Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Edukacja - temat rzeka

Aleksander Kast
Aleksander Kast
Zdjęcie o charakterze ilustracyjnym
Zdjęcie o charakterze ilustracyjnym Gazeta Krakowska
Na temat nowych propozycji Ministerstwa Edukacji Narodowej zechciał wynurzyć się z niebytu były wicek Orzechowski. Do tej wypowiedzi nie będę się odnosił. Powiem krótko, "popluł się na wardze". Hadko pisać i hadko mówić.

Jak kucharz przesoli zupę to najwyżej dostanie od klienta z liścia. Jak włościanin krów nie wydoi, to czeka go bolesny wydatek na weterynarza. Nauczyciel, który popełni błąd merytoryczny albo (nie daj Bóg) wychowawczy wprowadzi nie tyko zamęt w umysł ucznia lecz może przyczynić się do wywołania trwałych i niekorzystnych zmian w jego psychice.

Obowiązkowa lektura to tylko jeden z elementów kształcenia ale niezwykle istotny z punktu widzenia celu jaki zamierzamy osiągnąć. Jej nierozważny dobór może prowadzić u tak zwanego podmiotu wychowania do:

1. Bezgranicznej wiary w "posłannictwo" narodu polskiego - jedynego kraju, który wedle nich był i jest nadal przedmurzem swołoczy, ciemnoty i "braku kultury". Wiara ta podpierana jest różnymi bredniami w rodzaju przepowiednie Wernyhory, itp. To syndrom "omfalosa" - pępka świata.

2. Bezmyślnego przywiązania do postawy "bohatera romantycznego". Bywszy uczeń wychowany na literaturze wieszcza Mickiewicza, niejednokrotnie wnosi w dorosłe życie absolutne przekonanie, że tylko taka postawa jest właściwa. Świadczyć zaś ma o spolegliwości, umiłowaniu ojczyzny, wolności i przywiązaniu do "wartości" (których zresztą nie potrafi zdefiniować). Z historycznych i nieudanych zrywów niepodległościowych czyni motto życiowe - oczywiście w sferze werbalnej. Czuje i zachowuje sie jak zwycięzca bitwy pod Grunwaldem, kosynier spod Racławic, legionista Piłsudskiego, członek "Szarych Szeregów"... Kompensuje w ten sposób niedostatki wiedzy, osobiste tchórzostwo i miernotę charakteru.

3. Przypisywania sobie niezasłużonych cnót i zasług podpartych mityczną "wielkością i wyjątkowością narodu", którego jest członkiem. Wiara w tę wyjątkowość prowadzi do narastania ksenofobii, pogardy dla innych przekonań niż te wyznawane, dzielenia na "naszych" i tych "drugich", z którymi należy prowadzić bezustanną walkę.

4. Braku podstawowej wiedzy o świecie, która wywołuje zjawisko zamykania się w getcie narodowościowym. Emigracja ekonomiczna niewiele zmienia. Za kilka dolarów czy "ojro" można podkablować przyjaciela, by zająć jego miejsce, "podprowadzić" paczkę kawy i flaszkę (jak nikt nie patrzy), obsmarować w rozmowie kumpla (kiedy jest nieobecny). Ludzi ci wyznają zasadę , że "dobre jest to, co dobre jest dla mnie". Poznając świat przyjmują jego prawa poprzez kontekst własnych często nieuświadomionych kompleksów. Taki siermiężny relatywizm utożsamiają z "honorem", zapobiegliwością, umiejętnością adaptacji i „misją”, którą mają do spełnienia.

Istotą rzeczy jest precyzyjne określenie celu - czy mamy kształcić "na zewnątrz" czy do "wewnątrz".
Pogodzenie obu tych opcji możliwe jest tylko w przypadku znalezienia racjonalnych proporcji między tym, co "przynależne narodowi" i lokalne, a tym co uniwersalne, ponadnarodowe. Człowiek to przecież holon. Posiada powierzchnię i wnętrze, które są nierozerwalnie złączone. Jednym z aspektów każdego holonu jest wnętrze zbiorowe – czyli jak mówi Wilber „szeroko rozumiana kultura, wszystko co łączy: język, przekonania, zasady, wartości”.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto