Jak podaje agencja Reuters, urzędnicy administracji prezydenta Obamy zmuszeni byli przerwać obchody Dnia Niepodległości w Waszyngtonie, by działaniami dyplomatycznymi pomóc w rozwiązaniu kryzysowej sytuacji związanej z zamieszkami w Egipcie.
Ostatecznie egipskie dowództwo sił zbrojnych, wydało oświadczenie gwarantujące prawo do protestu i wolności wypowiedzi, zobowiązując się tym samym nie stawać po żadnej ze stron protestu.
Islamscy zwolennicy obalonego prezydenta Egiptu, Mohameda Mursiego zapowiedzieli manifestację, aby wyrazić swoje oburzenie związane z obaleniem głowy państwa.
Przeciwnicy polityczni Mursiego uważają z kolei, że nie doszło do puczu. Twierdzą, że wojsko posłuchało raczej „woli narodu” zmuszając tym samym prezydenta do ustąpienia. W Kairze z całą pewnością dojdzie do manifestacji zarówno zwolenników, jak przeciwników prezydenta Mursiego
Jak podają egipskie źródła wojskowe: "Wojsko będzie nadal zabezpieczać miejsca protestu. W razie konieczności użyjemy armatek wodnych, aby zapobiec konfrontacji pomiędzy demonstrantami pro-i anty-Mursi”. Nagranie wideo z Kairu zamieściła na swoich stronach telewizja Al-Jazeera.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?