Pismo z wałbrzyskiego PEC-u wywołało spore poruszenie. Przedsiębiorstwo informowało przed weekendem kontrahentów, że obniży parametry dostarczanego ciepła z uwagi na kończący się węgiel. Oznaczało to, że ciepło nie będzie dostarczane do dużych sklepów i pomieszczeń użytkowych w weekendy. A w mieszkaniach kaloryfery będą co najwyżej letnie. Na szczęście dzisiaj sytuacja już się wyjaśniła, a PEC zapewnia że nie będzie przerwy w dostawach ciepła.
- Dostawy ciepła nie są zagrożone. I wszystko będzie się odbywać tak, jak dotychczas - zapewnia nas Franciszek Waśniowski, prezes PEC-u w Wałbrzychu. - Rzeczywiście wysłaliśmy takie pisma, bo w związku z obniżeniem parametrów, szwankować mogły urządzenia - przyznaje prezes Waśniowski i podkreśla, że pod znakiem zapytania stała dostawa tzw. wahadła, czyli transportu węgla z Górnego Śląska.
- Wahadło z węglem do nas dotarło i mamy zapewnienie, że po 20 marca dotrze do Wałbrzycha kolejny transport węgla. Nie zmienią się również ceny, ponieważ mamy kontrakt na cały rok na konkretne stawki, które nie ulegną zmianie - zapewnia prezes wałbrzyskiego PEC-u.
Z ciepła dostarczanego przez wałbrzyskiego dostawcę korzysta ponad połowa mieszkańców miasta.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?