Kampania PiS bezpośrednich spotkań z mieszkańcami różnych regionów Polski ruszyła maju br. Parlamentarzyści wespół z lokalnymi liderami partii mają rozmawiać z ludźmi o największych i najpilniejszych problemach Polski.
Wczoraj ich desant odwiedził Lubuskie. Grupie kilkunastu mniej znanych ogółowi parlamentarzystów przewodzili: Jolanta Szczypińska, Joachim Brudziński i Witold Czarnecki. W kilkunastu miejscowościach byli krótko.
Strategicznym punktem wizyty była stolica administracyjna województwa, Gorzów Wielkopolski, gdzie usytuowany jest Lubuski Urząd Wojewódzki wraz z wojewodą. Z mieszkańcami spotkali się w gmachu biblioteki wojewódzkiej. - Lubuskie to ważny teren, dlatego tutaj jesteśmy, aby porozmawiać z Polakami o najważniejszych problemach – zakomunikowała na wstępie Szczypińska.
Mówili więc o wysokim bezrobociu wśród młodych ludzi, niedożywieniu dzieci, niemożności życia na przyzwoitym poziomie, o zapaści służby zdrowia i o gospodarce, którą niebawem czeka krach, w końcu o usłużnych mediach. Słowem: gdzie nie spojrzysz, tam krajobraz bagienny.
- Obym był złym prorokiem, bo tak naprawdę przed nami jest duże uderzenie w nasze portfele, w naszą gospodarkę i w nasz system finansowy – ostrzegł mieszkańców Gorzowa Brudziński,
Zaatakował przy sposobności media, twierdząc, że nie istnieje żadna równowaga między prezentacją opozycji a rządem, czyli Platformą Obywatelską, bowiem – według posła – rząd składa się „z ładnych ludzi, wysportowanych, w dobrze skrojonych garniturach”. Opozycja z kolei jest przez media sprowadzana do „oszołomów, wariatów, ludzi bezrozumnych”.
W trakcie spotkania na salę przybyli dwaj osobnicy ze zdjęciem zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta Lecha Kaczyńskiego, z biało-czerwoną flagą obwiązaną kirem i transparentem z napisem: „To był zamach”.
W spotkaniu uczestniczyło mniej niż 100 osób. - Jestem rozczarowany – powiedział dla Wiadomości24.pl Karol Wąsowski, deklarujący się jako sympatyk PiS. - To jakaś tu parodia. Przecież oni tu nas nie słuchają, gadają i gadają, a reszta im klaszcze.
Kolejna grupa parlamentarzystów PiS w tym czasie spotykała się w innych miejscowościach Lubuskiego.
W Zielonej Górze na miejsce spotkania parlamentarzyści wybrali sobie małą salkę swojego poselskiego biura w mieście! W Świebodzinie natomiast udali się na plac przy Pomniku Chrystusa Króla, w Lubsku – byli przy Baszcie Bramy Żydowskiej, w Nowej Soli – na placu Krasnala, w Wężyskach włączyli się w organizację imprez z okazji Dni Wężysk, tak samo w Łagowie, gdzie odbywają się Dni Województwa i we Wschowie, w której trwa Jarmark Mieszczański. Ponadto goście z PiS spotkali się z mieszkańcami Grobic (w tamtejszej szkole podstawowej) oraz przebywali w urzędach miejskich w Strzelcach Krajeńskich, Drezdenku i Kostrzynie.
Na każdym spotkaniu frekwencja nie przewyższała 100 osób. - Odniosłam wrażenie, że ci państwo przed wyjazdem dowiedzieli się o istnieniu Lubuskiego lub posługiwali się złymi ściągami, bowiem gadali takie pierdoły... - oceniła wystąpienia parlamentarzystów w Zielonej Górze, mieszkanka miasta, pani Katarzyna, prosząc o nieujawnianie jej nazwiska. Natomiast inny zielonogórzanin, pan Leszek, piastujący jedno z ważniejszych stanowisk w mieście dodał:
- Szkoda, że przed wyborami wszyscy politycy podnoszą swoje tyłki i ruszają w teren. Niebawem wyjdzie na to, że wszyscy oni są naszymi rodzicami, którym dobro dziecka leży na sercu.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?