Dzieci i młodzież przyjeżdżające zimą na obozy narciarske do Szczyrku uważają, że jest on najlepszym miejscem w Polsce na takie spotkania. Jak wyglądają takie ferie? Jest w nim czas na zabawę, odpoczynek i spotkanie z Bogiem.
W ubiegłym tygodniu przybył ks. Michał Makula i rodziny z parafii ewangelickiej z Łodzi. Teraz kończy się obóz dziecięcy z księdzem Henrykiem Machem i dziećmi z bielskich parafii.
Tygodniowy pobyt w Szczyrku dzieciom pochodzącym z biednych rodzin dofinansowała parafia z Białej. Parafia ze Szczyrku udostępniła narty, buty, kijki, gogle i kaski. Na jednym z wyciągów udało się skorzystać z promocyjnej ceny na karnety dla dzieci i opiekunów. Na tych, co po raz pierwszy stanęły na stoku, czekał instruktor. Dzieci jeździły też na snowboardzie.
Tegoroczny temat obozu brzmi: "Pragniemy by nasze oczy, uszy, usta, ręce, nogi robiły to co podoba się Bogu". Każdego dnia dzieci słyszą historie biblijne i odniesienie do dzisiejszych czasów. Następnie dyskutują nad tymi tematami . Odbywają się też zajęcia plastyczne z odniesieniem do omawianego tematu. W międzyczasie czekają na nich całodzienne smaczne posiłki. Wieczorem nie trzeba ich wcale namawiać, aby szły spać, bo same zasypiają zmęczone całodziennym dniem intensywnych zajęć. Jak widać Biblię i narty da się połączyć - mówi w rozmowie z W24 ks. Jan Byrt.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?