Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Entrée, czyli wejście smoka

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Nowa gwiazda pojawiła się na salonach i przed kamerami. Pani Nelly Rokicina, która radośnie pokazała nam swoje najnowsze zabawki, żebyśmy wiedzieli, co jej fundujemy. Wspaniała komórka i taki ładny laptop!

Laptop na biurku, biurko w gabinecie, gabinet w budynku rządowym, ale dość daleko od pana prezydenta. Tłum dziennikarzy, kamery, bajery, sekretarka - czyli wszystko, co kupujemy ludziom pragnącym rządzić czymkolwiek. Pani Nelly wyraża pragnienie sprawowania opieki nad wszystkimi organizacjami kobiecymi, od kół gospodyń wiejskich, które kocha niepomiernie (te gospodynie), po wszystkie inne, do których pisząca te słowa również nie należy. Ale jak wszystkie, to wszystkie.

Nie bardzo wiem, czy dadzą się skoordynować damy z Partii Kobiet, które zaprezentowały wypielęgnowane ciała i apetyczne figury świadczące o zdrowym sposobie życia i regularnych wizytach w spa.

Prezydencki łańcuch władczych zależności, którego początek dzierży o. Rydzyk, z wiszącą na końcu jedyną w historii Polski potępioną Marią (powinna jednak zmienić imię), może nie wytrzymać napięcia, po przyczepieniu doń tego babskiego bagażu. Nie sądzę jednak, aby pani Nelly chciała na tym łańcuszku wisieć lub cokolwiek koordynować. Wszystko wskazuje na to, że motywem działań energicznej damy jest zwyczajna chęć dołożenia Tuskowi ponieważ, jak podaje prasa, pani owa "w 2004 roku chciała kandydować z list PO do Parlamentu Europejskiego. Jej kandydaturę zablokował jednak lider partii Donald Tusk obawiając się oskarżeń o nepotyzm."

Pan Tusk ani mi swat, ani brat i żałować go nie mam zamiaru. Wydaje się jednak, że mamy tu do czynienia z klasycznym "gdzie diabeł nie może - babę pośle", co byłoby zgodne z teorią Braci Wielkich, iż w tym kraju szatani rządzą. Chęć kandydowania do Sejmu zdaje się potwierdzać fakt, że pani Nelly weszła do polityki od strony kuchni, na razie zostawiając w niej kochającego męża. Który Tuskowi rady nie dał.

Wszystkie te błyskotliwe i konsekwentne manewry powodują lekki niepokój nawet w szeregach PiSu, gdyż: "Ona jest dużą indywidualistką i może być z nią kłopot w Sejmie" - utyskuje jeden z polityków PiS.

Także niedawni koledzy z Platformy Obywatelskiej przewidują (jak możemy przeczytać w dzisiejszych doniesieniach), że "Nelly Rokita nie pokazała jeszcze braciom Kaczyńskim swojego prawdziwego oblicza".

Osobiście uważam, że maja rację, a co za tym idzie, Kaczyńscy, z jakże niewielkim doświadczeniem z kobietami, mogą się niej nieźle przejechać. Pani owa bowiem, roztaczając pawie pióra egzotyki, w sposobie bycia maskuje oblicze twardej, nie przebierającej w środkach, mściwej baby. Tylko wałek do ciasta w innym kształcie. Jest kwestią czasu, w kogo tak naprawdę ostatecznie walnie. Dlatego przyłączam się do senatora Niesiołowskiego, który pokpiwając z lekka, "gratuluje prezydentowi i premierowi nowej perły w koronie ".

Oj, będzie się działo, jak mawia Jurek Owsiak.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto