Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elitarna brać cmentarna. Mistrz Świeckiej Ceremonii Pogrzebowej

Redakcja
Memento Mori fot. Szymon Niemiec
Memento Mori fot. Szymon Niemiec
Kiedyś ich rolę pełnili specjalni pracownicy Urzędów Stanu Cywilnego. Były ich tysiące. Dziś w całej Polsce zostało ich tylko sześciu, pracujących na własny rachunek. Skąd to wiem? Jestem jednym z Mistrzów Świeckiej Ceremonii Pogrzebowej.

Kiedy umiera człowiek jego ziemskie zmartwienia przestają istnieć. Pozostawia po sobie smutek, żal, często rozpacz najbliższych. I to właśnie jego najbliżsi stają przed koniecznością zadbania o pochówek zmarłego.
Zgodnie z obowiązującą w Polsce ustawą o transporcie i przechowywaniu zwłok oraz o cmentarzach i miejscach pochówku, prawo do pogrzebania ciała lub prochów zmarłego ma najbliższa rodzina lub osoba przez nią wyznaczona.

Najpierw zakład pogrzebowy...

Obecnie najczęściej po otrzymaniu aktu zgonu, rodzina decyduje się na skorzystanie z usług zakładu pogrzebowego, który zajmuje się przygotowaniem zwłok do pogrzebu, transportem i obsługą samej ceremonii pogrzebowej. Jednorazowy zasiłek pogrzebowy, który rodzina otrzymuje z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, najczęściej w zupełności wystarcza do pokrycia kosztów. Bliscy zmarłego nie muszą się troszczyć o nic, co związane jest z techniczną stroną pogrzebu. Wszystko to za nich załatwiają pracownicy zakładu pogrzebowego. W gestii rodziny pozostaje wybór sposobu, w jaki zmarły zostanie odprowadzony do grobu. I tutaj pojawiają się schody.

Kapłan, albo?

Jeżeli zmarły był praktykującym wyznawcą jednego z zarejestrowanych w Polsce wyznań, rodzina zwraca się do kapłana tego wyznania i jemu powierza przeprowadzenie ceremonii pogrzebowej. W Polsce najczęściej odprawiane są pogrzeby według tradycji Kościoła Rzymsko-Katolickiego, w której ceremonię z nabożeństwem żałobnym sprawuje ksiądz.
W innych związkach wyznaniowych, pogrzebami zajmują się kapłani, najczęściej wyznaczani do tego spośród duchowieństwa.
Jednak nie dla wszystkich sprawa jest tak prosta i oczywista. Co bowiem ma zrobić rodzina, której zmarły był bezwyznaniowcem, albo też przed śmiercią zażyczył sobie, aby w jego pogrzebie nie uczestniczyły osoby duchowne?
Rodziny wówczas mogą albo wyznaczyć osobę, która pożegna zmarłego, spośród siebie, albo też... poprosić o pomoc nas.

Kim jesteśmy?

Mistrz Świeckiej Ceremonii Pogrzebowej, bo tak brzmi oficjalna nazwa naszego zawodu, to nie grabarz, kapłan czy pracownik zakładu pogrzebowego. Naszym zadaniem nie jest ani przygotowanie i transport zwłok, ani też kopanie i zasypywanie grobu. Nasza praca jest bardzo delikatna i stresująca. Na czym w zasadzie ona polega?
Jeden z sześciu polskich Mistrzów, na pytanie na czym polega jego praca stwierdził, że jesteśmy ostatnimi łącznikami pomiędzy żywym człowiekiem a wielką niewiadomą. Naszym zadaniem jest przeprowadzenie bliskich przez próg, na którym mogą się po raz ostatni pożegnać z kimś, kto odszedł na zawsze. To bardzo odpowiedzialne zadanie. Mimo, że czasami porównuje się nas do konferansjerów, specyfika naszego zawodu jest zupełnie innej natury. Musimy w ciągu kilkunastu minut przygotować się do roli, którą przyjdzie nam odegrać. Roli nie tylko Mistrza Ceremonii, ale także cierpliwego słuchacza, delikatnego pocieszyciela a czasami psychologa.

Przygotowanie do roli jest trudne z wielu powodów. Po pierwsze, zanim w ogóle przyjmiemy zlecenie, musimy ustalić o jaki typ ceremonii chodzi. Bo jest ich kilka, a każda różni się sposobem prowadzenia: oprawą a nawet strojem. Po drugie, podczas spotkania z rodziną, do którego dochodzi zazwyczaj na godzinę przed ceremonią, musimy ustalić, kim był zmarły, zebrać jak najwięcej informacji na jego temat, tak aby móc w miarę swobodnie o nim opowiedzieć już podczas pogrzebu. Po trzecie, musimy zapewnić rodzinie wsparcie emocjonalne, balansując na cienkiej granicy. W głowie zawsze musimy mieć to, że stykamy się z ludzką tragedią, która mimo iż nas nie dotyczy bezpośrednio, to jednak wpływa i na nas i na osoby, dla których pracujemy. Nasze podejście musi zatem cechować anielska cierpliwość i wyrozumiałość. Bo ludzie reakcje są nieprzewidywalne, a my musimy być przygotowani na większość z nich.

Jak wygląda Mistrz, podczas pracy?

W zależności od tego, czy prowadzimy pogrzeb cywilny, urzędowy, wojskowy czy morski, zakładamy inny strój.
Do pogrzebu cywilnego zakładamy najczęściej czarny garnitur, na który przywdziewamy czarną pelerynę z lamówką. Pogrzeby urzędowe rządzą się prawami protokołu dyplomatycznego i wszystko w nich jest spisane od A do Z. Także strój jest innego rodzaju. W takich sytuacjach, nosimy czarne togi, czarne birety, a na piersiach spoczywa nam złoty łańcuch z godłem państwowym. Pogrzeby wojskowe i morskie rządzą się protokołami wojskowymi, a stroje są uzależnione od rangi, stopnia i honorów oddawanych zmarłemu.
W zależności od potrzeby w rękach niesiemy czarne okładki do dokumentów, w których trzymamy scenariusz ceremonii, lub spis rzeczy, które rodzina życzyła sobie, aby były powiedziane.

Jak wygląda sama ceremonia?

W odróżnieniu od pogrzebów wyznaniowych, które rządzą się prawami liturgii danego związku wyznaniowego, świeckie pogrzeby cywilne nie mają ustalonego scenariusza. Pewne elementy, takie jak kondukt, złożenie do grobu, chwila ciszy w kaplicy, czy opowieść o zmarłym, pozostają niezmienne, ale cała reszta zależy już od decyzji rodziny i od ewentualnego życzenia zmarłego, wyrażonego przed śmiercią. To kolejne wyzwanie dla Mistrza. Pamiętam pogrzeb 23 letniego motocyklisty, który przed śmiercią zażyczył sobie, aby jego trumna była pomalowana jak jego motor, a podczas ceremonii leciała muzyka jego ulubionego zespołu black metalowego. Może to wydać się szokujące, ale nie pamiętam, czy na ceremonii ktokolwiek poza mną i pracownikami zakładu pogrzebowego był trzeźwy. Sama ceremonia, zgodnie zresztą z życzeniem zmarłego bardziej przypominała imprezę niż pogrzeb. A jednak, jak zapewniali mnie znajomi zmarłego i jego rodzina, tak właśnie chciał być on pochowany.
W zasadzie można powiedzieć, że nie ma dwóch takich samych świeckich ceremonii pogrzebowych. Każda jest inna, a więc każda jest nowym wyzwaniem dla prowadzącego ją Mistrza.

Kto decyduje się na pogrzeb świecki?

Pisałem wcześniej, że pogrzeby świeckie organizuje się najczęściej dla osób bezwyznaniowych. Jednak nie jest to regułą. Czasami niestety zdarza się, że jesteśmy proszeni o poprowadzenie ceremonii dla rodziny, której kapłan odmówił pogrzebu wyznaniowego. Powody są różne. Od zakazów kanonicznych, jak to ma miejsce w przypadku śmierci samobójczej, poprzez sprzeciw kapłana wobec pochowania zmarłego, który nie praktykował religii, aż po, co z bólem muszę przyznać zdarza się najczęściej, z powodu zbyt wysokiej opłaty, jakiej zażądał kapłan od rodziny. Zdarzyło mi się prowadzić ceremonię za darmo, kiedy zobaczyłem w jak strasznej nędzy żyła kobieta z dwójką małych dzieci, osierocona przez jedynego żywiciela rodziny.

Czy da się z tego żyć?

Standardowa stawka za przeprowadzenie świeckiej ceremonii pogrzebowej waha się od 150 do 800 złotych, w zależności od wymagań rodziny zmarłego. Decydującą rolę przy kosztorysie gra rolę oprawa, czyli ewentualne zamówienia dotyczące muzyki, oprawy świetlnej itd. Jednak większość z nas pozostaje przy minimalnej stawce. Biorąc pod uwagę, że w Polsce świeckie ceremonie pogrzebowe dopiero zaczynają wracać do łask, gdyż większość ludzi nie pamięta już, lub nie wie jeszcze, że taka ceremonia jest możliwa, żaden z sześciu pracujących Mistrzów nie traktuje tego jako swego głównego źródła utrzymania. Jest to raczej rodzaj zajęcia dodatkowego, gdyż pogrzeby świeckie zdarzają się raz, dwa razy w miesiącu. Jak do tej pory tylko jeden z nas, zdecydował się na uzyskanie oficjalnego certyfikatu mistrzowskiego, który dostaje się po ukończeniu specjalnego kursu. W Polsce na dodatek takie kursy nie są jeszcze organizowane i trzeba na szkolenia wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii lub Niemiec. Jest jednak nadzieja, że sytuacja ta się zmieni. Bo 6 Mistrzów na kilkadziesiąt milionów mieszkańców kraju, to mimo wszystko trochę za mało.

Hon. Szymon Niemiec
Mistrz Świeckiej Ceremonii Pogrzebowej

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto