Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drogocenne szczegóły z rodzinnych szuflad

ART o SZTUCE
ART o SZTUCE
Paweł Kubisztal
Zawsze, gdy spoglądam na obrazy utrwalone w sepii, czuję obecność duchów. Spojrzenia z takich portretów wydają się być ożywione, przenikliwe i jakby czytające w myślach i sercach obserwatora.

Wystawy retrospektywne, które nawiązują do historii rodzinnych należą do najtrudniejszych. Owa trudność polega na tym, iż pokazanie domowego archiwum jest formą uwidocznienia osobistych wspomnień dla szerszej publiczności.

Oczywiście w przypadku osób, które mają takie zasługi dla społeczeństwa, jak rodziny Serkowskich i Maryjewskich owa intymność rodzinna jest w gruncie rzeczy publiczną sprawą. Jest zatem bardzo pięknym gestem, gdy rodzina pragnie podzielić się z innymi tym, co ma najcenniejsze - swoją historią. To właśnie dzięki wspaniałemu archiwum rodzinnemu, spokrewnionych ze sobą rodów, które odegrały znaczącą role w historii Podgórza, powstała tak interesująca wystawa zatytułowana "Serkowscy, Maryewscy - opowieści rodzinne".

Przechodząc przez progi krakowskiego Domu Historii Podgórza w pierwszej kolejności dostrzegamy rekonstrukcję gościnnego pokoju w domu Maryjewskich. Ekspozycja ta jest nawiązaniem do znajdującej się obok fotografii. Identyczna aranżacja salonu oddającego klimat mieszczańskiego domu z jego charakterystycznym wystrojem. Puste krzesła pośród wielu portretów, pokazują symboliczną nieobecność gospodarzy. Owa absencja jest tylko fizyczna, gdyż duchowa wieź nadal trwa, chociażby poprzez uważne spojrzenia dawnych gospodarzy. Zawsze, gdy spoglądam na obrazy utrwalone w sepii, czuję obecność duchów. Spojrzenia z takich portretów zdają się być ożywione, przenikliwe i jakby czytające w myślach obserwatora. Zachęcają do podjęcia ponadczasowe dialogu.

Przechodząc między poszczególnymi zdjęciami czuję się zahipnotyzowana czarem dawnych lat, ich tajemniczym i odległym światem. Objawia się to poprzez jakże drogocenne szczegóły: austro-węgierskie porządnie odszyte mundury, modlitewniki z nabożeństwami za cesarza nieistniejącego od stu lat państwa, łacińskie nazwy urzędowych dokumentów, staroświeckie wizytówki i pocztówki, lakowe pieczęcie i staranne odręczne pismo. Pietyzm starych dokumentów wyrażający się dziś już niespotykaną kaligrafią, która z oficjalnych papierów kreuje formę sztuki. A w obrębie tego porywającego świata złożonego ze wspomnień, jako teraźniejsze uzupełnienie zobaczyć możemy fotografie współczesnych tabliczek nazw ulic poświeconych bohaterom wystawy oraz ścianę z drzewem genealogicznym.

Wystawa potrwa do 31 lipca.

Więcej na

Dom Historii Podgórza

Dom Historii Podgórza

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto