Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Evo Morales i jego kurczaki

Ania Pruszynska
Ania Pruszynska
Czy wszyscy słyszeli wypowiedź Evo Moralesa? Tak w skrócie: boliwijski prezydent 22.04.2010 r., na międzynarodowej konferencji poświęconej zmianom klimatycznym, wysnuł teorię na temat tego skąd u mężczyzn homoseksualizm się bierze.

A mianowicie: z jedzenia kurczaków, które pełne są hormonów żeńskich - u mężczyzn, bo żeńskie hormony atakujące płeć piękną uczyniłyby ją jeszcze bardziej kobiecą, jak rozumiem.
Tu, w Hiszpanii, homoseksualizm, związki i małżeństwa osób tej samej płci są legalne i nikogo nie dziwi para nieziemsko przystojnych chłopaków, czy dwóch pięknych kobiet idących trzymając się za ręce i okazującym swoje uczucia.

Cóż, w Polsce… kraju katolickim, nadal jest to grzechem, dewiacją, zboczeniem i chorobą.
Już widzę znajomą z klatki obok (w Polsce) jak wyrzuca kurczaka do kosza i zabrania go jeść wszystkim mężczyznom, których jej się uda nakłonić do jedzenia czerwonego mięsa.
Krówki czy świnki nie są hodowane na tej samej zasadzie? A może choroba szalonych krów dotykała zarówno kobiet jak i mężczyzn i stąd tylko kurczaki zmieniają upodobania i tylko u mężczyzn? No tak, rozmawiając z tą sąsiadką doszłam do wniosku, że ona, jak i wiele innych osób, nie zdaje sobie sprawy, że homoseksualizm "atakuje" osoby obydwu płci… i teoria o kurczakach jest jak najbardziej "trafna" (trefna powinno być). Cieszą się zapewne producenci innej zwierzyny niż kurczątka, zwłaszcza w Polsce i Ameryce Południowej.

A moja sąsiadka, która lat 65 już pewnie skończyła, do kościoła biega na mszę wieczorną, różaniec w kieszeni nosi (ja też noszę i nawet do kościoła w niedzielę na mszę chodzę), jeśli parę taką zobaczy, krzyk podnosi, pedałami i zboczeńcami gorszymi od pedofilów nazywa. Ale pytanie: czy zna dwa przykazania miłości? Nie powinniśmy miłować i szanować bliźniego swego?

A czy Bóg nie stworzył nas na Swój obraz i podobieństwo? Przecież to nie my, a nas będzie sądził na sądzie ostatecznym. A może zapytajmy czemu dziecko z polskiego domu dziecka, które ma szansę na życie w normalnych warunkach i z przyszłością, ale mając dwóch tatusiów czy dwie mamusie nie miałoby tej szansy, dostać i pozostać w warunkach, jakich - wszyscy doskonale wiemy. Bo zboczeniec wyrośnie? Bo nie tak wygląda rodzina według Boga? Lepsza przyszłość na ulicy, po ukończeniu 18 lat, jako złodziej, narkoman czy jeszcze coś gorszego?

Nie, nie wszyscy tak kończą, ale nie oszukujmy się, wielu wychowanków i wychowanek taki właśnie los czeka. Więc czemu nie dać im tej szansy na ciepły, czysty dom w otoczeniu miłości i szacunku mimo, że będzie to miłość "inna" niż w domu u koleżanki z klasy? Czemu nie powinno studiować na dobrej uczelni, chodzić na prywatne lekcje angielskiego czy baletu? Znam i widzę rodziny, tu w Hiszpanii mieszkające, gdzie wszyscy jej członkowie są tej samej płci i porównuję do rodzin „normalny” tutejszych i polskich tu i w kraju. W tych, gdzie przemocy i zniewag nie ma, tę samą miłość, radość i ciepło można dostrzec.

Sądzę że kultura, która jest dziś przywilejem, światopogląd nam rozszerza, wizję świata zmienia. Inaczej patrzymy na inne kultury, tradycje i odmienności, szacunku i tolerancji uczymy. Ale kogo stać na bilet do opery czy teatru, zwłaszcza jak ma rodzinę liczną. Książki? Kto dziś książki kupuje? Fanatykiem jak ja trzeba być, żeby fortunę na nie wydawać i w kolejce w supermarkecie czytać. Chopina ktoś słucha? Niewielu a szkoda.
Link do wypowiedzi pana Moralesa gdyby ktoś nie oglądał bądź nie czytał: http://www.rp.pl/artykul/465203_Evo_Morales__nie_byloby_gejow_bez_kurzych_ferm.htm

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto