Człowiek w ostatnich dziesięcioleciach tak dokładnie zniszczył środowisko naturalne, że w końcu przejrzał na oczy i zaczął to, co zepsuł, naprawiać. Niestety, naprawa nie jest ani prosta, ani tym bardziej łatwa. Bo jak wyremontować stan zatrutych wód w rzekach, jeziorach, morzach i oceanach? Jak naprawić zepsute powietrze albo totalnie nasyconą chemią ziemię? Kto, kiedy i jak przywróci pierwotną czystość przyrody – traw, drzew i dzikich zwierząt żyjących na łonie natury? Kto i jakim sposobem powstrzyma postępujący proces cieplarniany świata, który niszczy lodowce i podnosi poziom wód oceanów a jednocześnie zalewa wyspy zamieszkałe od wieków przez ludzi?
Niszczenie natury obróciło się skutecznie przeciwko panom, a jednocześnie dzikim niszczycielom świata – ludziom. Coraz słabsi jesteśmy i – mimo ogromnie rozwiniętej medycyny - coraz bardziej schorowani. Bo chemia nas karmi, leczy i truje. Bez chemii nie mamy dziś szans dalszego życia. Od pokarmów i napojów, poprzez ubiory i obuwie, aż po lekarstwa – wszystko nasycone jest chemią.
Nic dziwnego, że mieszkańcy Skandynawii postanowili otrząsnąć się z nadmiaru chemicznych środków, które na co dzień nas przesycają i pójść w ekologię, aby zbliżyć się z naturą. Podjęli jako pierwsi w Europie budowę ekologicznie i energooszczędnie domów mieszkalnych, przyjaznych naturze. W swoich zamiarach, szeroko rozwiniętych technologicznie i planistycznie, realizują pomysły na ekologiczne osiedla. Wznoszą takie inwestycje z naturalnych surowców, zasilają je alternatywnymi źródłami energii i możliwie najmniej ingerują w środowisko naturalne. Przestrzegają zasady, aby w tych nowych pomysłach budowlanych, ważną rolę pełniła integracja mieszkańców. Dla nich bowiem osiedla powinny być samowystarczalną osadą, o którą wspólnie dbają.
Projektanci z Oslo uwzględnili warunki pogodowe panujące na północy Europy oraz potrzeby ograniczenia zużycia energii. W tamtym rejonie, jak wiadomo, ogrzewanie jest konieczne przez ponad pół roku, a to nie przynosi korzyści ani kieszeni właścicieli, ani środowisku naturalnemu. Wzięto też pod uwagę i to, że obecnie przemysł budowlany jest odpowiedzialny za zużycie ponad jednej trzeciej globalnie zużywanej energii, czym znacznie przewyższa transport, w tym samochodowy.
Zaprojektowano więc niewielki domek na kryzys (powtarzany wielokrotnie w modelowym systemie), złożony z czterech pomieszczeń: kuchni z jadalnią, łazienkę, sypialnię i pokój dzienny. Jednym z celów projektu było zapewnienie wysokiej jakości przestrzeni i materiałów oraz dostępu naturalnego światła, a także wyeliminowanie wszystkich zbytecznych pomieszczeń i funkcji. Ostatecznie powstał domek, którego cena jest czterokrotnie niższa niż apartamentu o takiej samej powierzchni. Projekt prototypów jest rozwijany w celu dostosowania go do potrzeb większej rodziny, a także funkcji biurowych.
Pierwsze kroki w kierunku budowy ekologicznych domów i przyszłych osiedli podjęli również polscy inżynierowie. W przygotowaniu jest budowa pierwszego w Polsce ekobudynku z pionowymi ogrodami na elewacjach i deszczówką do spłukiwania toalet. Budynek stanie na warszawskim Mokotowie. "Fundacja na rzecz Nauki Polskiej" chce wyznaczyć nowe standardy w naszej architekturze. Podobne budynki do planowanego w Mokotowie stoją już w Paryżu, Madrycie i Londynie. Są skonstruowane, m.in. z paneli PCV, geowłókniny, po której powierzchniowo rozrastają się rośliny (np. rzeżucha na wacie), rur rozprowadzających wodę i składników odżywczych. Zieleń na elewacji ociepla budynek zimą, chłodzi latem. Geowłóknina zatrzymuje "brudy" w powietrzu, a mikroorganizmy przetwarzają i mineralizują je w nawóz dla roślin (styl-zycia.ekologia.pl, "Gazeta Dom").
Polscy architekci pracują nad wprowadzeniem do ekobudynku takich rozwiązań jak: urządzenia, które zbierają, gromadzą i wykorzystują deszczówkę do spłuczek w toaletach, pompy ciepła z głębi ziemi, a także systemu urządzeń do wykorzystania powietrza w celach wentylacji tak, aby można było w razie potrzeb chłodzić je w gruntowym wymienniku ciepła. Chcą też ustawić na działce budowlanej zamiast wiatraków ze śmigłem turbiny wiatrowe.
Planują przygotować w projekcie rozwiązanie, podobne jak architektów z Oslo, tj. przebicie atrium przez wszystkie kondygnacje budynku, dla zapewnienia dopływu do pomieszczeń naturalnego światła. A pod szklanym świetlikiem chcą umieścić przestrzenną formę skomponowaną z luster i elementów, których zespół luster będzie skupiać i odbijać światło we wszystkich zakątkach pomieszczeń ekodomu.
Niektóre projekty inżynierów polskich idą jeszcze dalej. Zakładają, że mieszkańcy sami zbudują sobie domy. Wrocławskie "Stowarzyszenie Terra Habitar" planuje budować osiedla domków z…).
Domy z gliny mają mieć alternatywne źródła energii. Do celów ogrzewania użyte zostaną pompy ciepła, które wykorzystują naturalną różnicę temperatur między wodami gruntowymi a powierzchnią. Natomiast oświetlenie osiedla zostanie zasilone energią słoneczną. Energooszczędne materiały ułatwią ogrzewanie domów a ciepło nie będzie z nich uciekać. W budowie zastosuje się, oprócz gliny, kilka innych naturalnych surowców: również słomy, drewno cegieł. Jak wiadomo, ich zaletą jest dobra termoregulacja, a co za tym idzie – mniejsze rachunki za ogrzewanie. Wbrew pozorom, stawiane w ten sposób budynki są również dość trwałe – mogą stać nawet 100 lat i więcej. Dlatego to rozwiązanie jest coraz częściej stosowane w Europie Zachodniej i USA.
Z szacunkowych wyliczeń wynika, że w dłuższej perspektywie, mieszkańcy takich osiedli oszczędzają nadmiernie eksploatowane surowce. To rozwiązanie zadowoli użytkowników i właścicieli domków, ale również ekologów. Dzięki temu rozwiązaniu zmniejszą się rachunki za ogrzewanie i zużycie energii elektrycznej oraz za czynsz.
Jak podaje ecowawa.pl, w najnowszych tendencjach światowych, w tym europejskich i polskich architektów są zapowiedzi o nadchodzących dziesięcioleciach w realizacji idei zrównoważonego budownictwa z wykorzystaniem nowoczesnej ekologicznej architektury. Ogólnie można stwierdzić, że chodzi przede wszystkim o maksymalne ograniczenie zużycia energii, bowiem domy mieszkalne pochłaniają dziś ok. 30 - 40 proc. energii wykorzystywanej w całej Europie. A, więc przyszłość budownictwa to wydajne energetycznie domy, wykorzystujące odnawialne źródła energii oraz zdrowa i wygodna dla mieszkańców architektura wnętrz i urządzeń. Takie projekty są już na deskach architektów, m.in. we Francji, Danii, Szwecji, Niemczech, Austrii, Wielkiej Brytanii i Polsce. Każdy z domów modelowych będzie odpowiadał klimatowi i kulturze obowiązującej w danym kraju.
Stanisław Cybruch
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?