Dzięki DNA z psiej kupy policja namierzy właściciela czworonoga

Psie kupy są wszędzie: na chodnikach, trawnikach, w parkach. Nie pomagają apele. Kampanie społeczne nie przynoszą skutku. Nawet takie, jak w Elblągu - porównujące sprzątanie psich kup do pracy sapera. Nie pomaga urządzanie toalet dla psów. Z wydzielonego terenu nie chcą one korzystać; wolą środek chodnika. Tak jest w Polsce.

Czytaj też: https://naszemiasto.pl/wiadomosci24/Wrocław: "Psie kupy przyjmuję. Serdecznie dziękuję!"

Policja w akcji

Hiszpanie postanowili skorzystać z dobrodziejstw nowoczesnej techniki. Radni miasteczka
Hernani, koło San Sebastian nakazali obowiązkowe badania DNA psów. Ich właściciele muszą za 45 euro zlecić weterynarzowi pobranie próbki DNA. Jeśli tego nie zrobią, zapłacą 300 euro kary.

Gdy powstanie bank DNA hiszpańskich psów do akcji ruszy policja. Gdy funkcjonariusze znajdą psią kupę, zatykając nos pobiorą próbkę, którą oddadzą do laboratorium. Tam panie w białych fartuchach sprawdzą DNA i porównają je z danymi zgromadzonymi w banku. Tym samym policja zyska dowód na to, który pies zanieczyścił miasto.

Czytaj też: Darmowe torebki na psie kupki

Właściciela będzie to kosztowało 300 euro kary plus koszt badania w laboratorium. Jeśli pies będzie bezpański, zapłaci podatnik.

Ten pomysł nie przypadł do gustu opozycyjnym radnym i mieszkańcom. Na razie protestują tylko na Facebooku.

Szalone pomysły

W Polsce, jak dotąd, internautom pomysł się podoba. Na blogu rp radzą, by w Polsce mandat wynosił 500 zł, a strażnik, który wykrył właściciela, dostawał premię. Dochód z kar byłby przeznaczony na sprzątanie trawników. Gregor pisze „Pozdrawiam pana burmistrza. Więcej takich ludzi”. Anna stwierdza, że najbardziej szalone pomysły mogą okazać się skutecznymi.

Czytaj też: Trawniki, dmuchawce i psie kupy

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku