Spyros Marangos jest skarbnikiem federacji piłkarskiej Cypru. Twierdzi, że ma dowody na korupcję. UEFA zaprzecza. Cypryjczyk zaznacza, że w sprawę jest zamieszanych było przynajmniej pięciu członków Komitetu Wykonawczego UEFA. Do transakcji miało dojść w jednej z cypryjskich kancelarii prawnych.
Sekretarz generalny UEFA Gianni Infantino twierdzi, że donosy zdarzają się codziennie. - "Gdybyśmy zajmowali się wszystkimi bezgranicznie ufając informatorom, a nie mieli żadnych dowodów, to niewiele zostałoby nam czasu dla piłki nożnej"- zaznacza.
Cypryjczyk miał poinformować UEFA już klika miesięcy temu. Jak podaje TVN24.pl liczył, że sprawa wyjdzie na jaw już latem. Miał się spotkać z ówczesnym przewodniczącym Komisji Dyscyplinarnej UEFA Peterem Limacherem. Spotkanie zostało jednak odwołane. Do kolejnych spotkań nie doszło.
"To jakaś bzdura. Akt desperacji i frustracji ze strony tego człowieka. [...]Może ten Cypryjczyk ma prywatne porachunki w swoim narodowym związku i teraz rozgrywa jakiś własny mecz?" - skomentował Michał Listkiewicz, pełniący obowiązki prezesa PZPN w okresie, gdy Polska wraz z Ukrainą wygrały wyścig o prawo organizacji mistrzostw Europy. "Jako PZPN nie mamy sobie nic do zarzucenia. Jestem pewien, że cypryjski działacz nie dysponuje żadnymi dowodami. Za takie pomówienia może spodziewać się ostrych reakcji ze strony UEFA, włącznie z procesem sądowym - dodał Listkiewicz.
Organizacja Euro 2012 została przyznana Polsce i Ukrainie 18 kwietnia 2007 roku.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?