Czy jeśli mieszkam 50 lat w tym samym mieście, którego burmistrzem jest mój kolega, mam prawo mówić o Tarnowskich Górach - moje miasto? Mam nadzieję, że tak.
Ostatni weekend spędziłem w TCK. W piątek otwierano z pompą (widać na filmie) salę widowiskową, a w sobotę z nowych głośników zabrzmiało i w nowych światłach się pokazało oratorium śląskie pod aktualnym tytułem "Wziemięwzięci".
Była to prapremiera zwana przez burmistrza na blogu "próbą generalną" przed premierą w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu 3 listopada. Praprapremiera odbyła się 3 czerwca i nosiła tytuł "Czorne słońca".
Jest to moim zdaniem ze wszech miar udane przedsięwzięcie artystyczne. Jan Drechsler i Michał T. Malicki wydali na świat śląską przypowieść o życiu, pracy, wierze, pragnieniach i lękach. Artyści kabaretu literackiego "Tarnina", chór "Kolejarz" oraz muzycy i soliści w szesnastu pieśniach i wiążącej narracji opowiadają o prozie i poezji życia na Śląsku.
Wracam do piątkowego otwarcia, ponieważ było udane i sympatyczne do tego stopnia, że aż chciałem uściskać posła Polaczka. Po części oficjalnej i przerwie z szampanem w foyer, zaprezentowano spektakl "Dulska forever" wymyślony i wyreżyserowany przez Ewę Wyskoczyl. Jeśli powiem, że "murzyn" z dołączonego filmu jest Hanką z "Dulskiej", to tylko z lekka nakreślę tę "jazdę" sceniczną.
Wszystkim polecam tę inscenizację, a aktorom i Ewie Wyskoczyl dziękuję i gratuluję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?