Publikacja zapoznaje nas z okresem dorastania władczyni, a także przybliża okres 60 lat panowania monarchini: koronację, współpracę z premierami, podróże zagraniczne, stosunek do wielu politycznych i społecznych wydarzeń. Oceniając zachowanie królowej powinniśmy pamiętać, że Elżbieta II: „broni jedności narodowej ( dlatego) musi unikać zrażania do siebie poddanych, z konieczności zachowuje skrupulatną neutralność – nie tylko w kwestii polityki, ale też spraw równie nieszkodliwych jak ulubiony kolor, piosenka czy program telewizyjny.”
Mistrzyni poprawności
Ostrzegam, książka jest momentami nudna tak jak nudne bywa życie królowej. W końcu Elżbieta II jest mistrzynią poprawności, zachowania konwenansów, unikania gaf, stale przecież „jest na cenzurowanym”. Ma również sporo ograniczeń: „nie posiada paszportu ani prawa jazdy, nie może głosować ani świadczyć w sądzie, nie wolno jej też zmieniać wyznania z anglikańskiego na katolickie”
Rodzina królewska
Nie zgadzam się z większością recenzentów, którzy uważają, że dzięki biografii możemy dobrze poznać życie rodzinne władczyni. Większość informatorów, do których dotarła autorki książki, to ludzie współpracujący z Elżbietą II, którzy otrzymali od niej tytuły szlacheckie albo z powodu swoich zasług mogą dożywotnio przebywać na królewskim dworze. Pewnie, dlatego są oni lojalni, dyskretni, wyznają zasadę, że o królowej można mówić dobrze albo wcale.
Z książki wynika na przykład, że: „Królowa zawsze była miła dla Diany. Jednakże Diana nawet po tym, jak spędziła z teściową mnóstwo czasu, nadal „była nią przerażona”. Może obie inaczej pojmowały bycie miłym? W końcu to Diana powiedziała, że „rodzina królewska to piekło.”
Wobec bulwersujących czy szokujących doniesień prasowych dotyczących królewskiej rodziny monarchini - jak powszechnie wiadomo - zachowuje daleko idącą powściągliwość, bądź milczenie. Książka nie rzuca nowego światła na powszechnie znane fakty.
Fotografie
Większość zdjęć zamieszczonych w książce to te z oficjalnych zbiorów królowej. Chociaż trafiają się prawdziwe perły jak fotografia, na której Elżbieta II cieszy się po wygraniu przez jej konia jednego z wyścigów.
„Wprowadzenie za pałacowe drzwi” – nie do końca udana próba
Sally Bedell Smith nigdy nie spotkała Elżbiety II osobiście, jedynie przelotnie w trakcie oficjalnych uroczystości. To wiele tłumaczy i wyjaśnia, dlaczego „wprowadzenie za pałacowe drzwi” nie do końca się udało.
Nie podzielam zachwytów nad biografią, chociaż mam świadomość trudności, jakie musiały towarzyszyć powstaniu książki. Polecam ją osobom, które interesują się historią Anglii albo monarchią, jako taką.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?