Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elektrownia atomowa - cel czy skutek?

Robert Grzeszczyk
Nuclear power plant in Cattenom, France. http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Nuclear_Power_Plant_Cattenom.jpg  Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0.
Nuclear power plant in Cattenom, France. http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Nuclear_Power_Plant_Cattenom.jpg Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0. Stefan Kühn
Wiele się mówi i pisze o przyszłej polskiej elektrowni atomowej. Rząd powołał specjalny urząd w celu promocji energii atomowej. Znalazły się też pieniądze na reklamę samej idei. Czy rzeczywiście z budżetem jest tak źle?

Cel strategiczny

Mówi się głośno, że Polska już teraz ma spory niedobór energii. A wraz z rozwojem i wzrostem gospodarki, kłopoty mogą się powiększać. W takich okolicznościach celowe jest podjęcie działań, które zaspokoją nasze apetyty na elektryczność.

Biorąc pod uwagę nienajlepszy stan naszego budżetu, by nie używać słów mocniejszych, należałoby dążyć do realizacji tego celu w sposób możliwie efektywny.

Celem strategicznym naszego kraju jest zabezpieczenie społeczeństwa i jego gospodarki w energię, strategiczne bezpieczeństwo energetyczne oraz niezależność energetyczną. Biorąc to pod uwagę, należy podjąć racjonalne działania w kierunku wypełnienia tej strategi, z pewnością niemożliwej do realizacji w okresie 4 lat. Ale realnej i możliwej w dłuższej perspektywie. Należy podjąć kroki, które pozwolą zrealizować tę strategię w sposób ekonomicznie efektywny dla budżetu i tym samym dla społeczeństwa. Analiza powinna uwzględniać wszelkie składniki będące już w zasobach państwa, ich możliwości, jak i potencjał istniejących zasobów. Gdyby one nie istniały - można rozważać inne ścieżki realizacji celu.

Racjonalizacja istniejących zasobów

Z pewnością dobry gospodarz stara się utrzymać w dobrym stanie posiadane zasoby. Logicznym wydaje się zacząć działania naprawcze od istniejących zakładów energetycznych, będących w zasobach państwa. Sprzedaż lub przekazanie w ręce specjalistycznych zarządców to byłoby też właściwe rozwiązanie. Dość głośno bowiem jest już o tym, że upolityczniony zarząd nie jest najlepszy. Nieustające potrzeby państwa (wzrost kasty urzędniczej o ok. 30 000 tylko w 3-letnim okresie demokracji Tuska) nie pozwalają na inwestycje i naprawy, nie mówiąc o rozwoju - więc wieloletnie zyski i dywidendy wchłonął bezdenny wór budżetowy. Czyż nie lepiej przekazać ten majątek w odpowiedzialne ręce, które zagwarantują jego utrzymanie i rozwój miast zadzisiejszej sprokurowanej politycznie entropii?

Wydaje się też, że do racjonalnych działań należy modernizacja infrastruktury, która powinna również pozwolić na dobrą łączność z systemami energetycznymi sąsiednich krajów. Nie tylko członków UE, ale szczególnie właśnie z Białorusią, Rosją i Ukrainą.

Oczywiście analizie porównawczej należałoby poddać zarząd sprawowany nad sieciami energetycznymi, gdyż ten również jest mocno upolityczniony. Ile pieniędzy wydał na inwestycje, a co się stało z resztą zysków? Ile zeżarły premie dla załogi i budżet? Słychać już, że infrastruktura Gomułki i Gierka dostaje zadyszki, a ostatnie dwudziestolecie zostało przejedzone.

Zmiany prawa i inwestycje

Zasadniczą sprawą w celu osiągnięcia sukcesu i celu jest zachęcenie podmiotów prywatnych i samorządowych (i nie tylko) w inwestycje w źródła produkcji energii. W źródła rozproszone, gdyż nie generują one dużych kosztów w rozwój infrastruktury, a decydują o strategicznym bezpieczeństwie energetycznym kraju.

Ta działalność nie wymaga ogromnych kosztów, gdyż powinna zostać wykonana przez wysokiej klasy specjalistów, których urzędy są pełne. Jeśli ich nie ma wśród już zatrudnionych to oznacza, że nie są wysokiej rangi specjalistami i nie zostali zatrudnieni przez odpowiedzialne osoby. Stworzenie odpowiednich zachęt oraz przepisów prawa, które umożliwią w szybkim czasie stworzenie wielu niedużych elektrowni w kraju, to również wypełnianie celu strategicznego. Celu, który nie obciąży budżetu i społeczeństwa. Dodatkowo, odpowiednie ustawodawstwo pobudzi na wiele lat rozwój kraju, a w efekcie uniezależni Polskę od zewnętrznych źródeł energii. Zmieni to pozycję Polski w Europie.

Dotychczasowe pobudzanie organizacji pseudoekologicznych i takichże działań nie skutkuje rozwojem kraju, a koszty społeczne i gospodarcze rosną. Tak jak apetyty tych organizacji.

Co jest celem, a co skutkiem

Czy cel budowy elektrowni atomowej w Polsce jest zgodny z celem strategicznym? Jestem przekonany, że nie. Rząd nie realizuje zasadniczej, wskazanej dla Polski strategi lecz zamienia ją w szkodliwe dla kraju działanie jednokierunkowej, nieefektywnej atomowej inwestycji. Dla rządu Tuska celem strategicznym jest budowa elektrowni atomowej, a nie zapewnienie Polsce stabilności energetycznej oraz rozwój i modernizacja kraju. Celem nie jest też niezależność energetyczna.

Może zaczęliśmy budować kolejny pomnik? Tylko czyj to pomnik? A może tylko głupoty?
Profesor Władysław Mielczarski w swoim artykule wskazuje na ogromne koszty atomowej inwestycji i unaocznia nam, że kierunek działań podjętych przez gabinet Tuska nie służy sprawie Polski.

Łatwo było zbudować orliki? Czy nie czas na podjęcie wysiłku zerwania pętów energetycznego uzależnienia? Czyżby nikt nie miał świadomości istniejących możliwości, jakie daje współczesna technika? Czy nikt nie ma świadomości potencjału energetycznego naszej ziemi? Nie wierzę.

Może jednak chodzi o pomnik...?

Wacław Mielczarski - "Kosztowna energetyka jądrowa";
www.cire.pl

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto