Do Warszawy przyjechałem krótko po 9 rano, ale klimat zbliżającego się meczu towarzyszył mi przez całą jazdę pociągiem. Grupki kibiców, obowiązkowo ubranych w czapki, flagi i koszulki z motywem biało-czerwonym, co róż próbowały pobudzić do bojowego nastroju lekko zaspanych pasażerów. Na "Centralnym", przy peronach, bardzo znikome oznakowanie przypomina o startujących w piątek piłkarskim Euro - jednak po wyjściu z dworca moje zdanie na ten temat zmieniło się diametralnie. Chyba najbardziej sympatyczne wydają się pomniki syrenek, umalowane stosownie do danego kraju biorącego udział w turnieju. Małe plakaty i wielkie banery, a największy z nich "Feel like at home", który na pewno wzbudzi w zagranicznych gościach pozytywne odczucia.
A tych wśród kibiców, przed południem, w stolicy jak na lekarstwo - w drodze do fan zone spotkałem tylko jedną małą grupkę sympatyków greckiej reprezentacji, obce języki można usłyszeć głównie napotykając zagranicznych dziennikarzy. Na kilka godzin przed otwarciem strefa kibica przy pl. Defilad nie dawała oznak życia, wyłączając techników i zabezpieczenie. W jeden z najważniejszych dni piłkarskiego turnieju, bramy fan zony hucznie otwarto o godz 12.
Natomiast kibice Kuby Błaszczykowskiego, Roberta Lewandowskiego czy Wojtka Szczęsnego, od samego rana dają o sobie znać. Wśród spieszących się wszędzie mieszkańców stolicy, nie zabrakło tych z malunkiem biało-czerwonym na policzku czy noszących koszulki z takim samym motywem. Modą tegorocznego sezonu są również flagi na samochodowych oknach czy skarpety w kolorach polskiej flagi na lusterkach bocznych. Nie brakuje również rowerzystów, eksponujących swój sportowy patriotyzm. Nowością natomiast są wspólne patrole policji i żandarmerii wojskowej (posiadającej podczas mistrzostw bardzo rozległe uprawnienia - przyp. red.). Można było miejscami odnieść wrażenie, że funkcjonariusze w błękitnych mundurach poduczają swoich kolegów po fachu.
Zapracowani są również oficjele, którzy poniekąd są również twarzą polskiego Euro. Jeszcze przed południem, prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z innym prezydentem - UEFA, Michelem Platinim. Panowie jeszcze się dziś spotkają - podczas meczu otwarcia mistrzostw pomiędzy Polską a Grecją.
Dokładnie o 12 rozpoczęła się konferencja prasowa o ostatnich przygotowaniach władz stolicy na turniej. Nie wpłynął wniosek, tylko prośba o pomoc w przejściu grupy na stadion (...) Nie będzie problemu, żebyśmy kibicom rosyjskim pomogli - tymi słowami Ewa Gawor, dyrektor Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawa, mówiła o wtorkowym marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. W podobnym, uspokajającym, tonie wypowiedziała się prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?