Czy dziennikarze obywatelscy traktowani są jednakowo z zawodowymi? Moim zdaniem nie zawsze i nie wszędzie, dlatego chce podać parę przykładów z obserwacji.
Przede wszystkim chodzi mi o przyznawanie akredytacji dziennikarzom obywatelskim. Najczęściej dziennikarze obywatelscy radzą sobie sami, ale czasem potrzebna jest interwencja redakcji. Każda instytucja ma swoje wymagania, które dziennikarz musi spełnić, by wejść na imprezę. Niestety bywają dziennikarze, którzy wchodzą tylko po to, by wziąć w niej udział za darmo i nie piszą relacji, nie przygotowują fotogalerii, tym samym psując opinię innym, zarówno zawodowcom, jak i obywatelskim.
Bardzo często problem ze zdobyciem akredytacji dotyczy wydarzeń sportowych. Niektóre kluby nie wydają ich z niewiadomych powodów. W dodatku nie mają obowiązku informować dlaczego akredytacja nie została przyznana. Ten problem dotyczy zdecydowanie częściej dziennikarzy obywatelskich, nawet gdy reprezentują duże korporacje.
Uważam, że takie traktowanie dziennikarzy obywatelskich piszących za darmo nie jest w porządku. Mogę zrozumieć jeśli akredytacji nie przyzna organizator imprezy wielkiej gwiazdy, ale w innych przypadkach jest to niesprawiedliwe.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?