Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby w oparach absurdu

Redakcja
W sobotnich koszykarskich „polonijnych derbach” lepsi okazali się zawodnicy KK Warszawa. Podopieczni Andrzeja Kierlewicza w hali na Konwiktorskiej 6 wygrali z MKS Polonia Warszawa 70:54.

Do tego meczu miało nie dojść. Latem zanosiło się na powstanie jednej silnej drużyny. Z zapleczem młodzieżowym MKS oraz z zapleczem organizacyjnym obecnego KK Warszawa. Taki zespół pozwalałby myśleć o stopniowej odbudowie dawnej świetności Polonii Warszawa. Niestety, jak to często (szczególnie na Konwiktorskiej) bywa, na przeszkodzie stanęły działaczowskie ambicje.

Za sprawą ludzkiej małostkowości, w sobotnim meczu II ligi koszykówki męskiej stanęły naprzeciw sobie dwa zespoły. Jeden, MKS Polonia składający się przede wszystkim z juniorów (najstarszy zawodnik ukończył ledwie 22 lata). Z drugiej strony – KK Warszawa tworzony przez graczy jeszcze w poprzednim sezonie występujących w większości w Czarnych Koszulach. Prowadzone przez trenera zajmującego się w poprzednich latach koordynowaniem szkolenia młodzieży na Konwiktorskiej.
Zespoły, które zupełnie inaczej sobie radzą w lidze. Choć KK Warszawa traci dużo punktów do miejsc pozwalających uczestniczyć w eliminacjach do I ligi, realne zdaje się zajęcie przez tę drużynę miejsca w górnej połówce tabeli. Natomiast MKS Polonia zajmuje ostatnie miejsce, a osiągane dotychczas wyniki nie pozwalają z optymizmem myśleć o sportowym utrzymaniu się na obecnym poziomie rozgrywek.

Zgodnie z przewidywaniami, z bratobójczej rywalizacji zwycięsko wyszli gracze Andrzeja Kierlewicza. W spotkaniu najlepiej spisał się jeden ze spiritus movens KK Warszawa Tomasz Jaremkiewicz. Zdobył on aż 24 punkty, trafiając aż 7 na 12 rzutów oddanych zza obwodu.

Wymowny był widok działaczy koszykarskiej Polonii ukradkiem opuszczających obiekt dopiero kilkadziesiąt minut po zakończeniu spotkania. Jakby chcieli uniknąć spotkania z kibicami „Czarnych Koszul” przesiadującymi w klubowej kawiarni. Którzy i tak raczej preferowali śledzenie transmisji z losowania Euro 2016 od oglądania kolejnej odsłony wyniszczającej wojny odbywającej się na kilkadziesiąt kroków dalej.
A przecież te "polonijne" derby, rozgrywane dopiero na trzecim poziomie rozgrywkowym, śledzone przez garstkę fanów, rozegrano na parkiecie, który był świadkiem największych sukcesów w dziejach koszykarskiej Polonii Warszawa. Włącznie z licznymi medalami mistrzostw Polski, wieloletnimi występami w ekstraklasie. W miejscu, gdzie w minionych dziesięcioleciach porywające mecze rozgrywały takie legendy polonijnej koszykówki jak Janusz Wichowski, Jerzy Piskun, Andrzej "Bilu" Nowak, czy Wojciech Królik.
Niebawem upłynie 40 lat od zdobycia przez koszykarzy „Czarnych Koszul” ostatniego w historii srebrnego medalu w mistrzostwach Polski. Nie sposób wyrokować, czy Polonia dotrwa tej rocznicy jako zespół występujący w centralnych rozgrywkach koszykarskich. Obecna sytuacja i rozczłonkowanie klubu na pewno temu nie sprzyja.

MKS Polonia Warszawa – KK Warszawa 54:70 (19:23, 10:13, 17:21, 8:13)

Punkty dla Polonii: Rafał Piesio (7 punktów), Mateusz Fischer (0), Jan Komorowski (0), Michał Grabowski (0), Piotr Łukasz Aderek (0), Mateusz Bonarek (0), Igor Jagiełło (9), Grzegorz Wilk (2), Artur Skowroński (14), Daniel Olszewski (10), Patryk Kędel (6), Daniel Nieporęcki (6)

Punkty dla KK Warszawa: Mateusz Rogucki (0), Tomasz Jaremkiewicz (24), Rafał Holnicki-Szulc (10), Paweł Hybiak (4), Jan Bielecki (0), Konrad Karpiński (6), Artur Suchodolski (6), Przemysław Słoniewski (5), Dawid Bogusz (1), Jakub Pietkiewicz (0), Dariusz Sarnacki (8), Przemysław Lewandowski (6)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto