Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Edukacji Narodowej przed siedzibą rządu

Redakcja
Protestujący przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Protestujący przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Krzysztof Krzak
Dzień Edukacji Narodowej stał się dniem ogólnopolskiego protestu pracowników oświaty. Zorganizowały go wspólnie obydwa związki zawodowe działające w polskim szkolnictwie. Demonstrowało około 15 tysięcy pracowników oświaty.

To pierwsza od dawna manifestacja, w której swoje siły połączyły: obchodzący w tym roku 110 – lecie istnienia i działalności Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Porozumienie obu central związkowych nastąpiło 29 września br., kiedy to stojący na ich czele Sławomir Broniarz i Ryszard Proksa stwierdzili, iż obydwa związki mają zbliżone postulaty i żądania wobec rządzących, a dotyczących pracy nauczycieli i sytuacji panującej w polskiej oświacie. Wtedy też ustalono, iż dniem protestu będzie 14 października, czyli Dzień Edukacji Narodowej zwany zwyczajowo Dniem Nauczyciela.

Oświatowi związkowcy podczas manifestacji przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów domagali się zwiększenia nakładów na edukację (obecnie wynoszą one 2,52 proc.), podwyżki płac pracowników oświaty, które nie były waloryzowane od trzech lat i zahamowania procesu przekazywania przez samorządy placówek oświatowych różnego rodzaju stowarzyszeniom, fundacjom lub spółkom (od 2007 roku władze pozbyły się w ten sposób ponad 500 szkół, a ponad 2 tys. zostało zlikwidowanych). Procesowi temu towarzyszy często łamanie prawa, w tym także nauczycielskich praw pracowniczych. Z roku na rok zmniejsza się liczba publicznych placówek oświatowych, a zwiększa ilość prywatnych podmiotów edukacyjnych, niejednokrotnie nastawionych na zysk. Krytykowano ogromną biurokrację, która od kilku lat paraliżuje właściwą pracę nauczycieli. Podczas zgromadzenia przed KPRM poruszano również problemy pracowników naukowych polskich uczelni, których sytuacja wcale nie jest lepsza niż nauczycieli szkół niższego szczebla.

Petycję z tymi postulatami protestujący w Warszawie przedstawiciele pracowników oświatowych wręczyli w KPRM z prośbą o przekazanie jej premier Ewie Kopacz. Uczestnicy środowej manifestacji nie chcieli rozmawiać z minister edukacji, Joanną Kluzik – Rostkowską, podobnie jak ona wcześniej nie podejmowała prób rozmowy ze związkami, mimo iż te z taką propozycją do MEN występowały kilkakrotnie. „Tej pani już dziękujemy” – krzyczeli demonstracji, nie dopuszczając pani minister do głosu i uniemożliwiając jej wejście na trybunę przed urzędem Rady Ministrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto