich efektywności i przerażających kosztów działania, wielkie firmy mogły w logiczny i sensowny dla zwykłego Kowalskiego sposób, wykazać swoją przewagę nad państwowymi machinami. I wszystko byłoby cacy gdyby tylko władzom tych wielkich biznesów nie odbiła szajba i nie zapragnęli mieć ponad przeciętnego wpływu na prawo stanowione, politykę a w szczególności politykę międzynarodową! Obecnie rządzący w Polsce (a w szczególności PO) twierdzą między wierszami, że to naturalna kolej rzeczy i wszystko po pewnym czasie się ustatkuje, a my tylko zyskamy. Natomiast PiS twierdzi, że jest to okres przejściowy, pełen zawirowań i dla dobra ww. Kowalskiego potrzebna jest silna kuratela państwa pozwalająca na zachowanie kontroli nad strategicznymi gałęziami gospodarki. Ot i cały sekret konfliktu. Oczywiście gra idzie o bardzo duże pieniądze stąd wysoka temperatura sporu i nieprzebieranie w środkach walki co prowadzi czasami do sytuacji nie mających nic wspólnego z demokratycznymi praktykami.

I tu dochodzimy do rozwiązania problemu i odpowiedzi na pytanie Rafała Gdaka o brak logiki lub demokracji. Na jego przykładzie urządźmy sobie symulację i zadajmy sobie pytanie po co właściciel danego medium ma mu podsuwać lojalki, nasyłać służby lub ponadprzeciętnie opłacać (wydając ciężko zarobione pieniądze), skoro wystarczy, że pokaże swoje prywatne upodobania np. do partii politycznej poprzez legalne finansowe wspieranie kandydata w wyborach. Jest oczywiste, że żaden z zatrudnionych tam dziennikarzy, a trzeźwo stąpających po ziemi, nie będzie zbyt mocno krytykował takiego kandydata bo będzie się bał reakcji swojego chlebodawcy. A więc jednak logiczne!

Mechanizmy podświadomego oddziaływania są dobrze opracowane, stosowane od dawna, a w przypadku mass mediów działają na zasadzie prostej piramidy. Góra podejmuje decyzje o promowaniu tematu/rozwiązania/polityka. Mówi o nim, promuje go albo w przypadku polityka również spotyka się z nim prywatnie a czasami nawet oficjalnie dając tym samym znak swoim ludziom o swoich preferencjach. Dziennikarze natomiast, często bezwiednie oraz w dobrej wierze stają się narzędziami do nadawania tego przekazu dalej i niżej, do Kowalskich. Im dłużej się indoktrynuje tym skuteczniej choć oczywiście jest próg za którym ta skuteczność dramatycznie spada – patrz dzieje komunizm w Europie i nie tylko.

U nas powstał również spór o metody walki z przeciwnikami tej indoktrynacji. Metody dużo bardzie subtelne ale często równie skuteczne, co kula w łeb, a przejawiające się poprzez publiczne opluwanie, znieważanie, ostentacyjny ostracyzm grup jawiących się jako elity naszego państwa. Gdy do tych metod dodamy choćby sporadyczne działania państwa (w domniemaniu pod wpływem interwencji wielkiego biznesu) w postaci jego służb mundurowych i nie tylko (ABW, CBŚ i innych), to jakby nie liczyć zawsze uzyskamy wynik w pobliżu totalitarnego reżimu. Oczywiście to nie oznacza od razu, że Polska to reżim pułkowników. Proszę zwrócić uwagę na słowa ojca Rydzyka w Parlamencie Europejskim. Nie użył sformułowania, że Polska to reżim totalitarny tylko sprytnie powiedział - cytuję: "jesteśmy wykluczani i dyskryminowani przez obecne władze. To jest totalitaryzm." Nie twierdził, że Polska jest państwem totalitarnym i dlatego w Watykanie mu się upiekło.

Ale wracając do tematu muszę przyznać, że sformułowanie "Demokracji już nie ma, jest jej falsyfikat." bardzo mi się podoba. W przenośni oddaję całą istotę naszej sytuacji – kapitulacji większości instytucji państwowych wobec grup wpływów i interesów, grup którym zazwyczaj nie jest po drodze z demokracją oraz korzyścią ‘Kowalskich’. Naturalnie jest to wirus ogólnoświatowy, u nas trochę bardziej rozwinięty ze względu na PRL-owskie zapóźnienie i braki w "odporności".
Jeśli ktoś nie wierzy to niech spróbuje dostać się w pojedynkę do sejmu tej jesieni, albo uzyskać koncesję na otwarcie kasyna, albo wydać książkę o agenturalnej przeszłości kogoś z obecnej Elyty...

Dlatego tak ważne są słowa beatyfikowanego Jana Pawła II: Gdy człowiekowi odbierze się prawdę, wszelkie próby wyzwolenia go stają się całkowicie nierealne, ponieważ prawda i wolność albo istnieją razem, albo też razem marnie giną (Fides et ratio, 90).

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto