Artystka w 2009 r. podczas jednego z wywiadów prasowych, określiła autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła". Za te słowa prokuratura żąda kary grzywny w wysokości 10 tys. zł.
Do końca 2011r. oskarżycielem posiłkowym w sprawie był szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, Ryszard Nowak. Tuż przed nowym rokiem wycofał się z pełnienia tej funkcji, jednak nadal w rozumieniu prokuratury pozostaje "pokrzywdzonym" - podaje Wprost24.pl.
"Nie można przestać być poszkodowanym" - mówi prokurator Agata Kucharska, która jednocześnie stwierdziła, że Dorota Rabczewska nie może bronić się prawem do wolności słowa. Zdaniem prokuratury wypowiedź piosenkarki miała charakter prowokacji, a nie "kreacji artystycznej". Dla oskarżycieli takie rozróżnienie to podstawa do postawienia zarzutów.
Doda nie przyznaje się i nie czuje się w jakikolwiek sposób winna. "Mam młodych fanów, więc staram się mówić w tonie wesołym i dziwi mnie taka poważna interpretacja moich słów" - powiedziała artystka.
Jej prawnik, mec. Doniecki stwierdza, że jego "klientka nie chciała znieważyć Biblii, co przyznał w końcu pan Nowak". Na wyrok sądu trzeba poczekać do 16 stycznia.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?