Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eskalacja wojny o Narodowy Teatr Stary. Żądanie dymisji ministra

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Narodowy Stary Teatr w Krakowie
Narodowy Stary Teatr w Krakowie KazimierzP / fotopolska.eu [CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
Liczne protesty wobec polityki artystycznej Jana Klaty zwróciły się przeciw popierającemu go w pełni ministrowi kultury i dziedzictwa kultury, Bogdanowi Zdrojewskiemu. Z żądaniem dymisji wystąpiła Prawica Rzeczpospolitej Marka Jurka.

"Teatr Narodowy to okręt admiralski, źle się dzieje, gdy znakomici aktorzy z niego uciekają" - powiedział dziś Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego w Warszawie w programie Agaty Młynarskiej "Świat się kręci". To jeden z trzech teatrów w kraju, nad którym pieczę sprawuje bezpośrednio minister kultury i dziedzictwa narodowego, czyli obok Narodowego Starego Teatru w Krakowie i Teatru Wybrzeże w Gdańsku.

Źle się dzieje w krakowskim Teatrze Narodowym im. Heleny Modrzejewskiej. Spektakle w tej placówce budzą sprzeciw wytrawnych znawców teatru, apelujących od kilku dni w listach otwartych do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bogdana Zdrojewskiego, o interwencję.

Dr Elżbieta Morawiec, eks kierownik literacki Starego Teatru w liście otwartym, opublikowanym w tygodniku "Do rzeczy" napisała m. in.: "W Teatrze Starym od 10 miesięcy trwa skandal z dyrekcją Jana Klaty. "Poczet królów polskich" (reż. Garbaczewski), "Bitwa 1920", haniebnie postponująca rolą Piłsudskiego i gloryfikująca czerwonego zdrajcę i kata (dzieło Demirskiego i Strzępki). Pamiętam jeszcze wielkie święto, jakim w 1978 było pojawienie się Piłsudskiego w spektaklu Jerzego Jarockiego „Sen o bezgrzesznej”. Za komuny!!! A dziś, w wolnej Polsce nieodpowiedzialni ludzie gloryfikują kata polskości i nie tylko polskości, mordercy z Czeka".

Do dramatycznych protestów doszło w ostatnich tygodniach - w czasie przedstawienia "Do Damaszku" według Strinberga oraz w trakcie prób do najnowszej premiery Starego Teatru - "Nie-Boskiej komedii", nic niemającej wspólnego z dramatem, do którego odnosi się tytuł. Po obu protestach minister występował z pełnym poparciem dla działań Jana Klaty, mimo stwierdzeń, że nie zna spornych spektakli.

Jan Klata, dyrektor Starego Teatru w Krakowie, konsekwentnie traktuje bunt jako przejaw nagonki laików, którzy "nie rozumieją, co to jest kultura wysoka". Zdaje się nie dostrzegać wymiaru problemu. W wywiadzie radiowym ośmiesza oponentów: "To protesty ludzi, którzy nie odróżniają Doroty Segdy od siostry Faustyny i chcą spowiadać się u bohaterów Plebanii".

Jakub Kornacki, absolwent Krakowskiej PWST z 1997 roku, w liście otwartym do ministra, protestujący przeciw błazenadzie Jana Klaty, zaznacza: "Ukończenie PWST w Krakowie kosztowało mnie wiele pracy. Nad warsztatem, nad wyobraźnią, nad wieloma elementami, które budują kunszt artysty. Dziś oglądam coraz częściej żenującą klaunadę zawodowych hochsztaplerów, którzy korzystają z tego, że publiczność nie ma odwagi przyznać, że… król jest nagi!".

Autor listu przypomina: "Teatr jako dziedzina sztuki, miał kiedyś służyć poszukiwaniu Piękna i Prawdy o człowieku. Miał być przestrzenią intymnego spotkania aktora z widzem. Spotkania, które miało być narzędziem uwrażliwienia i dialogu. Dziś teatr coraz częściej nie uwrażliwia, ale rozdziewicza. Gwałci wrażliwość widzów i chamsko wyciągniętym palcem pokazuje tym, którzy go utrzymują ze swoich podatków: "Nie podoba się? Wynocha! Skoro nie umiecie docenić zaszczytu obcowania z moją nagą Klatą…"

Z prób do "Nie- Boskiej komedii" zrezygnowało siedmiu wybitnych aktorów: Bolesław Brzozowski, Anna Dymna, Mieczysław Grąbka, Tadeusz Huk, Ryszard Łukowski, Jacek Romanowski i Krzysztof Zawadzki. Słynni aktorzy Starego Teatru, biorący udział w głośnej inscenizacji z 1965 r., wyrazili oburzenie przebiegiem prób do współczesnej wersji "Nie-Boskiej komedii" i oskarżeniem Konrada Swinarskiego o antysemityzm. W akcie protestu ze Starego Teatru zapowiedziała odejście zasłużona dla tej sceny, związana z nią 50 lat , Anna Polony.

Czytaj także: Bunt aktorów w Starym Teatrze. Nie chcą grać w nowej "Nie-Boskiej komedii"

Na wszystkie te akty Jan Klata odpowiada w wywiadzie "Nazywają mnie Żydem, tęczowym pedałem i porno-Klatą", że są to nieporozumienia, fałszywie przedstawiane przez media: "Cały czas mamy do czynienia z, delikatnie mówiąc, przekłamaniami medialnymi".

Ubolewania Jana Klaty skomentował Rafał Ziemkiewicz jako sposób manipulacji odbiorem sytuacji. Przywołuje jego diagnozę portal natemat.pl - Artyści eksperymentować powinni w teatrach prywatnych, nie państwowych? Czyli skandalu z Janem Klatą ciąg dalszy: "to “nowa, świecka tradycja”, w której “każdy skompromitowany palant odstawia męczennika, że go ktoś niby nazwał Żydem”.

Minister kultury stwierdził, że protesty przeciw polityce repertuarowej nie powinny szkodzić życiu artystycznemu. "Dopuszczalne są różne formy wyrażania sprzeciwu wobec repertuaru, wobec określonych propozycji artystycznych, ale także sama wolność artysty musi być szczególnie chroniona, bo jest wartością absolutnie nadrzędną".

Problematyczna sytuacja wywołała reakcje polityków. Prawica Rzeczpospolitej Marka Jurka żąda dymisji ministra kultury. Obwinia Bogdana Zdrojewskiego (PO) o to, że za nią odpowiada, gdyż on Jana Klatę"powołał i udziela mu mocnego urzędowego wsparcia".

Zdaniem Prawicy Rzeczpospolitej Marka Jurka (byłego marszałka Sejmu z ramienia PiS) sytuacja w krakowskim teatrze, to tylko jeden z przejawów błędnej polityki ministra. Innym dowodem na to ma być choćby fakt, iż w stołecznym Centrum Sztuki Współczesnej wystawiono pracę Jacka Markiewicza pt. "Adoracja Chrystusa". Jest to w istocie film, w którym Markiewicz pieści średniowieczny (wypożyczony z Muzeum Narodowego) krucyfiks i postać Jezusa. Instalacja ta wywołała protesty, a do sali, w której była wystawiona, przychodziły dziesiątki osób z Krucjaty Różańcowej, by się modlić. Kontekst ten przypomniała także w swym liście Elżbieta Morawiec.

Prawica Rzeczpospolitej pisze: "sprawa Teatru Starego nie jest jednostkowym błędem, ale elementem polityki realizowanej przez ministra. Ta polityka to przyzwolenie na destrukcję kultury narodowej i europejskiej".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto