Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

F1: Button najlepszy w wyścigu o GP Australii!

Kamil Skoczylas
Kamil Skoczylas
Brytyjczyk Jenson Button był w sobotę niepokonany na torze w Albert Park! Drugi na mecie znalazł się obrońca tytułu Sebastian Vettel, natomiast trzeci Lewis Hamilton. Czołową czwórkę dopełnił Mark Webber.

Button od początku prezentował znakomitą formę. Już na starcie wyprzedził partnera z zespołu i w ciągu kilku okrążeń odskoczył od Hamiltona na przeszło trzy sekundy! Świetny start zanotował Nico Rosberg, który wyprzedził obu zawodników Red Bull Racing oraz Romaina Grosjeana. Kierowca Lotusa miał z kolei najsłabszy start z czołówki i spadł na ósmą pozycję! Nie najlepszym startem popisał się także Webber, który znalazł się jeszcze dalej. Bruno Senna (Williams), który startował z czternastej lokaty, jako jedyny był zmuszony zjeżdżać do boksu, po obróceniu bolidu na pierwszym okrążeniu.

Pomimo dobrej postawy na początku, w dalszej części wyścigu Rosberg nie prezentował dobrego tempa. Szybko wyprzedził go Vettel, a potem Nico był pod presją doganiających go Webbera i Alonso. Pechowo rywalizacja zakończyła się dla Francuza Grosjeana. Romain odpadł z wyścigu na skutek kontaktu jego prawego przedniego koła z tylnym lewym Maldonado. Wenezuelczyk zaatakował kierowcę Lotusa po tym, jak ten pierwszy zbyt szeroko wjechał w prawy zakręt imienia Alberto Ascari. Będący na szóstej lokacie zawodnik Williamsa okrążenie później popełnił jednak błąd i musiał ratować się wycieczką poza tor na zakręcie szóstym, co w konsekwencji kosztowało go pozycję na rzecz Alonso i Webbera. Ci w szybkim tempie zbliżyli się do Rosberga. Szybko z rywalizacją pożegnał się również Hulkenberg. Ósmy zawodnik kwalifikacji zaparkował bolid za sekwencją zakrętów jedenaście i dwanaście, na skutek uszkodzeń zawieszenia i przebitej opony. Z powtórki był widac, iż między nim, Webberem i Ricciardo doszło do kontaktu. Niemiec był z zewnętrznej strony toru, natomiast starszy z Australijczyków w środku. Późniejsza rywalizacja pokazała, iż ucierpiał jedynie były zawodnik Williamsa.

Mistrz świata tymczasem zbliżył się na niecałą sekundę do Michaela Schumachera. Walka trwała kilka okrążeń i obaj zawodnicy popełniali błędy. Najpierw Vettel doznał uślizgu tylnej części bolidu w pierwszym zakręcie, przez co wypadł na trawę. Kiedy Niemiec ponownie zbliżył się do swojego rodaka, ten dokonał tego samego i Sebastian bez najmniejszych problemów znalazł się przed Michaelem. Kłopoty Schumachera okazały się jednak poważniejsze - na skutek awarii skrzyni biegów 7-krotny mistrz świata musiał wycofać się z rywalizacji.

Przed pierwszym pitstopem najlepsze tempo wyścigowe prezentował lider Red Bull Racing. Nie zdołał jednak zbliżyć się na tyle, aby mieć okazję do ataku na słabnącego Hamiltona. Jako pierwszy do boksów zjechał lider wyścigu Button. Wszyscy kierowcy wyjechali na tych samych pozycjach, jednak dzięki wcześniejszemu zjazdowi, Jenson powiększył przewagę do prawie sześciu sekund! Po kilku okrążeniach przewaga wzrosła do ponad dziesięciu, a głównym powodem tego byli przede wszystkim zawodnicy, którzy pozostali jeszcze na zużytym ogumieniu. Najdłużej na jednym komplecie pozostali atakujący z siedemnastej lokaty Raikkonen oraz szesnastej Perez.

Kiedy wszystko układało się jak najlepiej dla Jensona, doszło do niespodziewanej sytuacji. Na 37. okrążeniu problemy natury technicznej dopadły bolid Witalija Pietrowa. Kierowca Caterhama zaparkował maszynę blisko wewnętrznego pobocza (od pitlane) i na torze pojawiła się żółta flaga. Po chwili pojawił się jednak kolejny komunikat o wyjeździe samochodu bezpieczeństwa! Jak się okazało, było to konieczne ponieważ ciężarówka z dźwigiem znajdowała się po drugiej stronie obiektu! Chwilę wcześniej do boksów zjechali Button i Hamilton, a dzięki kilkusekundowej przewagi tego pierwszego mechanicy byli w stanie sprawnie się z nimi obsłużyć i żaden z nich nie stracił pozycji. Na wyjeździe SC zyskał jednak Sebastian Vettel. Obrońca tytułu, który przed zjazdem Lewisa tracił do niego niecałe dwie sekundy, zjechał do pitlane po wyjeździe pojazdu porządkowego i wyjechał przed Brytyjczykiem! Pech niestety nie opuszczał malezyjskiego teamu - na skutek problemów technicznych z wyścigu wycofać się musiał Heikki Kovalainen.

Po restarcie na czele znajdowali się zawodnicy McLarena i Ferrari, którzy przeplatali się pozycjami! Ponownie znakomicie spisał się Jenson, który na dwóch okrążeniach oddalił się od Sebastiana na ponad trzy sekundy! Ta przewaga utrzymała się do końca wyścigu z niewielkimi zmianami. Hamilton, który początkowo naciskał mistrza świata, potem stracił do niego dwie sekundy i był zmuszony odpierać ataki ze strony Webbera, który zdecydowanie skorzystał na wyjeździe SC - po słabym starcie. Znakomite tempo prezentował Pastor Maldonado, który naciskał Fernando Alonso! Niestety szósty zakręt ponownie okazał się być pechowy dla Wenezuelczyka. Zawodnik Williamsa na ostatnim okrążeniu wyścigu, po wyjściu z tego zakrętu, najechał na śliską część tarki i wpadł w poślizg! Kierowca Williamsa rozbił bolid na wewnętrznej bandzie, jednak obyło się bez interwencji sędziów, ze względu na ostatnie okrążenie oraz "zaparkowanie" "FW34" na zewnętrznej stronie prawego łuku.

Ostatecznie po pewne zwycięstwo sięgnął Button przed Vettelem oraz Hamiltonem - ten drugi minimalnie pokonał Marka Webbera. Jako piąty metę przekroczył Alonso, co jak na początkową fazę wyścigu, kwalifikacje oraz nie najlepszą formę czerwonej maszyny jest bardzo dobrym wynikiem. Szóstą lokatę, po nieszczęściu Maldonado, zapewnił sobie Kamui Kobayashi, natomiast siódmy rywalizację ukończył Raikkonen. Zważywszy na słabe kwalifikacje oraz powrót do F1, po dwuletniej przerwie, należy to uznać za dobry rezultat.

Walka o ósmą lokatę rozegrała się pomiędzy czterema zawodnikami, którzy zmieścili się w różnicy 0,4 sekundy! Największym przegranym okazał się Jean-Eric Vergne, który po uślizgu na zakręcie Ascari, został wyprzedzony przez swojego partnera z zespołu Daniela Ricciardo, a także Paula di Restę. Obronną ręką wyszedł z tej walki Sergio Perez, który dzięki użyciu miękkiej mieszanki na ostatnim stincie był jednym z najszybszych kierowców na torze! Co ciekawe, głównym rywalem Meksykanina był Nico Rosberg! Realizatorzy nie pokazali jednak całej powtórki ze zdarzenia - widać jedynie, jak Niemiec wyprzedza od zewnętrznej strony lewego łuku kierowcę ekipy Sauber i jako pierwszy wchodzi w zakręt numer jedenaście. Po późniejszym wywiadzie z synem mistrza świata z 1982 roku, Keke, Niemiec fińskiego pochodzenia oznajmił, iż przy manewrze wyprzedzania doszło do przebicia lewej tylnej opony! Ostatecznie zdołał jednak dojechać do mety jako dwunasty.

Ostatnie dwie lokaty przypadły kierowcom Marussi, która po braku kwalifikacji HRT była zmuszona do dzierżenia niechlubnego tytułu "czerwonej latarni". Fatalnie sezon rozpoczął się dla Felipe Massy. Po kiepskich kwalifikacjach, w wyścigu Brazylijczyk zbliżał się do czołowej dziesiątki. Niestety po kilku okrążeniach od neutralizacji, na zakręcie numer 4 doszło do kontaktu między nim, a Bruno Senną, co doprowadziło do szczepienia się obu samochodów! Szybko udało im się odłączyć, jednak dla obojgu wyścig zakończył się przedwcześnie.

W klasyfikacji generalnej prowadzi Button, przed Vettelem i Hamiltonem. Przypomnijmy, iż punktuje czołowa dziesiątka. Już za tydzień kolejna runda sezonu na torze Sepang w Malezji!

A oto dokładne wyniki pierwszego wyścigu sezonu 2012 Formuły na torze Albert Park

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto