Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie katastrofy w Zalewie

Artur Sobiecki
Artur Sobiecki
kamieniczka przy rybku
kamieniczka przy rybku A. Sobiecki
Patrząc dziś na pozostałości trudno uwierzyć, że kiedyś Zalewo było całkiem sporym miasteczkiem powiatowym, którym zapewne byłoby nadal gdyby nie działalność naszej bratniej armii czerwonej.

Wszystkie regiony naszego kraju, przechodziły ten najazd z różnym powodzeniem. Szczególnie jednak ucierpiała zachodnia i północna część Polski, gdzie przed wojną gospodarzyli Niemcy. Przejście armii naszych sojuszników, to najtragiczniejszy najazd barbarzyńców w dziejach Polski. Barbarzyńców wyposażonych w trotyl. Przed przekazaniem tych terenów władzom polskim zabrali do swego kraju wszystko co dało się wyrwać, odkręcić, odłamać, to co się nie dało niszczyli.
Zalewo, miasto nad pięknym Jeziorem Ewingi, dobrze prosperowało głównie dzięki linii kolejowej Elbląg – Ostróda. Do II wojny ludzie podróżowali prawie wyłącznie koleją, która zaczęła się rozwijać w drugiej połowie XIX wieku. W Zalewie przybywało ludności i kamieniczek, powstał ładny ryneczek. Armia Czerwona oswobodziła miasteczko od linii kolejowej, którą rozkręcili i wywieźli oraz od nadmiaru budynków i kamieniczek, które spalili i zniszczyli. Nikt nie protestował, bo niemiecka ludność cywilna uciekła już wcześniej, wiedząc o bestialstwach jakich dopuszczali się dzicy żołdacy radzieccy. Zastraszona ludność polska wyswabadzana była z zegarków, jedzenia, nawet z butów.
Dzisiaj nic już nie przypomina tamtego ładnego miasteczka, przedwojennego ryneczku otoczonego kamieniczkami z ratuszem na środku. Najbardziej nie przypomina tego ryneczku PRL-owski pawilon handlowy. W Zalewie przetrwał do dzisiejszych czasów ogromny, stary kościół, pamiętający jeszcze Krzyżaków. Jego wnętrze nie jest może szczególnie bogate ale naprawdę przestronne. Naprzeciwko kościoła jest mała ale fajna restauracja (bar?) i pieką tam dobrą pizzę. W każdym razie mi smakowała, tylko stwierdzenie, że jadłem pizzę w Zalewie brzmi jakoś dwuznacznieJ))
Piękne jezioro Ewingi jest odrębnym problemem gminy Zalewo. Jest ono prawie idealnie okrągłe i nadal, jak za dawnych czasów wygląda ładnie Przez kilkadziesiąt lat funkcjonowania PRL-owskiej gospodarki wlewano jednak do niego nieoczyszczone ścieki z garbarni i świniarni całkowicie niszcząc w nim wszelkie życie. Oczyszcza się teraz bardzo powoli, ludzie starają się jak mogą, żeby mu pomóc. Zbudowali oczyszczalnie i w miarę możliwości wybierają toksyczne osady z dna. Można by rzec, że obecni mieszkańcy Zalewa i całej gminy toczą ciężką walkę o swoje jezioro. Nadal jednak każde zamieszanie wody przez śrubę jachtu wywołuje bardzo przykry odór, nie może być mowy o żadnym kąpielisku.
Do gminy przynależy między innymi wieś Jerzwałd nad Jeziorakiem, znana z tego, że mieszkał w niej Zbigniew Nienacki - twórca Pana Samochodzika i wieś Dobrzyki. W pobliżu tej wsi przebiega Kanał Dobrzycki, który łączy Jeziorak z jeziorem Ewingi, nad którym położone jest Zalewo. Obecnie z kanału korzystają głównie żeglarze, robiący w Zalewie zakupy. W celu ściągnięcia jak największej ilości żeglarzy władze gminy postanowiły zbudować nowoczesną ekomarinę. W ubiegłym roku powstała więc w Zalewie przystań z pływającym pomostem wyposażonym w gniazdka elektryczne i stanowiska do pobierania wody pitnej.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto