Podczas wręczenia nagród laureatom konkursu fotograficznego "Ptaki w moim obiektywie" sporą część spotkania poświęcono właśnie ptakom. Podczas kilkugodzinnej pogawędki Adam Wajrak opowiadał o swoich doświadczeniach w fotografowaniu ptaków oraz innych zwierząt. Była wymiana doświadczeń, zawarte zostały nowe znajomości.
Oczywiście znany dziennikarz nie opowiadał wyłącznie o ptakach. Rozmawialiśmy o wilkach, rysiach, niedźwiedziach, łosiach, dzikach. Były też epizody związane z mniejszymi przedstawicielami królestwa zwierząt. Nie obyło się również bez rozmów o szkodach wyrządzanych w gospodarce leśnej, o łowiectwie i myśliwych.
Brakowało czasu, by poruszyć wszystkie interesujące mnie tematy. Byłem za to niezmiernie ciekaw poznania i wysłuchania osoby, która budzi niemałe emocje wśród leśników i ekologów. W tym miejscu pragnę podziękować redakcji W24 za zaproszenie mojej skromnej osoby na niniejsze spotkanie.
Z całą pewnością mamy z Adamem Wajrakiem inne spojrzenie na wiele kwestii związanych z ochroną przyrody. Jako leśnik z wykształcenia i praktyki mam też inny pogląd na definicję lasu, gospodarkę leśną, łowiectwo. Dostrzegłem jednak, iż w wielu kwestiach jesteśmy zgodni. Oczywiście nie mogłem wdać się w otwartą polemikę, gdyż zdominowało by to spotkanie, które z założenia miało mieć przecież inny charakter. Mam jednak nadzieję, że do takiej zagorzałej dyskusji kiedyś dojdzie.
Adam Wajrak jest pasjonatem. Wykazuje się wiedzą przyrodniczą pomimo tego, że wielu mu zarzuca brak takiej wiedzy.
Oczywiście punkt widzenia zależy od funkcji jaką się pełni w społeczeństwie, od przekonań, również od zdobytej wiedzy i doświadczeń. Znajomość zachowań niektórych gatunków zwierząt popartych własnymi obserwacjami jest niewątpliwym atutem znanego dziennikarza. Opowiadania były absorbujące uwagę, często dowcipne, okraszone delikatną siermiężnością - takie jakie lubię. Sytuacje, w jakich dostrzega przyrodnicze wartości (własny ogród, najbliższe otoczenie) są jak najbardziej mi bliskie i znane. Jak sam powiedział, a ja wypowiadałem również te słowa wielokrotnie - "wystarczy mieć otwarte oczy, wystarczy patrzeć".
Z czystym sumieniem polecam taką definicję obserwowania przyrody każdemu. Niesamowite przyrodnicze spektakle dzieją się niekiedy tuż obok nas. Nie zawsze jest potrzeba zagłębiania się w puszczę.
Zdobywać wiedzę można w różny sposób. Spotkanie, w którym miałem przyjemność uczestniczyć, z całą pewnością było okazją do pogłębienia wiedzy z zakresu życia i zachowania zwierząt. Przyznam, że choć z naturą mam dużo do czynienia, dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Pomimo różnic wynikających z postrzegania, rozumienia niektórych spraw związanych ze środowiskiem, jestem z tego spotkania bardzo zadowolony i wiem, że wyniosłem z niego całkiem sporo.
Również inni uczestnicy spotkania doceniali okazję do wymiany terenowych doświadczeń, spostrzeżeń i wiedzy.
Tego typu spotkania, to kapitalna okazja do poszerzania swoich horyzontów. Jedyny warunek jaki trzeba spełnić, to otwartość na innego człowieka i jego poglądy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?