Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drupi: Dla mnie kobiety są wszystkim!

Redakcja
Drupi, a właściwie Giampiero Anelli opowiedział mi m.in. o swoich pierwszych krokach na scenie, karierze, sławie. Z rozmowy czytelnicy dowiedzą się również jaka jest jego filozofia życia oraz posłuchają specjalnie zadedykowanej piosenki...

Adam Sęczkowski: Urodziłeś się w Pawii i tam spędziłeś dzieciństwo. Podróżujesz po całym świecie, czy to Pawia jest tym jedynym miejscem, gdzie możesz naprawdę odpocząć?

- Oczywiście, że Pavia to moje miejsce na ziemi, które kocham najbardziej. To moje miasto, tu są moje korzenie, rzeka. To jest mała mieścina, bardzo prowincjonalna, spokojna. Czasami stąd wyjeżdżam i może właśnie dlatego, bo jak wracam jestem tak bardzo szczęśliwy, wracam do domu.

Śpiewasz piosenki o miłości. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?

- Wierzę w miłość! Od pierwszego wejrzenia może niekoniecznie, ale naprawdę wierzę...

Jakie emocje czujesz pojawiając się na scenie? Czy po latach występów towarzyszy Ci stres?

- To co czuję na scenie to jest mieszanina radości, energii, ogromnej woli przekazywania pozytywnych emocji, to miłość do muzyki. Nigdy nie odczuwałem na scenie stresu czy tremy!

Na scenie zadebiutowałeś w 1973 roku na Festiwalu Piosenki Włoskiej w Sanremo. Zaśpiewałeś tam przebój pt. "Vado Via". Jaki jest dziś najlepszy sposób na wypromowanie się młodych artystów?

- Nie wierzę, aby istniały w dzisiejszych czasach dobre formy promocji dla młodych. Zostały tylko tzw. talent show, ale nie wszystkie są odpowiednie i na pewno wynaturzają. Ktoś kto weźmie udział w takim show śpiewa dobrze, ale nie ma nic wspólnego z byciem prawdziwym artystą.

Na przełomie lat 70/90, stałeś się prawdziwym bohaterem publiczności w Europie Wschodniej. Do dnia dzisiejszego Twoje piosenki są grane w rozgłośniach radiowych, a na koncerty przychodzą tłumy. Jaka jest tajemnica Twojego sukcesu? Niesamowity, wyjątkowy, bardzo czarny głos?

- Nie istnieje żadna recepta na sukces, to wciąż wielka i magiczna zagadka, która nadchodzi, eksploduje i jest. Dlaczego jest? Nie umiem tego wytłumaczyć. Oczywiście jestem bardzo wdzięczny Bogu z możliwości doświadczania czasami tego słodkiego uczucia.

"Życie jest krótkie. Musimy łapać każdą chwilę i cieszyć się nią." Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem?

Nie powiedziałbym niczego bardziej zasadnego. Życie jest bardzo krótkie i w każdym jego momencie staram się je przeżywać czerpiąc radość z każdej chwili. Jakbym mógł stwierdzić inaczej to jest właśnie moja filozofia życia..ŻYĆ ŻYĆ ŻYĆ

W 1981 roku otrzymałeś nagrodę Dobrego Samarytanina za uratowanie dwóch kobiet, które tonęły w Naviglio Pavese, jednym z kanałów tworzących system Navigli w Lombardii. Pamiętasz ten fakt?

Oczywiście, że pamiętam. Jakbym mógł o tym zapomnieć? To był z jednej strony szaleńczy odruch, a z drugiej strony chęć
niesienia pomocy. To niesamowite i szlachetne uczucie. Wracając wspomnieniem zastanawiam się tylko skąd miałem tyle odwagi. Całe szczęście miałem i jestem z tego powodu bardzo dumny.

W 1978 roku na festiwalu w Sopocie cała Polska śpiewała z Twój hit "Sereno E". Po tym występie byłeś w Polsce bardziej znanym artystą niż we Włoszech.

Piosenka "Sereno E" stała się wielkim przebojem we Włoszech. Myślę, że to był ten moment jednego z moich największych sukcesów. Potem piosenka stała się przebojem również w ówczesnej Czechosłowacji, Polsce, Niemczech i nawet we Francji, ale trzeba podkreślić, że powstała ona we Włoszech.
Jesteś kochany przez kobiecą publiczność. Wystąpiłeś w Łodzi na scenie jeden dzień po Międzynarodowym Dniu Kobiet. Jaka jest rola kobiet w Twoim życiu?

Rola kobiet w moim życiu jest zasadnicza. Muszę powiedzieć, że nigdy nie było przy mnie ojca, istniał, ale nigdy go nie poznałem. Wychowywały mnie dwie kobiety: mama i ciotka. Później poznałem wiele cudownych kobiet i tą jedyną, Dorinę – moja partnerkę życiową z którą tworzę muzykę, piszę teksty. To ona jest współautorką mojego sukcesu i jest zawsze. Dla mnie kobiety są wszystkim!

Czy mogę Cię prosić o zadedykowanie jednej z piosenek z Twojego repertuaru naszym czytelnikom?

Zadedykuję Tobie nawet dwie piosenki, z przyjemnością! Mam nadzieję, że już dotarły do Polski. Są to dwie wspaniałe piosenki z mojej ostatniej płyty "Ho sbagliato secolo" a noszą tytuł: "L'utimo tango" i "Tutto quello che ho". Słuchajcie mnie zawsze a ja z radością będę przyjeżdżać do Polski aby dla Was zaśpiewać! CIAO!

Drupi - "L'ultimo tango"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto