Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

EuroBasket: Fantastyczne emocje! Serbia drugim finalistą!

baranowskiadam@o2.pl
[email protected]
Drugie spotkanie półfinałowe dostarczyło kibicom niesamowitych wrażeń. Wydawało się, że Słoweńcy są już jedną nogą w finale. Wtedy jednak obudził się Milos Teodosic. Najpierw doprowadził do dogrywki, a następnie poprowadził Serbię do zwycięstwa w niej!

Mecz półfinałowy był rewanżem za spotkanie w fazie grupowej. Wtedy lepsi okazali się Słoweńcy, którzy marzyli o powtórzeniu tego wyniku. Tym razem jednak nic z tego nie wyszło. Mimo iż bracia Lorbek zagrali świetny mecz, to Serbowie mieli w swoich szeregach Teodosicia, który zdobył 32 punkty (24 - w czwartej kwarcie i dogrywce)!

Pierwsza odsłona spotkania to popis Bostjana Nachbara, który w ciągu 10 minut zdobył 8 punktów. Był on najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny i dzięki niemu Słowenia prowadziła z Serbią 19:11. Wśród Serbów brakowało lidera, który by wziął ciężar gry na siebie. Zarówno Milos Teodosic i Nenad Krstic nie wywiązywali się ze swoich zadań i dlatego drużyna Dusana Ivkovicia od początku musiała gonić swojego rywala.

W drugiej kwarcie przewaga Słowenii sięgnęła dziesięciu punktów. Lepiej grali Teodosic i Krstic. Pomagał im Kosta Perovic, ale we trójkę nie byli w stanie przeciwstawić się zespołowej grze drużyny Jure Zdovca. Tam pierwsze skrzypce grali bracia Lorbek. Obaj w sumie zdobyli 28 z 45 punktów drużyny. Swojego dnia nie miał Jaka Lakovic. Drugi strzelec Słowaków po dwudziestu minutach gry miał na swoim koncie zaledwie jeden punkt.

Trzecia kwarta to popis Serbów. Mimo słabszej postawy w dwóch wcześniejszych kwartach podopieczni Ivkovicia potrafili się podnieść. Ciężar gry na swoje barki wziął niewidoczny wcześniej Milenko Tepic, który aż pięciokrotnie trafił do kosza bronionego przez Słowaków i zdobył 9 "oczek". Problem zaczął mieć Jure Zdovc. Mógł liczyć na punkty Lorbeków i Nachbara, ale wciąż nie mógł się obudzić Lakovic. Na dziesięć minut przed końcem obie drużyny dzielił zaledwie jeden punkt.

W ostatniej odsłonie gra była bardzo wyrównana, a na jej przebieg wpływ miał tylko jeden zawodnik. 16 z 23 punktów zdobytych przez Serbię w tej kwarcie były dziełem Teodosicia. To właśnie rozgrywający Olympiakosu Pireus zdobył ostatnie punkty w meczu, które... doprowadziły do dogrywki!

Dodatkowe pięć minut świetnie rozpoczęli podopieczni Ivkovicia, którzy szybko odskoczyli na siedem punktów po dwóch akcjach Krsticia i trójce Novicy Velickovicia. Słoweńcy jednak się nie poddali. Szybko doszli przeciwnika. Ekscytująca była ostatnia minuta. Po dwóch osobistych Nachbara było 89:88 dla Serbii. Wtedy jednak rzutem za trzy popisał się niezawodny tego wieczoru Teodosic. 12 sekund przed końcem odpowiedział podobną akcją Lakovic i znów jednym punktem prowadziła Serbia. W ostatnich sekundach presję wytrzymali Velickovic i Teodosic, którzy celnie wykonywali rzuty osobiste. Słoweńcy nie byli już w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Serbia - Słowenia 96:92 (11:19, 24:26, 21:12, 23:22, 17:13)
Milos Teodosic 32, Nenad Krstic 18, Kosta Perovic 18, Milenko Tepic 11 - Erazem Lorbek 25 i 10 zbiórek, Domen Lorbek 22, Bostjan Nachbar 18

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto