Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa. Pewna wygrana Lecha. Kolejorz bardzo blisko pucharów!

Redakcja
Wikipedia,Crash override83, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Lech Poznań pokonał Lechię Gdańsk 2:1 meczu 26. kolejki i awansował na czwarte miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Poznaniacy, dla których głównym celem w tegorocznym sezonie jest awans do europejskich pucharów, są bardzo bliscy realizacji tego założenia.

Od poczatku meczu przez całą pierwszą połowę to Lech był drużyną zdecydowanie lepszą. Mimo to poznaniacy nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Przez to bardzo długo utrzymywał się wynik remisowy. Swoja najlepsza sytuacje zmarnował miedzy innymi bardzo skuteczny jesienią Artjom Rudniew.

Łotysz w 28 minucie po znakomitym podaniu Aleksandara Tonewa, z trzech metrów strzelił ponad poprzeczką. Bramkę dla Kolejorza dopiero w 43. minucie Vojo Ubiparip, który dostał piłkę na szesnastym metrze. Serb oddał precyzyjny strzał z linii pola karnego, po którym golkiper Lechii nie miał szans na skuteczna obronę.

Po zmianie stron podopieczni Mariusza Rumka nadal atakowali i druga bramka wydawała się kwestia czasu. Lechia długo nie potrafiła wyjść z atakiem na połowę gospodarzy. W 51. minucie po zamieszaniu w polu karnym Lechii piłka trafiła w słupek bramki bronionej przez Pawłowskiego.

Sędzia dopatrzył się w tej sytuacji faulu Możdżenia na Maderze i nawet, gdyby piłka wpadła do siatki gol nie został by uznany. Jedna z niewielu groźnych sytuacji gdańszczan w meczu przyniosła im bramkę. W 64.minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Marcin Kamiński tak uderzył głową piłkę, że ta odbiła się od kolana Dmitrije Injaca i wpadła do siatki zdezorientowanego Burića.

Cztery minuty przed końcem meczu czasu gry gola na wagę trzech punktów
zdobył wreszcie Lech. Gola zdobył Mateusz Możdzeń strzałem po ziemi po akcji Henriqueza z Wilkiem, który wybił piłkę na szesnasty metr. W doliczonym czasie gry powinien paść kolejny gol dla gospodarzy. Niestety Drewniak mając przed sobą tylko bramkarza Lechii trafił prosto w niego i mecz zakończył się skromna acz zasłużoną wygrana Kolejorza 2:1.

Popularna poznańska lokomotywa po tej wygranej awansowała na czwarte miejsce w tabeli i jest już bardzo bliska awansu do pucharów. Cel, jaki jeszcze miesiąc temu wydawał się prawie nierealny. Teraz na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu jest już na wyciągnięcie ręki. Lechia natomiast ma cały czas tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
Bramki: Ubiparip '43, Możdzeń '84 -Injac 64-samóbojcza

Lech Poznań: Jasmin Buric - Marcin Kikut, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń, Dimitrije Injac, Rafał Murawski - Vojo Ubiparip (90+4. Kamil Drygas), Artjom Rudniew (90+3. Ivan Djurdjevic), Aleksander Tonew (71. Szymon Drewniak).

Lechia Gdańsk: Wojciech Pawłowski - Rafał Janicki, Sebastian Madera, Krzysztof Bąk, Jakub Wilk - Marko Bajic (88. Tomasz Dawidowski), Lewon Hajrapetjan (56. Mateusz Machaj), Łukasz Surma, Paweł Nowak, Abdou Traore - Jakub Kosecki (75. Ivans Lukjanovs).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto