Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziękujemy, Leo!

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
fot. APP
fot. APP
Kiedy ostatnim razem wygrywaliśmy na Mistrzostwach Świata z Portugalczykami jedyną bramkę strzelił Włodzimierz Smolarek. Dziś wyczyn ojca powtórzył, a nawet podwoił syn Euzebiusz, dwukrotnie trafiając do siatki rywali.

40 000 polskich kibiców było świadkami istnego cudu. Podopieczni Leo Beenhakkera wyszli na murawę pozbawieni wszelkiej bojaźni, lęku w stosunku do wyżej notowanego rywala. Brak kompleksów Polaków objawił się już w 9.minucie, kiedy to doskonałą akcję wykończył dobitką strzału Lewandowskiego właśnie Smolarek. Tłumnie zgromadzeni na Stadionie Śląskim fani nie przetarli jeszcze dobrze ze zdumienia oczu, kiedy to zostali ponownie oślepieni doskonałą grą swoich ulubieńców. W 18. minucie Rasiak świetnie podał do wychodzącego na pozycję Ebiego, który huknął pod poprzeczkę bramki Ricardo. Gola dla Portugalii strzelił już w doliczonym czasie gry Nuno Gomes.

Nie sposób oddać tu wszystkich słów, które cisną się na usta przeciętnego kibica po tak wielkim zjawisku, jakim niewątpliwie była dzisiejsza wygrana biało-czerwonych. Istna metamorfoza zespołu w porównaniu ciągle niedawnego blamażu z Finlandią czy przeciętnej postawy w Ałmatach. Niezależnie jaką posiadamy opinię o sytuacji w polskiej reprezentacji, dziś jako kibic krzyczę całym gardłem: Dziękujemy Leo!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto