Pierwsze piątkowe treningi przed GP Malezji pokazały, że układ sił w stawce od ostatnich zawodów w Australii znacząco się nie zmienił. W dalszym ciągu najszybszym samochodem w stawce dysponuje Mercedes, a jego kierowcy zgodnie podzielili się najszybszymi czasami pomiędzy obie piątkowe sesje. Lewis Hamilton – najszybszy zawodnik pierwszego treningu, nie krył zadowolenia z samochodu.
– Bolid wydaje się być dobrym – mówił Hamilton. – Koncentrowaliśmy się na zrozumieniu ogumienia i upewnieniu się, że będziemy mieli przez cały weekend odpowiedni balans. Są jeszcze obszary gdzie możemy się poprawić więc musimy skupić się na naszej robocie aniżeli rozpraszać się tym co robią inni – dodał.
Jak co roku w Malezji największy problem dla kierowców i zespołów stanowi wysoka temperatura, sięgająca nawet 35 stopni Celsjusza oraz wilgotność powietrza, która rzadko spada poniżej 90%. W obecnej rzeczywistości królowej sportów motorowych ta kwestia jest jeszcze bardziej istotna. Nowe jednostki napędowe wyposażone w nowe systemy odzyskiwania energii oraz turbosprężarkę potrzebują wydajniejszych układów chłodzących niż chociażby rok wcześniej przy okazji silników wolnossących. – Mieliśmy dzisiaj szalone warunki. W tak upalnym klimacie ciężko jest wykonać wszystko prawidłowo. Bolidy jeżdżą tutaj na granicy wytrzymałości – przyznał Nico Rosberg, najszybszy zawodnik drugiej sesji treningowej.
Problemem oprócz wysokiej temperatury na torze Sepang jest również ogumienie. Większość z kierowców narzeka na zbyt szybkie zużycie opon, a trzeba podkreślić, że Pirelli do Malezji przywiozła najtwardsze z możliwych komplety. Włoski producent zaopatrzył zespoły w nową wersję najtwardszej mieszanki (oznaczoną pomarańczowym napisem), która powinna lepiej radzić sobie w malezyjskich warunkach. Problem jednak nadal istnieje, o czym wspominają zawodnicy. – Nasze długie przejazdy były zdradliwe zarówno jeżeli chodzi o degradację ogumienia, jak i samo tempo – mówił Jenson Button. – Degradacja ogumienia była dzisiaj większa niż się spodziewaliśmy, być może za sprawą ograniczonego poziomu docisku – stwierdził zaś Rosberg.
Paradoksalnie jednak takie okoliczności mogą tylko zwiększyć atrakcyjność zawodów. Okazuje się bowiem, że różnice pomiędzy poszczególnymi zawodnikami w drugiej sesji treningowej były niewielkie. Aż jedenastu kierowców zmieściło się w przedziale mniejszym niż sekunda, a to może zwiastować emocjonujące kwalifikacje. Bardzo blisko Mercedesa trzyma się Ferrari, a Kimi Raikkonen, zdaje się, już porzucił w zapomnienie problemy, z jakimi zmagał się w Australii (Fin ukończył wtedy wyścig na siódmej pozycji). – Czułem się dziś w samochodzie lepiej niż o tej samej porze w Australii – przyznał kierowca włoskiej ekipy, który w obu sesjach treningowych uplasował się na drugim miejscu.
Wyniki pierwszej sesji treningowej:
1. Lewis Hamilton (Mercedes) - 1:40.691
2. Kimi Raikkonen (Ferrari) - 1:40.843
3. Nico Rosberg (Mercedes) - 1:41.028
4. Jenson Button (McLaren) - 1:41.111
5. Kevin Magnussen (McLaren) - 1:41.274
6. Jean-Eric Vergne (Toro Rosso) - 1:41.402
7. Sebastian Vettel (Red Bull) - 1:41.523
8. Nico Hulkenberg (Force India) - 1:41.642
9. Felipe Massa (Williams) - 1:41.686
10. Valtteri Bottas (Williams) - 1:41.830
Wyniki drugiej sesji treningowej:
1. Nico Rosberg (Mercedes) - 1:39.909
2. Kimi Raikkonen (Ferrari) - 1:39.944
3. Sebastian Vettel (Red Bull) - 1:39.970
4. Lewis Hamilton (Mercedes) - 1:40.051
5. Fernando Alonso (Ferrari) - 1:40.103
6. Felipe Massa (Williams) - 1:40.112
7. Daniel Ricciardo (Red Bull) - 1:40.276
8. Jenson Button (McLaren) - 1:40.628
9. Valtteri Bottas (Williams) - 1:40.638
10. Nico Hulkenberg (Force India) - 1:40.691
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?