Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Druga porażka Niemiec w siatkarskich mistrzostwach Europy

Monika Sieniawska
Monika Sieniawska
Reprezentacja Niemiec zanotowała drugą z rzędu porażkę podczas mistrzostw Europy. Podopieczni Raula Lozano ulegli tym razem Francji 3:1 i stracili praktycznie szansę na medal, nawet jeśli awansują do dalszej fazy rozgrywek.

Pojedynek Francuzów z Niemcami był niezwykle ważny dla układu tabeli w grupie A. Trójkolorowi, w swoim pierwszym spotkaniu w Izmirze, zdołali urwać naszym siatkarzom zaledwie jednego seta. Nasi zachodni sąsiedzi męczyli się niemiłosiernie z Turkami, pokonując ich dopiero w tie-breaku, a następnie ulegli reprezentacji Polski. Francuski atakujący Antonin Rouzier stwierdził, że wraz z kolegami zrobi wszystko, by pokonać zespół, prowadzony przez Raula Lozano.

Po meczu z Polską, o Rouzierze mówiono, że po pierwszym secie, w którym wychodziło mu praktycznie wszystko, stał się naszym siódmym zawodnikiem. Jego nieprzemyślane ataki przyniosły biało-czerwonym sporo punktów. 23-latek tłumaczył, że całej drużynie wiele kłopotów sprawia gra z nowym rozgrywającym Yannickiem Bazinem, dla którego jest to pierwszy turniej rangi mistrzowskiej. Podczas eliminacji do przyszłorocznego mundialu, kontuzji uległ podstawowy rozgrywający „Les Bleus” Pierre Pujol, zaś jego nominalny zastępca Loic Le Marrec nieoczekiwanie zakończył reprezentacyjną karierę.

Francuzi bez bloku

Wbrew zapowiedziom Francuzów, na początku pojedynku bardziej zmobilizowani wydawali się siatkarze trenera Lozano, którzy na pierwszej przerwie technicznej wypracowali sobie trzypunktową przewagę. Francuzi popełniali sporo błędów – Rouzier przekroczył linię trzeciego metra, Bazin zaatakował piłkę, która zdaniem sędziego, była już po niemieckiej stronie boiska. Trójkolorowi nie byli w stanie ustawić szczelnego bloku, zaś Niemcy bezlitośnie wykorzystywali niemoc rywali, kontrolując przebieg pierwszego seta. Po autowej zagrywce Rouziera, nasi zachodni sąsiedzi mieli pierwszą piłkę setową, którą Francuzi zdołali jeszcze obronić. Kolejnej już nie podbili i przegrali tę partię 21:25.

Mobilizacja w obozie trójkolorowych

„Les Blues” zdawali sobie sprawę, jak ważne jest to spotkanie dla ich dalszych losów w turnieju, zatem drugiego seta rozpoczęli znacznie agresywniej. Dobrze na środku spisywał się Romain Vadeleux, do którego dołączył na skrzydle Stephane Antiga i Francuzi odskoczyli Niemcom na pięć punktów (10:5). Lozano zdecydował się na zmianę rozgrywającego, wprowadzając do gry Simona Tischera. Nie przyniosło to jednak spodziewanego rezultatu, Trójkolorowi grali coraz lepiej, na drugiej przerwie technicznej prowadząc już 16:9. Obrazu gry nie zmieniło również wejście na boisko kapitana zespołu niemieckiego Roberta Kromma. Grający w Marmi Lanza Verona Kromm, do niedawna podstawowy przyjmujący reprezentacji Niemiec, nie cieszy się zaufaniem trenera Lozano. Większość spotkań rozpoczyna na ławce rezerwowych. Drugiego seta, którego „Les Bleus” wygrali pewnie 25:14, zakończył nieudany atak Björna Andrae.

Spokojny Lozano

Po wysokim zwycięstwie w poprzedniej partii, Francuzi najwyraźniej złapali wiatr w żagle. Po pierwszej przerwie technicznej wypracowali sobie cztery oczka przewagi (13:9). Mimo coraz trudniejszej sytuacji niemieckiego zespołu, znany z ognistego temperamentu Raul Lozano zachowywał się nad wyraz spokojnie, cierpliwie opracowując plan na kolejne akcje. Jego podopieczni powoli zaczęli odrabiać straty, zbliżając się do rywali na dwa oczka (18:20), a po autowym ataku Rouziera przewaga trójkolorowych została praktycznie zniwelowana. W końcówce seta Niemcy popełnili jednak trzy błędy własne, które kosztowały ich zwycięstwo w tej partii. Francuzi wygrali 25:20 i objęli prowadzenie w spotkaniu 2:1.
Wysoka stawka pojedynku

Tym razem to Niemcy rozpoczęli ambitną walkę o zwycięstwo w spotkaniu, mając świadomość, że porażka z drużyną trójkolorowych będzie miała poważne konsekwencje nawet wówczas, gdy obydwa zespoły awansują do kolejnej fazy rozgrywek. Zgodnie z regulaminem bowiem, do dalszego etapu zaliczane są punkty zdobyte w meczach z drużynami, które przejdą do drugiej rundy. Przez większą część czwartego seta gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero po drugiej przerwie technicznej, siatkarze Raula Lozano zdołali odskoczyć na dwa punkty (20:18), lecz po czasie na żądanie Philippe’a Blaina, Francuzi doprowadzili do wyrównania. Z nerwową końcówką czwartego seta lepiej poradzili sobie trójkolorowi. Po autowej zagrywce Jochena Schöpsa mieli pierwszą piłkę meczową, którą wykorzystał Guillaume Samica.

Francja – Niemcy 3:1 (21:25, 25:14, 25:20, 25:23)

Francja: Yannick Bazin, Antonin Rouzier, Romain Vadeleux, Guillaume Samica, Oliver Kieffer (c), Stephane Antiga, Hubert Henno (l) oraz Edouard Rowlandson

Niemcy: Sebastian Schwarz, Björn Andrae, Jochen Schöps, Markus Steuerwald, Georg Wiebel, Max Günthör, Ferdinand Tille (l) oraz Georg Grozer, Simon Tischer, Robert Kromm (c)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto