To z pychy bierze się "sortowanie" obywateli. A przecież ten "drugi sort" to właśnie przedstawiciele władzy i jej elektorat. To z ignorancji bierze się obsadzanie stanowisk osobami niekompetentnymi. Z braku wiedzy, nieuctwa, nieświadomości konsekwencji. Ważne, żeby to byli nasi ludzie. To z wrogości bierze się strategia rządzenia oparta na podsycaniu konfliktu i pogłębianiu podziału społeczeństwa. To z poczucia bezkarności bierze się ta śmiałość i bezczelność w realizowaniu autokratycznej i mocarstwowej wizji państwa oraz umacnianie władzy przez "kupowanie" sobie obywateli. A potem - jakoś to będzie !
Teraz - o naszym miejscu w Europie i na świecie oraz o naszych sąsiadach i sprzymierzeńcach. Chodzi o nasz dobrobyt i bezpieczeństwo. Dlaczego nasz kraj staje się samotną wyspą na burzliwym oceanie światowych konfliktów i zagrożeń ? Ofiarą kompleksu niższości niskiego posła. Dlaczego na stanowisku Ministra Spraw Zagranicznych miota się, ku uciesze całego świata, nierozgarnięty, zagubiony i nie potrafiący się mądrze wysłowić dyplomata Witold Waszczykowski. Dyplomata niedyplomatyczny. Największa pomyłka personalna Radka Sikorskiego, którego nienawidzi od lat za wywalenie z roboty w ministerstwie.
Być może z nakazu "naczelnika" Witold W. buduje front walki z Unią Europejską, nawołując do "ostrego stanowiska" Polski. Spowodował wizerunkową katastrofę PIS-u, zapraszając do Polski ekspertów weneckich, których nie przysłała do nas nawet rzekomo wroga Polsce Komisja Europejska... Kompletnie nie przygotował ataku na Donalda Tuska, co przyniosło sromotną przegraną Polski z UE 27:1... Wypomniał Sikorskiemu słowo "murzyńskość" obrazujące nasz poddańczy stosunek do USA, oświadczając, że z tą "murzyńskością" Polska już skończyła, co w USA skojarzono z niechętną postawą PIS-u... Jego wiceminister, pan Kownacki, obraził naszych sojuszników, ogłaszając publicznie, że to Polacy uczyli Francuzów jeść widelcem ! Złośliwe to-to i bez klasy, jak to całe ministerstwo.
Mało tego - Witold Waszczykowski zasłynął jako odkrywca nowego lądu ! Szukając poparcia dla Polski, starającej się o niestałe miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, pochwalił się publicznie, że polscy dyplomaci odbyli spotkanie z przedstawicielami karaibskiego państwa San Escobar... Świat zarechotał, a nas dalej nie ma w tej Radzie. Może należałoby zastąpić Escobariusza "tańczącą minister" Anną Fotygą ? Taniec usprawnia mózg i koordynację dyplomatycznych zabiegów. Chociaż, jak się leży na deskach, jak polska polityka międzynarodowa, to nawet jak ktoś zagra, Maciek nie podskoczy. Jeszcze.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?