Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Nuda w Warszawie. Legia - Polonia 1:1

baranowskiadam@o2.pl
[email protected]
Flagowisko kibiców Legii Warszawa.
Flagowisko kibiców Legii Warszawa. Fot. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fa/Legia_-_Polonia_1-0%2C_derby_Warszawy_2005_%283%29.jpg
Efektownie wypadł debiut na trenerskiej ławce Jose Marii Bakero. Pod jego wodzą Polonia zremisowała na wyjeździe z Legią. Kibice obejrzeli dwie bramki, ale z boiska wiało nudą.

Kibice zgromadzeni na Łazienkowskiej oczekiwali łatwego zwycięstwa swoich pupili. Jan Urban desygnował do gry bardzo ofensywną jedenastkę, w której zabrakło jednak bohatera meczu reprezentacji Polski z Kanadą - Macieja Rybusa. Kibice "Czarnych Koszul" oczekiwali, że nowy trener - Jose Maria Bakero - odmieni oblicze drużyny Józefa Wojciechowskiego i derby zakończą się zwycięstwem gości.

Mimo ofensywnego ustawienia drużyna prowadzona przez Jana Urbana w pierwszej połowie grała niemrawo. Przez 45 minut gospodarze stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje. Nie potrafili ich wykorzystać Marcin Mięciel i Marcin Smoliński. "Miętowy" w 32. minucie dostał znakomite podanie od Miroslava Radovicia, ale z pięciu metrów strzelił za lekko i Sebastian Przyrowski nie miał problemów z obroną jego strzału. Smoliński najpierw uderzył z rzutu wolnego w poprzeczkę (17. minuta), a następnie głową z bliska strzelił wprost w bramkarza (44.).

O gościach za wiele dobrego nie można było powiedzieć. W ataku w zasadzie nie istnieli, a również w obronie byli omylni. Grali jednak spokojnie i potrafili przetrzymać napór Legii, która za wszelką cenę chciała zdobyć bramkę.

Tuż przed gwizdkiem na przerwę doszło do bardzo ciekawej sytuacji. Radović łokciem zaatakował Damiana Jaronia. Goście domagali się czerwonej kartki, ale sędzia Marcin Borski zdecydował się na ukaranie piłkarza gospodarzy żółtym kartonikiem. Arbiter popełnił jednak błąd i powinien wyrzucić Serba z boiska.

Po zmianie stron sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Legia wciąż atakowała, a Polonia próbowała wyprowadzać kontry. Jednak w porównaniu do pierwszej połowy kibice w końcu doczekali się goli.

W 52. minucie po rzucie wolnym piłka spadła pod nogi Bartłomieja Grzelaka, który dość szczęśliwie umieścił piłkę w siatce. Poloniści w tej sytuacji popełnili ogromny błąd i choć mogli wybić piłkę, to pozwolili napastnikowi gospodarzy na oddanie strzału.

Podopieczni Bakero mimo straty bramki nie zmienili stylu gry. "Wojskowi" nie uszanowali jednak zdobytej bramki i pozwolili gościom wyrównać. W 65. minucie "strzał życia" oddał Łukasz Piątek. Po jego uderzeniu piłka wylądowała prosto w okienku bramki Legii. Jan Mucha był bez szans.

Ostatnie 25 minut to ataki podopiecznych Jana Urbana, z których jednak nic nie wynikało. Polonia broniła się całą drużyną i na pewno remis jest dla nich sukcesem. W 93. minucie gospodarze mogli wywalczyć trzy punkty, ale "piłkę meczową" zmarnował Adrian Paluchowski.

Legia Warszawa - Polonia Warszawa 1:1 (0:0)
1:0 Bartłomiej Grzelak 52. minuta
1:1 Łukasz Piątek 65. minuta

Żółte kartki: Radović, Astiz - Chałbiński.

Składy:
Legia: Mucha - Jędrzejczyk, Komorowski, Choto, Astiz, Smoliński (89' Żyro), Iwański, Radović, Szałachowski, Mięciel (82' Paluchowski), Grzelak (72' Borysiuk).
Polonia: Przyrowski - Sokołowski, Zasada, Skrzyński, Dziewicki, Trałka, Sarvas (69' Feciuch), Piątek, Mierzejewski, Jaroń, Chałbiński (46' Kulcsar, 78' Gołębiewski).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto