Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drużynowy Puchar Świata w Willingen - podsumowanie

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Reprezentacja Norwegii zwyciężyła w pierwszym z dwóch konkursów drużynowych, rozgrywanych w ramach FIS Team Tour w Willingen. Wyprzedzili oni Austriaków i gospodarzy – Niemców.

Do Willingen zawitało 11 ekip. Wśród faworytów do zwycięstwa jednym tchem wymieniano takie drużyny, jak Austria, Norwegia czy Niemcy. Ku niewielkim zaskoczeniu obserwatorów od początku do końca prym w konkursie wiedli właśnie Norwegowie, którzy w ostatecznym rozrachunku odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. Ponadto, wiktoria na Mühlenkopfschanze była ich pierwszą, biorąc pod uwagę ich występy na tym obiekcie podczas FIS Team Tour.

Austria natomiast, od pewnego czasu musi się pogodzić z sytuacją, w której nie jest im dane regularnie dominować w rywalizacji drużynowej. Przegrana ze wcześniej wspomnianą Norwegią o prawie 23 punkty to dość rzadko spotykana kolej rzeczy na skoczniach całego świata. Zdecydowanie najsłabszymi ogniwami w ekipie Alexandra Pointnera byli Martin Koch i (co jest trochę zaskoczeniem) Thomas Morgenstern. Mimo tego aktualni mistrzowie świata i olimpijscy nie mają na co narzekać, w klasyfikacji Pucharu Narodów wciąż bowiem utrzymują się na prowadzeniu z miażdżącą przewagą nad pozostałymi - wynoszącą ponad 1800 punktów.

O trzecie miejsce do samego końca walczyły trzy ekipy: Niemiec, Japonii i Słowenii. Ostatecznie skład sobotniego podium uzupełnili ci pierwsi, z tym że ten wyczyn nie był w stu procentach przekonujący, o czym świadczy przewaga nad reprezentacją Kraju Kwitnącej Wiśni, wynosząca 1,9 punktu. W obu seriach trzeba było naprawiać to, co zepsuł najsłabszy z drużyny niemieckiej Maximillian Mechler (w żadnej swojej próbie nawet nie zbliżył się po punktu konstrukcyjnego skoczni). Pościg za najlepszymi w pełni się udał, ku ucieszy blisko pięćdziesięciotysięcznej publiczności zgromadzonej wokół obiektu w Willingen.

Polska reprezentacja w składzie: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Krzysztof Miętus i Maciej Kot zajęła 7. miejsce. Biorąc pod uwagę aktualną dyspozycję naszych zawodników, jest to wynik zgodny z oczekiwaniami. Podczas rywalizacji naszymi głównymi rywalami byli Czesi, którzy ostatecznie wygrali z nami różnicą 1 metra (1,8 punktu). W dużej mierze o końcowym rezultacie zadecydowały świetne skoki Romana Koudelki i dość przeciętne Kamila Stocha. Na pochwałę zasługuje natomiast postawa Piotra Żyły. Mimo wszystko „drużynówka” w Willingen dobitnie ukazała miejsce naszej reprezentacji w pucharowym szeregu. Po prostu nie było jej stać na lepszy wynik.

Stawkę ośmiu najlepszych ekip zamknęła Finlandia. Dla niej ten rezultat powinien być pewnym sukcesem, mając na uwadze ogromne problemy, z jakimi boryka się ona już od ponad roku. Natomiast, jeśli można rozpatrywać występ drużyny Pekki Niemeli w kategoriach indywidualnych, na pochwałę zasługuje Matti Hautamaeki, zaś skoki Janne Happonena można ocenić jako „poniżej oczekiwań”. Pozostali skakali na swoim równym, niskim poziomie.

W niedzielę na skoczni w Willingen odbędzie się konkurs indywidualny. Początek rywalizacji planowany jest na godzinę 14.45.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto