Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziedzictwo Iranu. Koncert i wystawa w Gdańsku

snaj
snaj
Od lewej: Dyrektor NCK Larry Okey Ugwu, I sekretarz ambasady Iranu Behzad Mohammadi.
Od lewej: Dyrektor NCK Larry Okey Ugwu, I sekretarz ambasady Iranu Behzad Mohammadi. Stefania Najsarek.
Po raz kolejny mieszkańcy Trójmiasta mieli okazję spotkać się z kulturą odległego, ale bliskiego sercom starszego pokolenia Polaków Iranem. 70. rocznica przyjęcia przez Iran uchodźców polskich okazją do poznania kultury perskiej.

Ambasada Islamskiej Republiki Iranu w Warszawie, przy wsparciu Urzędu Miejskiego w Gdańsku i gościnności Nadbałtyckiego Centrum Kultury, 18. stycznia br. zaprosiła na koncert tradycyjnej muzyki irańskiej oraz wernisaż wystawy „Dziedzictwo Iranu”. Choć nagłośnienie imprezy było nader skromne, Wielka Sala Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku była zapełniona publicznością.

Gospodarz NCK Larry Okey Ugwu w słowie wstępnym nawiązał do historii naszych wzajemnych stosunków, przedstawił gościa I sekretarza Ambasady Iranu ds kultury Behzada Mohammadi, po czym scenę oddał do dyspozycji artystom.
Na scenie, której jedynym elementem scenografii była utrzymana w klimacie orientalnym olbrzymia tkanina – dzieło artysty Andrzeja Urbanowicza, pojawił się duet Sol et Luna.

Saba Zuzanna Krasoczko, aktorka, solistka Scholi Teatru Wiejskiego „Węgajty” specjalizująca się w repertuarze średniowiecznej muzyki świeckiej i sakralnej, której piękny głos poznali miłośnicy muzyki także w Europie oraz Mieczysław Eligiusz Litwiński, kompozytor, multiinstrumentalista i śpiewak dysponujący – jak głosi światowa opinia fachowców - „wirtuozowską skalą głosu”.
Pisze muzykę kameralną, baletową, także pieśni. Występował na wielu renomowanych scenach w Polsce i poza jej granicami, min. w Carnegie Hall.

Od roku 2000 artyści współpracują ze środowiskami teatralnym, filmowym oraz artystami tańca współczesnego i baletu.
W gdańskim Ratuszu Staromiejskim zespół zaprezentował muzykę irańską wywodzącą się z nurtu starej muzyki perskiej. Były to kompozycje legendarnych twórców irańskich, jak Szejda, Hajede, a także inspirowane muzyką perską utwory Litwińskiego.
Niezwykły był to koncert. Artyści sztukę śpiewu i gry na oryginalnych perskich instrumentach, jak setar, tar, daf, bęben obręczowy, harmonium opanowali w kolebce tej muzyki – Iranie. Słuchacze mieli sposobność na żywo poznać charakterystyczną dla krajów Bliskiego Wschodu ornamentację pieśni zwaną fakrir oraz specyficzny rodzaj pieśni tzw. tasnify.

Pieśni perskie to muzyka duszy. Nieznajomość języka nie przeszkadzała w odbiorze. Wspaniałe głosy męski i żeński momentami stapiające się w jeden, osiągały anielskie brzmienie.
Technika śpiewu, emisja głosu artystów wykonujących trudne dla naszej strefy kulturowej pieśni irańskie budziła podziw publiczności. Artyści hipnotyzowali głosem tak dalece, że wyobraźnia tworzyła obrazy tańczących w tle zwiewnych, bajkowych postaci, jak z prac największego irańskiego mistrza miniatur Mahmouda Farshchiana, którego prace eksponowane były w sąsiedniej sali.

W klimat wieczoru wpisywały się przepojone uczuciem wiersze poetów perskich interpretowane przez M. Litwińskiego:”Wyrwana z ziemi trzcina płacze/ I płakać każe wszystkim ludziom/ Chce znaleźć pierś męką szarpaną/ By zwierzyć ból wielkiej tęsknoty/ Każdy, kto z miłym rozdzielony/ Czasu spotkania oczekuje/.../ Zimnyś? Bez żaru? Odejdź os nas!/ Płomień miłości trzcinę objął/ Żar miłowania kipi w winie/ Trzcina - towarzysz samotności/ Przyjaciel i kochanka wierna/ Zna ścieżkę krwawą miłowania/ Zna Mandżunowy szał miłosny/ Szaleńczą mądrość upojenia/ Kto umie słuchać, ten zrozumie”.lub: „ W chłodzie błogim tu siedzimy/ na tarasie – ja i ty/dwie postacie, dwa oblicza/ jedna dusza – ja i ty/ Wokół ogród, śpiewy ptasie/ upajają wodą życia/ w cudnej chwili gdy wchodzimy/ do ogrodu – ja i ty/ Gwiazdy z niebios tu przychodzą/ by się przyjrzeć nam przez chwilę/ my ukazać im się chcemy/ jak księżyce – ja i ty/.../".

Korzystając z obecności I sekretarza ambasady Iranu Behzada Mohammadi zapytałam o plany i sposoby promocji jego ojczyzny w Polsce. Dowiedziałam się, że takie wieczory ku pamięci 70. rocznicy udzielenia uchodźcom polskim gościny w Iranie, odbędą się jeszcze w Łodzi, Poznaniu, Warszawie, Radomiu, w sumie w 10 dużych miastach. Ponadto, ambasada w Warszawie dysponuje sporą ilością materiałów informacyjnych dotyczących gospodarki, kultury i tradycji, które zostaną rozprowadzone do naszych placówek oświatowych.

Zasłuchana w muzykę i poezję irańską publiczność z ociąganiem opuszczała widownię.
Pozostałam z artystami, by poznać ich drogę „do Iranu”.
Jak powiedziała Saba Krasoczko, zainteresowanie kulturą Iranu jej i męża Mieczysława Litwińskiego pojawiło się po przeczytaniu składającej się z trzech części książki pt. „Dywany perskie” prezentującej bogactwo i różnorodność poezji perskiej. Zafascynowanie kulturą, a także
zamiłowania lingwistyczne obojga sprawiły, że zdecydowali się wyjechać do Iranu, poznać kraj, tradycje, instrumenty muzyczne i szkolić głosy.

Wiosną 2000 roku utworzyli duet Sol et Luna, będący jedynym wokalno – instrumentalnym zespołem w Polsce wykonującym tradycyjną muzykę perską.
W trasach koncertowych bywa towarzyszą im dzieci. Najstarszy syn odziedziczył talenty muzyczne. M. Litwiński z dumą w głosie powiedział, że zdaniem naszej wielkiej skrzypaczki Wandy Wiłkomirskiej, syn rokuje wirtuozowskie nadzieje.
Talent, muzyczna opieka rodziców i pracowitość, powinny przynieść przewidywane efekty.

Zainteresowanych muzyką duetu Sol et Luna zespół zaprasza do Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie, gdzie na comiesięcznych koncertach prezentuje pieśni i muzykę M. Litwińskiego.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto