Egipt islamską republiką? Projekt nowej konstytucji gotowy

Wiele wskazuje na to, że na ulice egipskich miast znowu wylegną tłumy protestantów. Wszystko przez kontrowersyjny projekt nowej egipskiej ustawy zasadniczej. Do strajku generalnego, mającego być sprzeciwem wobec zmian konstytucyjnych, wezwała Egipcjan większość organizacji politycznych, które nie brały udziału w tworzeniu nowego prawa.

Prace nad konstytucją, opartą na islamskim prawie wyznaniowym, zostały w ostatnich dniach znacznie przyspieszone. Zgromadzenie Konstytucyjne, zdominowane przez islamistyczne Bractwo Muzułmańskie, obawiało się unieważnienia jego prac przez egipski Sąd Najwyższy. Pojawiły się bowiem głosy, że Zgromadzenie zostało powołane wbrew obowiązującemu już prawu.

Niemniej jednak projekt ustawy zasadniczej trafi teraz na biurko egipskiego prezydenta. Mohamed Morsi, który na mocy wydanego przez siebie specjalnego dekretu sprawuje od zeszłego tygodnia niemal absolutną władzę w Egipcie, powinien w ciągu kilku dni ogłosić referendum.

Już teraz jednak zmiany zaproponowane przez islamistów spotkały się ze sprzeciwem wielu Egipcjan, głównie zwolenników rozdziału państwa od kościoła - idei sprzecznej z prawem szariatu, które ma być podstawą funkcjonowania Egiptu.

- Jeśli chodzi o prawa, konstytucja z 1971 roku była o wiele lepsza - powiedział reporterem CNN dr Mustafa Sayed z Uniwersytetu Kairskiego, chwaląc ustawę zasadniczą obowiązującą w okresie urzędowania obalonego w zeszłym roku prezydenta Hosniego Mubaraka.

Najczęściej pojawiającym się argumentem przeciwko zmianom w egipskim prawie jest fakt, że do prac nad nową konstytucją nie zaproszono wielu ugrupowań politycznych i organizacji pozarządowych. Na alarm biją także organizacje humanitarne, zaniepokojone m.in. dyskryminującym podejściem ustawodawców do kobiet. - Nie ma naprawdę żadnych zabezpieczeń dla kobiet - oświadczył dyrektor egipskiego oddziału Human Rights Watch, Heba Morayef.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+