Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euroliga koszykarek: Wisła Can Pack - Bourges Basket 38:50

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Koszykarki Bourges Basket przed rozpoczęciem spotkania
Koszykarki Bourges Basket przed rozpoczęciem spotkania Piotr Drabik
Podopieczne José Ignacio Hernándeza uległy we własnej hali drużynie Bourges Basket rezultatem 38:50. Mimo to, koszykarki z Krakowa nadal zachowały sporą szansę na udział w Final Eight tegorocznej kobiecej Euroligii.

Pierwsze spotkanie fazy play-off Euroligii z Bourges Basket miało potwierdzić słabą formę mistrzyń Polski
– wyjazd do Francji poprzedziła porażka z największym krajowym rywalem, CCC Polkowice. Koszykarki z Krakowa wyciągnęły jednak szybko wnioski z tej srogiej lekcji, i w kluczowym spotkaniu europejskich pucharów zaprezentowały się od zupełnie innej strony. Ale nie obyło się bez emocji – na cztery sekundy przed końcem spotkania był remis 54:54 ale dzięki szybkiej akcji reprezentantki Polski Pauliny Pawlak i Tiny Charles, Wisła wyszła na prowadzenie. Bourges to silny przeciwnik, niemniej znaleźliśmy skuteczną drogę jak go pokonać - podkreślała po wtorkowym zwycięstwie Pawlak. Ale podopieczne José Ignacio Hernándeza, postawiły dopiero pierwszy krok w drodze do wymarzonej Final Eight kobiecej Euroligii - rewanż we własnej hali miał zdecydować, czy koszykarki z grodu Kraka znów znajdą się w gronie najlepszych zespołów starego kontynentu.

Pierwsza kwarta to zdecydowana dominacją koszykarek z Francji, które zakończyły ją z szokującą przewagą aż 15 punktów. Nawet najlepsze zawodniczki miejscowej Wisły, jak Tina Charles marnowały szanse na punkty tuż pod koszem. Bourges Basket nie prezentował wyrafinowanego stylu gry ale okazał się on zabójczo skuteczny - stale punktująca za trzy Styliani Kaltsidou najlepiej potwierdzała te słowa. Czas proszony przez José Ignacio Hernándeza niewiele pomógł jego podopiecznym, które z każdą minutą coraz bardziej oddalały się od swoich rywalek. "Biała gwiazda" miała największe problemy z obroną na swojej połowie i kryciem obwodowych francuskiego zespołu, które zdobywały najwięcej punktów.

Kolejna odsłona spotkania play-off kobiecej Euroligii, to zdecydowana poprawa skuteczności koszykarek Wisły Can Pack. A ściślej mówiąc Tiny Charles, która zdobywała dla swojego zespołu większość "oczek" (na 18 punktów zdobytych przez gospodynie przez pierwsze 20 min. meczu, aż 14 zdobyła amerykańska zawodniczka). Pomimo tego, podopieczne Valérie Garnier w pełni kontrolowały sytuację na parkiecie, utrzymując bezpieczną przewagę nad krakowskim zespołem. Do szatni koszykarki obu zespołów schodziły z wynikiem 18:28, na korzyść Bourges Basket.

Trzecia kwarta upłynęła pod nieco bardziej wyrównaną walką na boisku, ale nadal zachwycały rywalki, głównie Celine Dumerc - uznana najlepszą koszykarką starego kontynentu zeszłego roku według FIBA czy Endene Miyem. Francuski nie punktowały tak wysoko jak przed przerwą, ale wciąż dyktowały warunki gry. Zawodniczki "białej gwiazdy" nadal myliły się pod koszem i z trudem punktowały zza linią 6,75 metra - tuż przed końcem tej części meczu ta trudna sztuka udała się Darii Mieloszyńskiej-Zwolak. Statystyki przed decydującym starciem, w czwartej kwarcie były dla Wisły Can Pack nieubłagane - dziesięciopunktowa przewaga rywalek i niewiele czasu by zapewnić sobie wymarzoną Final Eight.

Mimo tych przeciwności, ostatnie 10 minut spotkania upłynęły pod znakiem wielkich emocji. Setki wiernych kibiców miejscowej Wisły, do końca wierzyli w sukces swoich koszykarek. Podopieczne José Ignacio Hernándeza doprowadziły nawet do stanu gry 33:37, ale presja ostatnich minut oraz chłodna, pełna spokoju gra rywalek szybko rozwiały wszelkie marzenia nawet o remisie. Seria rzutów wolnych, podyktowanych dla zespołu Bourges Basket a wcześniej świetny rzut zaliczyła Celine Dumerc, odpierając gospodyniom szansę na szczęśliwe zakończenie. Trudno ocenić czy to trema przed własną publicznością, a może presja po nieoczekiwanym zwycięstwie we Francji, przesądziła o piątkowej porażce. Kolejne, decydujące spotkanie o awans do najlepszej ósemki starego kontynentu odbędzie się 27 lutego, we francuskim Bourges.

Wisła Can Pack Kraków - Bourges Basket 38:50 (6:21, 12:7, 9:9, 11:13)

Wisła Can-Pack: Tina Charles 28 (15 zb), Daria Mieloszyńska-Zwolak 3, Anke DeMondt 2, Paulina Pawlak 2, Dora Horti 2, Justyna Żurowska 1, Katarzyna Krężel 0.

Bourges Basket: Endene Miyem 11, Styliani Kaltsidou 11, Marissa Coleman 10 (12 zb), Emmeline Ndongue 8, Celine Dumerc 3, Paulina Krawczyk 3, Stephany Skrba 2, Christelle Diallo 2, Romane Bernies 0.

Stan rywalizacji 1:1. Decydujący mecz w Bourges 27.02.2013 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto