Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

F1. GP Kanady: Rywale coraz bliżej Mercedesa

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Piątkowe treningi przed GP Kanady nie przyniosły zaskakujących rezultatów, choć różnice w czasach są niewielkie. Na ulicznym torze w Montrealu nadal wysoką formę utrzymuje Mercedes, ale rywale są coraz bliżej.

Jedynym zawodnikiem, który zdołał wyprzedzić Nico Rosberga oraz Lewisa Hamiltona był Fernando Alonso. W pierwszej sesji Hiszpan co prawda nie zdystansował reszty stawki (był minimalnie szybszy od kierowców Mercedesa), ale w tym sezonie wygranie jakiegokolwiek treningu przez zawodnika spoza niemieckiej stajni należy do rzadkości. Sytuacja wróciła jednak do normy w drugiej sesji – na czele znów uplasowali się kierowcy Srebrnych Strzał (Hamilton przed Rosbergiem). Mimo to wciąż różnica w tabeli czasów była niewielka.

I to chyba jedyna dobra wiadomość dla rywali Mercedesa (szczególnie Ferrari i Red Bulla), którzy od sześciu wyścigów nie potrafią zrzucić teamu z Brackley z najwyższego stopnia podium. Choć wyścigi w Kanadzie są z reguły nieprzewidywalne i dość często zdarzają się tam niespodziewane rozstrzygnięcia, nadal w uprzywilejowanej pozycji przed niedzielnym wyścigiem znajduje się lider klasyfikacji konstruktorów. O ile w Monako wolno było przypuszczać, że kwestia zwycięstwa nie musi się rozegrać tylko i wyłącznie pomiędzy Rosbergiem i Hamiltonem (na ulicach Księstwa moc silnika nie odgrywa tam znaczącej roli), o tyle w Ameryce Północnej już na starcie ogromną przewagę ma niemiecki zespół. Świetnie zdaje sobie z tego sprawę Fernando Alonso.

– Myślę, że będzie to ciężki weekend. Na tym torze dominującym czynnikiem jest moc, w przeciwieństwie do Barcelony czy Monako, które mają odmienne charakterystyki. Z drugiej strony lubię ten tor, ale nie będzie łatwo – twierdzi Hiszpan. Ferrari jak na razie stara się wycisnąć ze swojego bolidu jak najwięcej, zwłaszcza że dotychczas nie wiedzie się jemu, a także ekipie najlepiej. Włoski zespół dotychczas może pochwalić się tylko jednym podium (trzecie miejsce Alonso wywalczone w Chinach), a to nie jest zachwycający rezultat.

Obok Alonso kierowcą, który ma wielką ochotę pokonać Mercedesa jest Sebastian Vettel. Niemiec w obu sesjach prezentował się nieźle, choć w drugim treningu mistrz świata spędził trochę czasu w garażu, po tym jak w jego bolidzie posłuszeństwa odmówiła skrzynia biegów. – Moje tempo wyglądało zachęcająco, szkoda tylko, że straciliśmy cenne okrążenia na wskutek tej awarii. Przejechaliśmy dziś kilka dobrych okrążeń, ale jest jeszcze sporo do poprawy – powiedział Vettel.

W odmiennym nastroju z kolei jest jego partner z zespołu, Daniel Ricciardo. Australijczyk przez cały piątek nie mógł poradzić sobie z samochodem, a po pierwszym treningu otrzymał od sędziów reprymendę za wyprzedzenie w alei serwisowej Pastora Maldonado. – Czułem się dziś tak, jakby auto działało przeciwko mnie! Obecnie mamy za dużo pytań. Wystarczy popatrzeć na tabelę z czasami, żeby stwierdzić, że jest jeszcze sporo pracy do wykonania – żalił się Ricciardo, który na razie nie wygląda na tak mocnego, jak jeszcze dwa tygodnie temu w Monako.

Tor w Montrealu zawsze stanowił ogromne wyzwanie dla kierowców oraz ich samochodów. Charakterystyka toru, który składa się w większości z prostych odcinków oraz szykan wystawia hamulce na ciężką próbę. Również opony nie mają łatwo, bowiem bardzo szybko ulegają zużyciu, zwłaszcza, że nawierzchnia toru w wielu miejscach jest często wymieniana, a i tak w trakcie weekendu ulega zniszczeniu. – To dość techniczny tor, w którym dużą rolę odgrywają tarki i szczyty zakrętów; potrzeba bolidu, który dobrze pokonuje nierówności toru – uważa Hamilton, który w Kanadzie triumfował już trzykrotnie (najwięcej z całej stawki). Gdyby w niedzielę ponownie przekroczył linię mety jako pierwszy, byłoby to już jego piąte w tym sezonie zwycięstwo.

Pierwsza sesja treningowa:

1. Fernando Alonso (Ferrari) - 1:17.238
2. Lewis Hamilton (Mercedes) - 1:17.254
3. Nico Rosberg (Mercedes) - 1:17.384
4. Sebastian Vettel (Red Bull) - 1:18.131
5. Valtteri Bottas (Williams) - 1:18.361
6. Daniel Ricciardo (Red Bull) - 1:18.435
7. Jenson Button (McLaren) - 1:18.446
8. Kevin Magnussen (McLaren) - 1:18.514
9. Kimi Raikkonen (Ferrari) - 1:18.578
10. Jean-Eric Vergne (Toro Rosso) - 1:18.643

Druga sesja treningowa:

1. Lewis Hamilton (Mercedes) - 1:16.118
2. Nico Rosberg (Mercedes) - 1:16.293
3. Sebastian Vettel (Red Bull) - 1:16.573
4. Kimi Raikkonen (Ferrari) - 1:16.648
5. Fernando Alonso (Ferrari) - 1:16.701
6. Felipe Massa (Williams) - 1:16.774
7. Valtteri Bottas (Williams) - 1:16.893
8. Kevin Magnussen (McLaren) - 1:17.052
9. Jenson Button (McLaren) - 1:17.059
10. Jean-Eric Vergne (Toro Rosso) - 1:17.180

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto