Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do naszego polskiego kościoła przyjechała telewizja!

stanislawa krystyna zdrodowska
stanislawa krystyna zdrodowska
Jansonik i Szymon
Jansonik i Szymon
W kościele św. Anny w Dortmundzie 12 czerwca odbyła się pierwsza komunia święta dla dzieci polonijnych. Uroczyście i z wielkim zaangażowaniem ze strony rodziców i kościoła przygotowano to wyjątkowo piękne misterium.

Komunia już była, a teraz obchodzimy biały tydzień. Nie wiedziałam, że można tyle energii włożyć w spotkania pokomunijne, aby okazały się ciekawe dla mediów. Kiedy ksiądz Wojciech Styś prowadzący dzieci do tego sakramentu na kolejnej białej mszy oznajmił, że w czwartek będzie telewizja w kościele, zaskoczenie rodziców i dzieci było niesamowite. Janosik i Szymon, dwaj wspaniali chłopcy, natychmiast przybiegli z pytaniem czy będą w polskiej telewizji. Tak - będziecie jeśli przyjadą.

Proszę sobie wyobrazić, że w czwartek telewizja przyjechała! Na dziedzińcu kościelnym zatańczył dla niej zespół pieśni i tańca Wisełka, działający przy naszej polskiej parafii, dzieci czekały ubrane w swoje piękne białe szaty, a mamy były piękne jak nigdy. Chłopcy oczekiwali, że ich ktoś zapyta o coś, ale nic się takiego nie stało.

Panowie operatorzy telewizyjni jakoś tak pokręcili się i zniknęli. Bardzo dziwnie to wszystko wyszło i tylko rodzice pytali niepewnie, a kiedy ta wizyta będzie w telewizji? Tego też nikt nie wiedział .

Ja nawet kocham takie sytuacje, przecież w końcu nie wszystko wszędzie wszystkim trzeba rozpowiadać. Telewizja to wielka sprawa, a ta widownia jakby kij połknęła albo na palcach po dziedzińcu przemykała do kościoła. Zespól w strojach ludowych wytańczył swoje choreograficzne układy bez jednego uśmiechu i szczęśliwie zakończył program, a mnie chyba ktoś walnął w głowę. No bo po co tak się przejmuje i po co rowerem przez połowę miasta rwałam w moim wieku? I tak dzieci wiedzą lepiej i powiedziały od razu, głupia telewizja!

A niech to kaczka kopnie! Zapomniałam aparatu fotograficznego wiec pożyczyłam od jednej mamy, zrobiłam parę zdjęć na dowód, że tak było jak pisze i z mojego zamiłowania do fotografii.
Jednak coś się sprawdziło z moich przesądów, bo zawsze jak czegoś zapomnę to mogę też zapomnieć o udanej zabawie.

Jak tu nie wierzyć w gusła, chociaż to grzech?

Teraz jeszcze narażam się telewizji i może komuś innemu ale ja tak już zostałam skonstruowana konfliktowo- ot co !

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto