Co ciekawe, książka jest adresowana do... kobiet. Świadczą o tym bezpośrednie zwroty, np. "proszę łaskawe czytelniczki tej książki (...)". Jaki więc cel miał autor w opisywaniu swoich doświadczeń?
W opowiadaniu pt. "Wieczór, który zapada", autor wspomina, że miał okazję wziąć udział w trzyosobowej orgii seksualnej, jednak odmówił i tylko się przyglądał całemu widowisku dwojga jego znajomych. Siedział w fotelu z kieliszkiem w ręku (który później odstawił na podłogę), drżał z podekscytowania i zdawał sobie sprawę, że gdyby odpiął choć jeden guzik, musiałby się dołączyć. Oglądał wszystko przez dobrych kilka godzin. Nigdy nie znalazłem się w podobnej sytuacji (i nie zastanawiałem się co by było gdyby!), ale mimo wszystko gratuluję autorowi silnej woli.
W innym opowiadaniu autor mówi, że kochał się z dziewicą, z którą kilka dni potem zerwał. Później próbował się z nią skontaktować, ale przez dwadzieścia dwa lata nie udawało mu się to. Co za niefart.
Wspomina także, że kochał się z dość znaną osobistością. Bawiąc się troszkę w "detektywa", można ustalić o kogo chodzi.
Pomiędzy chwaleniem się swoimi miłosnymi i seksualnymi podbojami, autor mówi czytelnikowi także, co go inspiruje, jak wyglądało jego dzieciństwo, lata szkolne, w których zdarzało się, że koledzy naśmiewali się z niego - dziś już tak pewnie nie jest, przecież Mircea Cărtărescu to znany pisarz.
Jeśli to autor miał wpływ na projekt okładki - gratuluję, bo pasuje ona do książki wyśmienicie. Posąg kobiety bez głowy i rąk (bo i po co), za to z uwydatnionymi piersiami dobrze oddaje seksualne podteksty o jakich wspomina Cărtărescu. Wszystko oczywiście w odcieniach czerwieni.
Po przeczytaniu książki zastanawiałem się, jaki ona ma właściwie cel. Cărtărescu zwracając się bezpośrednio do czytelniczek, chciał albo wzbudzić w nich pożądanie wobec swojej osoby, albo wytłumaczyć jak według niego powinna wyglądać miłość. O tym, które z tych zamierzeń najbardziej pasuje do książki, warto przekonać się po prostu ją czytając. Aha, polecam ją także mężczyznom!
Faktycznie jednak, zgodnie z tym co wydawca napisał w krótkiej recenzji książki na okładce, ostatni utwór odpowiada na pytanie dlaczego kochamy kobiety. I pod tym opowiadaniem mógłbym się śmiało podpisać, gdyż w pełni się z nim zgadzam.
Mircea Cărtărescu
Dlaczego kochamy kobiety
Wydawnictwo Czarne
Wołowiec 2008
176 stron
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?