MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

F1. GP Niemiec: Rosberg i Hamilton najszybsi na treningach

Dawid Bożek
Dawid Bożek
„Uff, jak gorąco” – tak można opisać dzisiejsze zajęcia na torze w Hockenheim. Ponad trzydziestostopniowy upał stanowi spore wyzwanie dla kierowców, ale zmian w układzie sił wciąż brak. Przed własną publicznością wciąż rządzi Mercedes.

Przed weekendem w Niemczech FIA znów postanowiła spróbować wpłynąć na dalsze losy rywalizacji w mistrzostwach świata F1, narzucając zespołom zmianę w interpretacji regulaminu technicznego. Wszystkiemu winien jest system FRIC, który według FIA zbyt mocno pomaga zespołom i stanowi naciągnięcie regulaminu technicznego. FRIC to system, który hydraulicznie łączy przednie zawieszenie z tylnym, dzięki czemu samochód w zakrętach ma stałą wysokość, a co za tym idzie lepszą przyczepność. Co ciekawe, FRIC był już używany sześć lat temu, a po raz pierwszy do swoich bolidów wprowadziła go ekipa Renault. W tym sezonie z tego rozwiązania korzystała większość ekip, a nieoficjalnie mówiło się, że najlepszą wersją tego systemu dysponował właśnie Mercedes.

Mimo to wszystko wskazuje na to, że liderom klasyfikacji konstruktorów nic nie może przeszkodzić w dominacji nad resztą stawki. W piątkowych treningach Lewis Hamilton z Nico Rosbergiem (który przed rozpoczęciem weekendu podpisał nową umowę z Mercedesem) zgodnie dzierżyli palmę pierwszeństwa. Walka pomiędzy tą dwójką jest od początku weekendu bardzo zacięta - zarówno w pierwszym, jak i w drugim treningu obu kierowców Srebrnych Strzał dzieliły setne części sekundy.

– To był naprawdę dobry dzień – mówił po treningach Lewis Hamilton. – Mamy jednak sporo rzeczy do nauki – temperatura jest bardzo wysoka, to trudne warunki dla opon. Prawdopodobnie będzie to jeden z najtrudniejszych wyścigów, jeśli chodzi o zarządzanie ogumieniem – ocenił kierowca Mercedesa.

Hamilton zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię. W drugiej sesji treningowej temperatura powietrza wynosiła 32 stopnie Celsjusza, a asfalt toru rozgrzał się aż do 58 stopni. Dziennikarze, będący na miejscu, świadomie przekształcają nazwę toru na „Hotenheimring” (od angielskiego „hot”, czyli „gorący”), a kierowcy i zespoły mają niemały ból głowy jeśli chodzi o strategię. Pirelli do Niemiec przywiozła dwie najbardziej miękkie mieszanki opon, które co prawda w kwalifikacjach mogą ułatwić kierowcom uzyskanie dobrych czasów, jednak podczas niedzielnego wyścigu prawdziwym wyzwaniem będzie przejechanie na nich chociażby dwudziestu okrążeń.

Podczas porannej sesji treningowej po raz kolejny w tym sezonie do bolidu F1 zasiadła kobieta. Susie Wolff, która w Williamsie pełni funkcję kierowcy testowego, dwa tygodnie temu w Silverstone z powodu awarii samochodu przejechała zaledwie siedem okrążeń. Dziś znów zaczęła wyścigowy weekend z problemami – posłuszeństwa odmówiła skrzynia biegów. Tym razem usterka została przez zespół szybko naprawiona i Szkotka mogła wrócić na tor. Wolff zakończyła sesję z piętnastym czasem, przejeżdżając łącznie 22 okrążenia. Do kolegi z ekipy, Felipe Massy, straciła tylko dwie dziesiąte sekundy.

– Często jestem pytana: Czy jestem wystarczająco dobra? Czy kobiety są wystarczająco dobre? Czy są wystarczająco silne? Gdy zakładam kask i wyjeżdżam na tor nie różnię się niczym od innych kierowców – musiałam to udowodnić – stwierdziła Wolff.

Problemy nie ominęły również Kimiego Raikkonena. Fin w pierwszej sesji treningowej miał awarię pompy wody i stracił trochę czasu w alei serwisowej. Od początku drugiej sesji Raikkonen nadrabiał stracony czas, przejeżdżając sporo okrążeń, ostatecznie kończąc ją na czwartym miejscu. To że Ferrari od początku weekendu stara się pokazać z jak najlepszej strony, nikogo nie dziwi. W porannym treningu Fernando Alonso przegrał tylko z kierowcami Mercedesa. Zagadką jest jednak to, czy Scuderia jest w stanie utrzymać dobrą dyspozycję aż do niedzieli.

Bez wątpienia zespołem, z którym zespół z Maranello będzie toczył walkę o miano „najlepszego z pozostałych” z Red Bullem. Mistrzowie świata, szczególnie w popołudniowej sesji, zwracali baczną uwagę na aerodynamikę, która choć na tym torze nie odgrywa tak wielkiego znaczenia to są miejsca, w których RB10 jest konkurencyjny. Mowa o ostatnim sektorze, który od wielu lat nazywany jest „sekcją stadionową”. To część toru składająca się z średnio-szybkich i wolnych zakrętów, która stanowi opozycję do pozostałych sektorów, przejeżdżanych przez dłuższy czas z wciśniętym do podłogi pedałem przyspieszenia. I o ile o pokonaniu Mercedesa nie może być mowy, o tyle Red Bull ma pełne prawo oczekiwać, że przynajmniej jeden z ich kierowców stanie w niedzielę na podium. Kandydatem numer jeden jest oczywiście Ricciardo, który w obu sesjach treningowych był szybszy od Sebastiana Vettela.

Pierwsza sesja treningowa

1. Nico Rosberg (Mercedes) - 1:19.131
2. Lewis Hamilton (Mercedes) - 1:19.196
3. Fernando Alonso (Ferrari) - 1:19.423
4. Daniel Ricciardo (Red Bull) - 1:19.697
5. Jenson Button (McLaren) - 1:19.833
6. Sebastian Vettel (Red Bull) - 1:20.097
7. Kevin Magnussen (McLaren) - 1:20.105
8. Kimi Raikkonen (Ferrari) - 1:20.210
9. Danił Kwiat (Toro Rosso) - 1:20.337
10. Adrian Sutil (Sauber) - 1:20.505

Druga sesja treningowa

1. Lewis Hamilton (Mercedes) - 1:18.341
2. Nico Rosberg (Mercedes) - 1:18.365
3. Daniel Ricciardo (Red Bull) - 1:18.443
4. Kimi Raikkonen (Ferrari) - 1:18.887
5. Kevin Magnussen (McLaren) - 1:18.960
6. Felipe Massa (Williams) - 1:19.024
7. Jenson Button (McLaren) - 1:19.22
8. Sebastian Vettel (Red Bull) - 1:19.248
9. Fernando Alonso (Ferrari) - 1:19.329
10. Valtteri Bottas (Williams) - 1:19.385

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto